Chodzenie do dentysty zawsze przyprawia o ciarki na ciele zwłaszcza dzieci, choć technika leczenia zębów jest coraz mniej bolesna. Od jakiegoś czasu w prywatnych gabinetach stomatologicznych są wycofywane znieczulenia wstrzykiwane przez strzykawkę, a zastąpił je... komputer.
Najczęściej stosowanym bezbolesnym znieczuleniem komputerowym jest Wand. Jak pisze „Gazeta Wyborcza”, ponad 70 prywatnych gabinetów stomatologicznych na Pomorzu już zaopatrzyło się w ten sprzęt.
-To znieczulenie w niczym nie przypomina "zastrzyku" znieczulającego. Zamiast strzykawki jest końcówka znieczulająca, która przypomina długopis. Zamiast szybkiego wprowadzenia igły jest delikatne prowadzenie igły w tkankach, które już przed igłą są na bieżąco znieczulane - czubek jest bowiem cały czas otoczony płynem znieczulającym. Zamiast "wstrzyknięcia" płynu jest łagodne, powolne podanie w takim tempie, które umożliwia tkankom wchłonięcie znieczulenia – tłumaczy „Gazecie Wyborczej” Małgorzata Mołata-Odrobina z firmy FM Dental, która wprowadziła Wand do Polski.
Rewolucja dentystyczna będzie pomocna głównie dla dzieci, którym trudno jest dać znieczulenie za pomocą strzykawki, gdyż mocno się boją.
- Dla małych pacjentów znaczenie ma to, że igła nie rzuca się w oczy. Przy komputerowym znieczuleniu mówię dzieciakom, że to jest słomka. I przestają się bać. To jest na tyle sugestywne, że ostatnio zadzwoniła do mnie mama jednego z pacjentów, zresztą mieszkająca w Norwegii, i zapytała, czy mogę jej przysłać te usypiające kropelki, które podawaliśmy do znieczulenia zęba jej dziecku, bo chciałaby je dać stomatologowi stamtąd. Wytłumaczyłam, że to znieczulenie, tylko podawane przez urządzenie. A ona była święcie przekonana, że wkrapiamy specjalne krople do uśmierzenia bólu - tłumaczy lek. stom. Ewa Piosik, kierownik Przychodni Wiewiór "K"
Niestety, pomimo niedużej różnicy w kosztach użytkowania urządzenia, pacjenci przychodzący do państwowych gabinetów stomatologicznych nie będą mogli skorzystać z tego komfortu, ponieważ NFZ nie refunduje kosztów znieczulenia tą metodą. Urządzenie kosztuje ok. 13 tysięcy złotych i jest dostępne tylko w prywatnych gabinetach. Różnica w cenie między tradycyjnym a komputerowym znieczuleniem to 20zł.
Źródło : wyborcza.pl
opr.
dzieci uczcie się bo jak będziecie źle zarabiać to z NFZ będzie ta okropna strzykawka z wielką igłą:)
"mocno się boją" :))))