Dziennik Elbląski napisał:
Alina Grabowska odebrała z Urzędu Miasta w Braniewie pismo skierowane do jej syna, Adama. Nie było w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że od trzech lat nie żyje.
Alina Grabowska jeszcze nie może otrząsnąć się po śmierci syna. Gdy otrzymała pismo z Urzędu Miasta w Braniewie, bardzo się zdenerwowała. Okazało się, że ta nieprzyjemna sytuacja wyniknęła z błędów, popełnionych kilka lat wcześniej. – Ewidentny błąd popełnili pracownicy urzędu – mówi kobieta. W wysłanym piśmie jest zawarta informacja o tym, aby dana osoba, prowadząca działalność gospodarczą, najniżej do końca roku uzupełniła swoje dane (PESEL oraz Polską Klasyfikację Działalności).
Cały artykuł w Dzienniku Elbląskim.