Jesteśmy załamani, ostatni czas jest dla nas okrutnie ciężki. Schronisko jest przepełnione, a obecna epidemia panleukopenii uderza szczególnie mocno w nasze kociaki. Brakuje nam miejsca na przyjęcie kolejnych zwierząt. Dzisiaj przyjęliśmy 15 chorych kociaków i jedną matkę, mruczki musieliśmy ulokować na "psiarni" - o nich wkrótce napiszemy więcej. Telefony od osób chcących oddać swoje psy i znalezionych bezdomnych nieustannie napływają…
Tina - oddana z powodu wyjazdu za granicę,
Meszek - starszy, wyrzucony z samochodu,
Syndra, Kolorado - znalezieni, nikt ich nie szuka,
Rumia - oddana po niecałym roku od adopcji z powodu problemów zdrowotnych opiekuna,
Riven - znaleziona, okropnie wychudzona,
Galio - błąkał się po wsi,
Kózka - znaleziona, zlękniona.
W najbliższym czasie czeka nas przyjęcie kolejnego psa po 9 latach spędzonych w domu, adoptowanego od nas jako szczeniak w 2014 roku oraz naszego niedawnego podopiecznego Gerbera z powodu wyjazdu za granicę…
Czujemy się bezradni, wykończeni…
Naszych podopiecznych można wesprzeć darowizną:
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Elblągu
ul. Królewiecka 233; 82-300 Elbląg
konto: Bank Millennium 41 1160 2202 0000 0001 2949 7297
BIC/SWIFT: BIGBPLPWXXX
PayPal: elblag.schronisko@otoz.pl
Ludzie to jednak świnie!!!
Koty powinny być z miejsca usypiane. Przypomnę tylko, że to gatunek INWAZYJNY w polskim ekosystemie, więc czemu tak się wszyscy "pieszczą" z kotami? Gdy była groźba ASF to zarządzono odstrzał naszego RODZIMEGO gatunku dzika. Czemu więc schronisko bezmyślnie wyłapuje bezdomne koty i je trzyma zamiast z miejsca usypiać? I co potem? Ktoś ma zabrać takiego kota, który i tak będzie puszczany luzem przez beztroskiego właściciela? Bzdura. A potem płacz, że brak miejsca. Niech schronisko lepiej nam poda liczby ile rocznie właśnie takie dzikie koty zabijają rodzimych chronionych gatunków ptactwa i innych. Kot poza domem powinien być traktowany jako szkodnik. Tak samo jak nie wypuszcza się obcych gatunków poza swoje mieszkanie, jak papuga czy waran. Wypuściłeś kićku, licz się z konsekwencjami.
Dziki Zwierz sam się uśpij!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Właśnie tacy jak ty sieja ferment bo gow...no wiedzą o kotach. Koty są pod ochroną idioto, koty bezdomne sie karmi i sie nimi opiekuje i to jest prawnie ustalone. Idz sie doucz bo z daleka smierdzi debilizmem
Ty już nie jesteś człowiek ty już jesteś gorzej jak zwierz ...tylko współczuć !
Do Dziki Zwierz wytęp koty ale potem nie płacz że szczury grasują po ulicach
A ja piszę o tym, żeby je usunąć spod ochrony, bo jest to nielogiczne. To nie jest średniowiecze i plaga dżumy, żeby koty wyłapywały tabuny szczurów. To głupota, żeby gatunek inwazyjny trzymać pod ochroną- żadne inne zwierzę tak nie ma. Widzę, że najwięcej panikują ci egoiści, którzy właśnie beztrosko poszczają luzem koty DOMOWE zamiast, jak sama nazwa wskazuje, trzymać je w domu. Jeśli istnieje groźba zarazy to należy wyjąć gatunek spod ochrony i odstrzał. Może to niektórych nauczy, żeby nie przerzucać odpowiedzialności za swoje zwierzę na innych. Zawsze w ogródku można zostawić potrzask na szczura, a jak wpadnie "biedny" kiciuś to "trudno" :)
Duchowni powinni dać przyklad i namawiać wiernych do adopcji i opieki nad zwierzętami . Czy dla księdza spacer z psem to poniżej jego godności . Czasy gospoś i pomocników od wszystkiego dla Wielkiego Pana Księdza powoli powinny odejść w zapomnienie tak ,jak i komuna.