Ma za sobą prawie 200 meczów na poziomie od pierwszej do trzeciej ligi. Występował m.in. w Stomilu Olsztyn, Zniczu Pruszków, a ostatnio w drugoligowym Gryfie Wejherowo. Pierwszym nowym zawodnikiem pozyskaniem przez Concordię w zimowym okienku transferowym jest Igor Biedrzycki. 27-letni obrońca występować będzie w pomarańczowo-czarnych barwach przez najbliższe 1,5 roku.
Igor Biedrzycki, całkiem niedawno, bo 17 stycznia obchodził swoje 27 urodziny. Wywodzący się z Olsztyna zawodnik, swoją przygodę z piłką zaczynał w klubie Naki Olsztyn. Bardzo szybko, bo już w wieku 16 lat zadebiutował w seniorskiej piłce w trzecioligowej Mrągowii Mrągowo. W debiutanckim sezonie 2009/2010 rozegrał aż 24 mecze! W swojej dotychczasowej karierze nowy defensor Concordii zagrał 14 meczów i strzelił 1 gola w I lidze w barwach Stomilu Olsztyn. Na koncie ma też 80 spotkań i 1 bramkę w II lidze (Stomil, Znicz Pruszków, Gryf Wejherowo), a także 102 mecze i 6 goli w III lidze (Mrągowia, Sokół Ostróda, Huragan Morąg). Rundę jesienną Igor spędził w Wejherowie, gdzie rozegrał 10 meczów w II lidze (764 minuty) i 1 mecz w Pucharze Polski.
Poniżej krótka rozmowa z Igorem Biedrzyckim.
Jak trafiłeś do Concordii? Dlaczego zdecydowałeś się akurat na pomarańczowo-czarnych?
Igor Biedrzycki: - Po zakończeniu minionej rundy dostałem w Gryfie Wejherowo wolną rękę na poszukiwanie nowego klubu. Nie chciałem wyjeżdżać daleko w Polskę. W regionie, z którego pochodzę, nie musiałem długo szukać. W Concordii dostałem dobre warunki. Jest to bardzo poukładany organizacyjnie klub i wszystko zmierza tu w prawidłową stronę. Mam już jakieś doświadczenie i chciałbym być wzmocnieniem drużyny oraz pomóc jej w osiągnięciu dobrego wyniku na koniec tego sezonu.
Z Concordią trenujesz niemal od początku okresu przygotowawczego. Zdążyłeś już poznać drużynę?
- Większość grających tu chłopaków kojarzę z boiska, bo gdy byłem w Morągu graliśmy wiele razy sparingi z Concordią. Wcześniej grając w Huraganie występowałem w zespole razem z Rafałem Maciążkiem, Tomkiem Szawarą i Radkiem Lenartem. Znałem też Radka Bukackiego. Concordia to drużyna, o której było ostatnio głośno w regionie. Wywalczony awans do III ligi i wygrana w pucharze wojewódzkim odbiła się szerokim echem. Concordia nie jest więc anonimowym klubem.
Masz już za sobą pierwszy mecz w barwach Concordii. W sobotnim sparingu z Wikielcem wystąpiłeś na lewej obronie, a w drugiej połowie na środku obrony. Gdzie najlepiej Ci się gra?
- Na boisku najlepiej czuję się na pozycji środkowego obrońcy lub defensywnego pomocnika.
Jak natomiast ocenisz to spotkanie?
- Trener na treningach nakreślił nam swój plan gry, a my się w to powoli wdrażamy. Na razie daleko jeszcze nam do realizacji założeń, ale myślę, że z tygodnia na tydzień wszystko będzie zmierzało ku lepszemu. Póki co wychodzi to raz lepiej, raz gorzej, ale nie zrażamy się wynikami sparingów. Weryfikacja nastąpi dopiero w rozgrywkach ligowych, a nie w sparingach.