W naszym społeczeństwie mówi się, że faszerujemy się samą chemią. EFSA wziął pod lupę część towarów i sprawdził, czy producenci nie przekraczają dopuszczalnych norm stosowanych pestycydów, które mogłyby być szkodliwe dla zdrowia.
Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) sprawdził żywność pod kątem obecności pestycydów. W 97,4 proc. próbek przebadanego przez naukowców jedzenia nie stwierdzono przekroczenia dopuszczalnych limitów tej substancji. Z kolei w około 55 proc. zbadanych próbek (za pośrednictwem dostępnej aparatury) w ogóle nie wykryto żadnych śladów pestycydów.
Ślady więcej niż jednego rodzaju tej szkodliwej substancji stwierdzono w sumie w blisko 27 proc. przebadanych próbek. Najwyższy odsetek wystąpił w truskawkach (63 proc.), brzoskwiniach (53 proc.), jabłkach (46 proc.) i sałacie (36 proc.). Mniejszy poziom stwierdzono w owsie (28 proc.), pomidorach (27 proc.), winie (23 proc) i życie (16 proc.).
Tylko 1,5 % próbek miało "chemii" ponad dopuszczalne normy UE. Przeciwko producentom, których produkty nie spełniły norm wszczęto postępowanie.
Źródło : innpoland.pl
Biedronka sprzedaje zepsuty towar, min. parówki . Ciekawe jakie konsekwencje wyciągnie SANEPID i Jerronimo Matiens w sw stosunku do sklepu Biedronka przy ul.Nowowiejskiej ? Ponoć najgorsy i najbrudniejszy sklep w Elblągu.
Pestycydy mogłyby byc szkodliwe dla zdrowia ,ONE SĄ SZKODLIWE DLA ZDROWIA ,kto pisze takie tragiczne teksty .
ten bazar już dawno powinien być zlikwidowany lub wyjazd na Modrzewine.