Problem psich nieczystości na terenie miasta należy do spraw trudnych. Mimo, że za nie posprzątanie po psie można otrzymać mandat w wysokości 500 zł, ta kara nie mobilizuje właścicieli czworonogów. Teraz radni miejscy chcą zaostrzyć walkę z psimi odchodami – pisze o tym piątkowy Tygodnik Elbląski, lokalny dodatek do Dziennika Bałtyckiego.
Ile jest psów?
To ciężko ustalić. O ile znana jest liczba psów, które posiadają swojego właściciela, to nie do ustalenia jest liczba bezpańskich czworonogów. To właśnie te ostatnie, zupełnie bez żadnej kontroli, załatwiają swoje potrzeby na naszych ulicach.
Problem psich nieczystości w Elblągu jest na tyle poważną sprawą, że radni z komisji praworządności, bezpieczeństwa i spraw samorządowych zajęli się tą sprawą. Radni chcą ostrzej podchodzić do problemu bezpańskich psów i skutecznie je wyłapywać. - Musielibyśmy rozbudować schronisko, bo obowiązujące przepisy nakazują opiekę nad wszystkimi psami. Nie można – tak jak w Anglii – uśpić psa, który nie ma właściciela. W moim odczuciu te koszty i tak trzeba będzie ponieść. Czym później się na nie zdecydujemy, tym będą one większe - mówi radny Jerzy Wcisła. - W imieniu komisji przesłałem do prezydenta kilka wniosków, których realizacja może przyczynić się do poprawy w kwestiach związanych z posiadaniem psów przez mieszkańców Elbląga. Wnioskujemy o rozszerzanie akcji wyłapywania psów biegających bez opieki. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla właścicieli wypuszczających psy ani żadnego powodu, by w mieście wałęsały się psy bezpańskie. Należy dokonać analizy funkcjonowania schroniska dla zwierząt. Zarówno w zakresie wykonywania swych obowiązków, jak i możliwości schroniska w stosunku do potrzeb. W niektórych miastach scedowano na schronisko obowiązek pobierania opłat za psy, i powiązano wielkość wpływu z opłat z budżetem schroniska – np. 40% opłat pozostawiając do dyspozycji placówki. To powoduje większe zainteresowanie skutecznością egzekucji tychże opłat.
Z informacji Urzędu Miasta Elbląga wynika, że w rejestrze podatku od posiadania psa zarejestrowanych jest 7143 osoby, które posiadają psa. Nie oznacza to jednak, że wszystkie te osoby płacą podatek. W tym roku podatek zapłaciło tylko 2910 osób. Część osób posiadających psy jest zwolniona od płacenia tego podatku (np. emeryci czy osoby, które kupiły psa w elbląskim schronisku).
- Utrzymanie czystości na terenach miejskich nie jest dzielone na sprzątanie po psach i pozostałe. Tereny te sprzątane są na bieżąco ze wszystkich zanieczyszczeń, w tym również zanieczyszczeń po psach. W październiku br. zakupione zostały dwa specjalne odkurzacze do sprzątania po psach. Poza tym miasto organizuje coroczne akcje, połączone z rozdawaniem woreczków do sprzątania po psach i ulotek informacyjnych, mające na celu przypominanie mieszkańcom Elbląga o tym obowiązku - mówi Joanna Tomczyk, rzecznik prasowy prezydenta miasta Elbląga.
Toalety dla psów
Radni z komisji praworządności, bezpieczeństwa i spraw samorządowych Rady Miasta Elbląga zajęli się również problemem miejsc, gdzie mieszkańcy miasta mogą wyprowadzać psy. Radni chcą, aby w mieście pojawiły się, w wyznaczonych miejscach, psie toalety. - Rozważamy możliwość wprowadzenia w Elblągu – wzorem niektórych innych miast – takich rozwiązań, jak psie ogródki - mówi radny Jerzy Wcisła. - Niewielkie, ogrodzone miejsca z piaskiem, pozwalające na wyprowadzenie psa, głównie w celu załatwienia jego potrzeb fizjologicznych. Powinny pojawić się również psie toalety. Mam na myśli budki z trzech stron ogrodzone, wypełnione piaskiem, pełniące te same funkcje, co psie ogródki. Takie miejsce musiałoby być często sprzątane, ale jednocześnie straż miejska powinna w okolicy takiego „ogródka” restrykcyjnie egzekwować od właścicieli psów zasady zachowania czystości.
