Przywóz bursztynu i nielegalny handel prowadzony przez Rosjan staje się już normą. Wczoraj, już po raz drugi, na przejściu granicznym w Grzechotkach zatrzymano wschodniego sąsiada z ponad kilogramową bryłą bursztynu.
Trzy dni temu celnicy udaremnili przemyt bryły jantaru o wadze prawie półtora kilograma, a wczoraj w godzinach porannych skonfiskowali minerał ważący ponad kilogram. Także tym razem bursztyn próbował nielegalnie wwieźć do Polski Rosjanin z obwodu kaliningradzkiego.
Na przejściu zgłosił jedynie dozwolone ilości papierosów, ale celnika zainteresował neseser, który leżał przykryty kurtką. Otworzył go i znalazł dużą bryłę bursztynu. W tej sytuacji samochód trafił do budynku kontroli szczegółowej. W trakcie rewizji funkcjonariusze znaleźli prawie pół tysiąca paczek papierosów bez polskiej akcyzy.
Rosjanin zeznał, że wiózł towar do Gdańska. Liczył, że sam bursztyn sprzeda na czarnym rynku za 16 tysięcy dolarów. Wartość bryły bursztynu oszacowano wstępnie na 30 tysięcy złotych. „Złoto Bałtyku” i papierosy trafiły do magazynu celnego. Za przemyt Rosjanin odpowie przed polskim sądem.
No faktycznie przestępstwo zasługujące kare śmierci....a bandyci, złodzieje i oszuści chodzą po mieście eh co za czasy....
JAKI JEST SENS KARANIA OSÓB ZA PRZEWOŻENIE PRZEZ GRANICE BURSZTYNU SKORO W OBWODZIE JEST GO ZA DUŻO A GDAŃSKU JEST MNUSTWO AKŁADOWKTÓRE GO PRZETWARZJĄ