W spotkaniu pierwszej rundy Wojewódzkiego Pucharu Polski, piłkarze Concordii pokonali na wyjeździe Cresovię Górowo Iławeckie 3:0 i awansowali do kolejnego etapu tych rozgrywek. Bramki w tym meczu zdobywali: Adam Skierkowski, Radosław Lenart i Łukasz Nadolny. Grający w klasie okręgowej rywal nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki z pomarańczowo-czarnymi, którzy stworzyli sobie w sobotę kilkanaście wyśmienitych okazji do zdobycia gola. Cresovię od wyższej porażki uchronił bramkarz, który wybronił m.in. rzut karny. Dla Concordii był to ostatni mecz przed startem IV ligi.
Concordia od pierwszego gwizdka z impetem ruszyła do ataków, praktycznie co chwila stwarzając sobie groźne sytuacje pod bramką gospodarzy. Po jednej z takich akcji pomarańczowo-czarni wywalczyli rzut karny. W 7 minucie Adam Skierkowski zagrał daleką piłkę w kierunku Patryka Malanowskiego, ten głową zgrał ją na wolne pole do Radosława Lenarta, który wybiegał na sytuację sam na sam z bramkarzem. W ostatniej chwili został jednak powstrzymany przez Roberta Daszkiewicza, który przewracając się w polu karnym dotknął piłkę ręką. Do podyktowanej „jedenastki” podszedł sam Lenart, ale strzelił po ziemi zbyt lekko i bramkarz Cresovii Adrian Dworzański nie miał problemów z odbiciem piłki. Miejscowi pierwszą dogodną okazję stworzyli sobie w 18 minucie, kiedy to po szybkiej kontrze strzał Michała Kurywczaka wybronił Adrian Kostrzewski. W 21 minucie silny strzał Sebastiana Kopcia z rzutu wolnego wybronił na rzut rożny golkiper Cresovii. Dwie minuty później, po zagraniu Radosława Bukackiego, w idealnej sytuacji znalazł się będący w polu karnym Radosław Lenart, ale jego strzał z pierwszej piłki znów zdołał obronić Adrian Dworzański. Do przerwy kibice w Górowie Iławeckim bramek więc nie obejrzeli.
W drugiej połowie obraz gry nie zmienił się. Nadal stroną przeważającą byli elblążanie, którzy w 49 minucie w końcu dopięli swego. Radosław Lenart podał prostopadle do Adama Skierkowskiego, ten wbiegając w pole karne ładnym zwodem zmylił Tomasza Szafrana i mając przed sobą tylko bramkarza strzelił tuż obok niego wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. W 62 minucie na listę strzelców mógł wpisać się Paweł Rogoz. Niestety, po sprytnie rozegranym rzucie wolnym, obrońca Concordii z 5 metrów tylko przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 67 minucie powinno być 2:0 dla gości. Radosław Lenart świetnie zagrał między obrońcami do wbiegającego w pole karne Patryka Malanowskiego, a ten z 16 metrów strzelił w poprzeczkę. Chwilę później swoją okazję miała Cresovia. Po szybkiej kontrze Michał Kurywczak wyszedł na sytuację sam na sam z Adrianem Kostrzewskim, ale przegrał ten pojedynek z młodym golkiperem Concordii.
W 68 minucie Radosław Lenart próbował przelobować wychodzącego z bramki Adriana Dworzańskiego, ale bramkarz Cresovii wykazał się sporym refleksem i wybił piłkę na rzut rożny. Chwilę później stały fragment gry przyniósł Concordii drugą bramkę. Dośrodkowaną w pole karne piłkę wybił jeden z obrońców gospodarzy, ale po zagraniu głową Pawła Pelca i przedłużeniu podania przez Pawła Rogoza, futbolówka trafiła pod nogi Lenarta, który z bliska pokonał Dworzańskiego. Cresovia najlepszą okazję do zdobycia gola w drugiej połowie miała w 81 minucie. Szybką akcję gospodarzy sprytnym lobem próbował zakończyć Ariel Żukowski, ale w ostatniej chwili na rzut rożny piłkę zdołał wybić Adrian Kostrzewski.
W 87 minucie pomarańczowo-czarni podwyższyli wynik meczu na 3:0. Dominik Pawłowski podał do Patryka Malanowskiego, który odegrał w pole karne do nadbiegającego Łukasza Nadolnego, a grający trener Concordii bez problemów umieścił piłkę w siatce. W 90 minucie szansę na wpisanie się na listę strzelców miał jeszcze Radosław Bukacki, ale jego strzał z pola karnego w dobrym stylu wybronił najlepszy piłkarz Cresovii w tym meczu – bramkarz Adrian Dworzański. Tym samym, mimo sporej przewagi, Concordii zwyciężyła z Cresovią różnicą tylko trzech bramek.
Praktycznie przez całe spotkanie dominowaliśmy. Szkoda tych niewykorzystanych sytuacji, których mieliśmy całe mnóstwo. Do przerwy powinniśmy prowadzić różnicą przynajmniej pięciu bramek. Dobrze, że po przerwie szybko strzeliliśmy bramkę. Rywal musiał się odsłonić, a my za każdym razem kontrowaliśmy. Przez to stwarzaliśmy sobie kolejne sytuacje, ale brakowało nam skuteczności. Cieszy fakt, że zagraliśmy na zero z tyłu. Podsumowując kontrolowaliśmy całe spotkanie i zasłużenie wygraliśmy
– powiedział po meczu trener Concordii Łukasz Nadolny.
Cresovia Górowo Iławeckie – Concordia Elbląg 0:3 (0:0)
Bramki: 0:1 Adam Skierkowski (49'), 0:2 Radosław Lenart (70'), 0:3 Łukasz Nadolny (87')
Concordia: Adrian Kostrzewski – Paweł Rogoz, Tomasz Szawara, Sebastian Kopeć, Paweł Pelc (69' Daniel Ciesielski), Radosław Bukacki, Adam Skierkowski, Sebastian Tomczuk (80' Łukasz Nadolny), Sebastian Lubiejewski (57' Dominik Pawłowski), Radosław Lenart (84' Radosław Pasik), Patryk Malanowski.
Sędziował: Dawid Wiśniewski (Olsztyn)
Żółte kartki: Bojarski ( Cresovia), Pelc (Concordia)
Concordia kolejnego pucharowego rywala pozna w środę, 8 sierpnia. Wówczas planowane jest losowanie par II rundy WPP. Tego samego dnia o godz. 17, pomarańczowo-czarni zainaugurują rozgrywki w IV lidze. W pierwszej kolejce Słoniki zmierzą się na Krakusa z Motorem Lubawa.
Brawo Conca !!!