- W przypadku, gdy właściciel nie posprząta, gdy jego pies zanieczyści miejsce publiczne, Straż Miejska lub Policja mają prawo ukarać taką osobę mandatem w wysokości do 500 zł - mówi Joanna Tomczyk. - W przypadku odmowy przyjęcia mandatu sprawa kierowana jest do sądu.
Od stycznia 2007 r. Straż Miejska podjęła 154 interwencje wobec właścicieli psów z czego 28 osób ukaranych zostało mandatami karnymi na łączną kwotę 2100 zł, skierowano 15 wniosków do Sądu Grodzkiego o ukaranie, a 111 osób zostało pouczonych.
Źródło: Dziennik Bałtycki
a no co idzie podatek płacony za psa? czy to nie zadanie MPO sprzątać odchody?
Właściele psów pozwalając na zaśmiecanie miasta psimi odchodami sami sobie wystawiają niechlubne świadectwo.
a wlasnie ze to te psy pod okiem wlascicieli zalatwiaja swoje potrzeby i to na oczach kamer
Dobra mysl, pochwalam. Wkurza się człowiek jak wejdzie prosto w psie czy pochadzące od kogoś innego odchody. Sam widok budzi niesmak :/
do kociary: ja jak każdy pracujący człowiek też płacę podatki i czy to znaczy, że mogę sr... na trawnkach i chodnikach, a ktoś po mnie posprząta
Park Modrzewie to psie pole, dlaczego tym sie nie zainteresuje organ, ktory ma wystawiac mandaty, o tym najlepiej wie Społdzielnia Zakrzewo. Na to pole na wbieg i oprożnie sie psow przyjeżdżają ludzie z całego E-ga. oburzeni mieszkańcy pobliskich domow, a Zakrzewo, co chce byc nie konfliktowe!
Wiem że dla ludzi są toalety iwybiegi z toaletami powinny być dla piesków przecież one mają czipy mają karty zdrowia płacone są podatki mają kosztowne zabezpieczenia tj kagańce smycze są pilnowane przez właścicieli z imienia inazwiska Maży mi się ludzki spacerek z pieskiem a tak chodzę na spacery sama bo boję się wziąć pieska do domu kochać go przyzwyczajać siebie jego i dzieci i co dalej szarość Mymamy WC Bidety Łaziebki a dla Nich brak kawałk a terenu WSTYT
Dużo się mówi o ogródkach dla psów, ale jak do tej pory jakoś ich nie widać Mieszkam na osiedlu Rakowo, blisko Parku Kajki i tam nie ma takiego wybudowanego ogródka. Sama mam pieska i staram się sprzątać po nim, ale co z tego, kiedy nie mam gdzie wyrzucić nieczystości tych nieczystości. Jedynym rozwiązaniem tego problemu jest wrzucanie do śmietnika, który stoi koło ławeczki, na których siedzą sobie starsi ludzie i mamy z małymi dziećmi.
Pomysł z toaletami dla psów jest absolutnie poroniony! Pan Wcisła uznając, że pies załatwi się na piasku, pomylił chyba psy z kotami! Myślę, że nigdy nie miał swojego psa. Psy najchętniej wybierają miejsce, gdzie rośnie trawa. Trawniki wyniszczone (m.in. nadmiernym strzyżeniem) nie są dla nich zachęcające. A na chodniku załatwi się tylko pies, którego właściciel w porę nie wyprowadził lub nie pozwolił mu przejść w ustronniejsze miejsce, czyli człowiek bez wyobraźni. Wasz "genialny pomysł" z woreczkami jest raczej pomysłem na biznes dla ludzi, którzy chcą zarobić na dobrym sercu właścicieli tych wdzięcznych zwierząt. Ja do sprzątania po moim adoptowanym ze schroniska psie używam ulotek, których masa trafia do domów za darmo. Polecam ten sposób, świecę przykładem i widzę, że sąsiedzi idą w ślad za mną. I jeszcze jedno: huczne imprezy, fajerwerki, głośny sylwester to sytuacje, które mocno niszczą dobre nawyki psa, ten boi się iść w wyznaczone miejsce, biegnie za róg domu, by jak najszybciej wrócić. Trzeba dwóch tygodni, by doszedł do siebie i znów przestał się bać.