Taka fucha to prawdziwy skarb. Jak ustaliła Wirtualna Polska, pracownicy Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia dostają dodatkowe wynagrodzenie za udział w posiedzeniach komisji ekonomicznej. Za jedno spotkanie dostają ok. 2,5 -3,5 tys. zł, a w miesiącu mogą dostać nawet ponad 10 tys. zł ekstra.
O działalności tajemniczej komisji wiadomo niewiele. Do jej zadań należy prowadzenie negocjacji z firmami farmaceutycznymi w zakresie ustalania urzędowych cen zbytu i poziomu odpłatności. Formalnie działa od 2012 roku przy ministrze zdrowia, który powołuje i odwołuje członków komisji.
Informator Witualnej polski: - Komisja miała być z założenia ekspercka i niezależna. A stała się dla wielu szeregowych pracowników dodatkowym źródłem dochodów - mówi źródło WP, specjalista w zakresie polityki zdrowotnej.
I faktycznie, działalność komisji jest finansowana z budżetu państwa ze środków pozostających w dyspozycji ministra zdrowia.
- Członkom komisji przysługuje wynagrodzenie za udział w posiedzeniach w wysokości nieprzekraczającej 3500 zł za udział w każdym posiedzeniu komisji, jednak nie więcej niż 10 500 zł miesięcznie
– informuje WP Wioletta Olszewska, zastępca dyrektora Biura Komunikacji w Ministerstwie Zdrowia.
Według obowiązującego rozporządzenia z 2011 roku, przewodniczący komisji dostaje za udział w każdym posiedzeniu 3 tys. zł; wiceszef i sekretarz 2,7 tys. zł; a zwykły członek komisji 2,5 tys. zł. Jak często komisja obraduje? Tego resort zdrowia nie ujawnił.
O co kaman? Ta kasa po prostu im sie należy!!!
to jest jawne przegięcie, oby im łapy odpadły, a na chore dzieci nie ma kasy tylko zbierają rodzice, żenada
Polecam lekturę o "prawych" i "sprawiedliwych", czyli jak to kościelni złodzieje ze złodziejami z PO-PiS wspólnie Polskę grabili - opowieść o post-styropianowej nomenklaturze 3 RP: http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,24804013,jak-morawiecki-uwlaszczyl-sie-na-gruntach-koscielnych-sledztwo.html#s=BoxOpImg2
Jedno wielkie dziadostwo
Jednak Polska jest krajem bardzo bogatym, biorą, biorą i biorą - tylko KTO? , a ta reszta co musi na to zapracować, to za miskę ryżu.I tak oto tworzy się nowa kasta dorobkiewiczów.W komisji pewnie rodziny, bo nic się nie pisze o jakiś fachowcach, wcześniej pisali o handlu lekami i transferze za granicę. A śmiertelność Polaków, dalej wysoka niema kto leczyć jak reszta handluje.
Mujborze a i Władek do KE. Mujborze!
@Jaś Fasola: To, że gdzieś kręci się większe lody, to nie znaczy, że nie należy napiętnować przypadków z własnego podwórka. To tak, jakbyś powiedział, że złodziej, co ze spożywczaka ukradł 300 zł, to w sumie jest spoko, bo słyszałeś, że jak robią skok na jubilera, to kradną w tysiącach.