Trafił do nas w kwiecie wieku, zadbany, czyściutki, 5,5 roku temu po śmierci swojego właściciela. Dla takich psów schronisko to prawdziwy dramat, zresztą... wystarczy spojrzeć w ich oczy, tam jest wszystko.
Obecnie Egon wychodzi z budy tylko do jedzenia lub zawołany przez pracownika/wolontariusza. Podejdzie, wtuli głowę pod ramię, pożali się... Cieszy się z każdego przejawu czułości wobec niego. Wystarczy jednak wyjść z jego boksu, by znów skrył się w budzie i schował przed światem... On żyje tylko dla tych krótkich chwil spędzonych z nami. ALE... Każdy bywalec naszego schroniska musi go kiedyś zobaczyć na spacerze. :) Ramię w ramię z kumplem z boksu, całą drogę uśmiechnięty, ciekawy natury, ogląda się za opiekunem, na smyczy chodzi idealnie. Spacer z nim to sama przyjemność, jego wola życia dostarcza mnóstwo siły i radości. Nie wchodzi w konflikty z innymi psami, nigdy nie szuka zwady. Jest grzeczny, cichy, spokojny.
Egon na ten moment jest jednym z psów, które najpilniej potrzebują domu. Wierzymy, że tutaj, wśród tylu zwierzolubów, jego smutne oczy zawładną czyimś sercem. Nieubłaganie zbliża się zima, dla naszych zwierzaków najtrudniejszy czas, więc postów o najbardziej potrzebujących biedach - takich jak Egon - będzie pojawiać się więcej. Wszystkie powinny być w ciepłych domach, wypieszczone i kochane, a nie w zimnych, betonowych boksach. Otwórzcie serca na starsze psy, one mają tak mało czasu...
OTOZ Animals Schronisko w Elblągu.