W imieniu Obywatelskiego Elbląga dziękuję wszystkim Elblążanom, którzy poparli inicjatywę likwidacji Straży miejskiej i przyłączenia Elbląga do Województwa pomorskiego. Zgodnie z moją wiedzą zebraliśmy przeszło 10.000 podpisów, chociaż w posiadaniu Grupy inicjatywnej jest około 8.400. Dlaczego tak się stało pokrótce wyjaśniam.
Pod koniec września, po otrzymaniu telefonicznej informacji, spotkałem się z trzema nieznanymi mi wcześniej osobami, które pokazały że posiadają około 1.900 podpisów za przeprowadzeniem referendum. Usłyszałem, że wszystkie zebrane podpisy zostaną przekazane Grupie referendalnej podczas organizowanego przez nas festynu w dniu 6 października na Placu Kazimierza Jagiellończyka. W trakcie festynu, około godziny 20 zostałem poinformowany, że członkowie grupy, która zbierała i posiada w/w podpisy przekaże je pod warunkiem, że oficjalnie oświadczę iż zostały zebrane przez ich „partię”. Fakt ten miałem potwierdzić przez złożenie osobiście podpisu na przedłożonym oświadczeniu.
Na powyższą „propozycję” oczywiście nie wyraziłem zgody, co uczyniłem z następujących powodów. Zbieraliśmy podpisy jako wolontariusze, bezpartyjni mieszkańcy i nie włączaliśmy w naszą akcję żadnej partii politycznej. Ponadto, nie wiem czy powyższa „propozycja” nie miała być prowokacją mającą na celu zdyskredytować w oczach mieszkańców Elbląga Obywatelski Elbląg bądź wymienioną przez nieznanych mi osobników partię polityczną. Zgodnie z prawdą nie wiem z kim rozmawiałem, oraz kto zbierał i zatrzymał tak znaczną ilość podpisów podszywając się pod Obywatelski Elbląg, oraz komu zależało na tym aby do przeprowadzenia referendum nie doszło?
Przyznaję, że nie przewidziałem takiej sytuacji, ponieważ nie było tej determinacji, którą się cechowaliśmy się podczas zbierania podpisów w 2013 r. Przewidując taki obrót sprawy, brakujące podpisy mogliśmy zebrać beż żadnego trudu podczas dwóch festynów, w których brało udział około 23.000 elblążan. Referendum nie będzie, ale nie powoduje to, że podpisy i wysiłek włożony w ich zebranie był bezcelowy i pójdzie na marne. W 60 dni przy minimalnych kosztach przeprowadziliśmy konsultacje w tematach, które zgodnie ze zdaniem prezydenta Jerzego Wilka miały kosztować 250.000 zł i trwać kilka miesięcy. W zorganizowanych przez nas konsultacjach ponad 10.000 mieszkańców osobiście wyraziło swoją opinię podpisując się na listach poparcia, a przynajmniej czterokrotnie więcej elblążan dowiedziało się, że duża grupa mieszkańców chce doprowadzić do likwidacji Straży miejskiej i przyłączyć Elbląg do Województwa pomorskiego.
Jest również faktem, że nigdy w swojej historii Urząd Miasta, przeprowadzając konsultacje nie uczynił tego tak skutecznie, angażując tak minimalne środki finansowe i uzyskując jednocześnie tak ogromny efekt końcowy. Zbliżają się wybory, podniesione przez nas tematy są w dalszym ciągu aktualne i ważne, ich rozwiązanie będzie możliwe przez nowo powołany Samorząd i Prezydenta. Dlatego uważamy, że każdego kandydata, który zamierza zostać Radnym i Prezydentem należy bezpośrednio pytać, jakie ma zdanie w tym temacie. W każdym razie, My osoby reprezentujące Obywatelski Elbląg takie pytanie kandydatom będziemy zadawać. Ponadto wszystkich, którzy mają jakiekolwiek obawy, że zebrane podpisy dostaną się w niepowołane ręce pragnę uspokoić, nic takiego się nie stanie. Po odbytych wyborach po 16 listopada, wszystkie zebrane podpisy, które są w posiadaniu Grupy inicjatywnej Obywatelski Elbląg zostaną przekazane na ręce nowo wybranej Rady Miejskiej i Prezydenta.
W tym miejscu wyrażę taką nadzieję, że wybierzemy Radę Miejską i Prezydenta, którzy swoje obietnice wyborcze i wolę mieszkańców traktuje poważnie. Kończąc apeluję do wszystkich, którzy mają jeszcze w swoim posiadaniu listy poparcia z podpisami o przeprowadzenie referendum, o ich pilne przekazanie.
Pełnomocnik Kazimierz Falkiewicz
Co to za bzdury?! Teraz można powiedzieć również, że to byli marsjanie albo czeczeni....więcej powagi! Co to za bajki kto w to uwierzy?! KOMPROMITACJA! Ilu mieszkańców Elbląga oddając swój podpis zostało naiwnie nabranych? We wcześniejszych publikacjach nic o tych bajkach nie było. A po mieście chodzą ludzie i twierdzą, że obiecywano im po 250 zł za zbieranie podpisów pod referendum w zeszłym roku. Oczywiście nikt kasy nie dostał.....
Pan Kazimierz Falkiewicz oznajmił iż słońce świeci ! Radujmy się.
To podpisy zbierał Urząd Miasta, czy Obywatelski Elbląg. A tak na poważnie to jedynie w sprawie SM nowe władze mogą coś uczynić i nic poza tym. No i raczej chodziło o wasz rozgłos i odegranie się na Jerzym Wilku, co się i powiodło?
To sie nazywa jakosc.Najpierw zebrali glosy.Potem nie oddali zaoszczedzajac 250 tysiecy z budzetu a teraz okazuje sie ze glosow nie zebrali bo ktos ich zaszantazowal...Masakra jakas i pan moze jeszcze w lustro na siebie patrzec???????
cyrk panie///a ty latwowierny kaziu jesteś z referendum tez cie zrobili w jajo...tylko się w ciaze jakas nie daj zrobić heheh
Kto rozliczy Rząd RP za te że złamał prawo bo poprzednie referendum BYŁO WAŻNE i Elbląg już od kilku lat powinien być w Pomorskim.SKANDAL politycy !!!!!!!!!!!!!
Wow ale nowina przeciez to bylo do przewidzenia dlatego Wilk to wiedzial i woli poczekac po wyborach
Tak to jest jak Panowie Falkiewicz, Lewandowski i im podobni zabieraja się za jakies przedsięwziecie.
Ludzie wiarygodni.....
Co za bzury opowiada pan Falkiewicz! Zbieranie podpisów to żadne konsultacje, bo nie są wykładane argumenty za i przeciw i nie ma żadnej merytorycznej dyskusji!!! No i jeszcze ten kit o kosmitach co ukradli podpisy, to żenujace tak jak wszelkie bzudry wygadywane przez Szweda i jego komitet!!!