Jak informuje gazetaprawna.pl Ministerstwo Edukacji Narodowej rozważa pomysł, aby od 2016 r. został zmniejszony próg wieku dzieci udających się do przedszkola. Miałoby to na celu nie dopuścić do zwolnień nauczycieli.
– Planuję jeszcze w tej kadencji doprowadzić do tego, aby przedszkola mogły się opiekować dwulatkami – czytamy na stronie gazetaprawna.pl zapowiedź DGP Joanny Kluzik-Rostkowskiej, minister edukacji narodowej.
Gazetaprawna.pl przypomina, że resort już podejmował taką inicjatywę legislacyjną w 2013 r., a pomysł oprotestował wtedy Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy.
Niepokojąca jednak była perspektywa nie powstawania przez to nowych żłobków, co wywołało konflikt, w konsekwencji którego Ministerstwo Edukacji Narodowej zrezygnowało z tej koncepcji.
Obecnie do przedszkola może iść dziecko, które ukończyło trzy lata.
Więcej na ten temat na gazetaprawna.pl
opr.
najlepiej to już niech idą do przedszkola od 3 miesiąca życia i do szkoły od 3 lat, paranoja w tym kraju
Posłów i cały rząd wysłac do szkoły.
Temat nad którym warto się zastanowić bez emocji.Czytałam artykuł-wywiad który był przeprowadzony kilka lat temu /chyba w 2013r/ w przedszkolu w Jaśle.Tam przyjmowano dzieci 2,5 letnie,w wyjątkowych sytuacjach 2 letnie. Generalnie warunkiem przyjęcia -dziecko ma być samodzielne,bez pampersa. Rodzice wypowiadali się bardzo pozytywnie. Przedszkolanki stwierdzały,że młodsze dzieci szybciej się asymilowały z otoczeniem niż te starsze o kilka miesięcy.Mniej płakały po rozłące i szybciej nawiązywały kontakt ,nawet ze starszymi dziećmi.Tak więc sądzę,że zamiast pochopnie się wypowiadać,należy przemyśleć ten projekt bez złości.
posłałam dziecko do przedszkola jak miało 2 lata i 3 miesiące. córka była w pełni samodzielna, chodziła bez pamperaka, sama jadła, potrafiła się ubrać. mogłam spokojnie wrócić do pracy. to dobry pomysł. trudno o miejsce w żłobku, a pracować trzeba.
Czego się nie robi aby " ciało pedagogiczne " miało pracę . Nijak się do kapitalizmu .