Łatwiej jest wydawać pieniądze, niż je pozyskiwać. Tę znaną - jak świat światem – maksymę, przypominam naszym samorządowcom, którym nie starcza pomysłów na zwiększenie budżetowych przychodów, natomiast bardzo chętnie wydawaliby pieniądze podatników, nie zawsze licząc się z ich potrzebami.
Nie mam nic przeciwko temu, aby przekopać Mierzeję (także wzdłuż), czy też udrożnić trasę E70 z Antwerpii do Kłajpedy (nawet z odnogą na Ural), wszakże pod warunkiem, że znajdą się inwestorzy, którzy w to dzieło zainwestują własne fundusze uznając, że to im się opłaci.
Podobnych przykładów na „pomysły” elbląskich polityków (np. kolejka linowa nad Zalewem Wiślanym), choć mniejszej wagi jest wiele, jak chociażby powołanie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością „Port Morski” w Elblągu, której stuprocentowym udziałowcem jest miasto - a moim zdaniem powinna być także gmina - i którą my, mieszkańcy miasta utrzymujemy.
Dlaczego urząd finansuje tę spółkę – przy biernej postawie radnych – tego mieszkańcy Elbląga nie wiedzą? Dlaczego za czyjeś fanaberie mają zapłacić wszyscy podatnicy, tego także nie wie nikt.
Spodziewam się, że w komentarzach, ktoś zarzuci mi czepianie się tego samego tematu, ale sprawa jest istotna i bardzo ważna, bo wielu chciałoby zarządzać taką spółką, która - nie dość, że powołana w sprzeczności z prawem – nie zarabia na siebie a na dokładkę jeszcze jest finansowana ze środków budżetowych miasta np. w 2008r. kwotą ok. 230.000 zł.
Informuję o tym nie bez przyczyny, ponieważ mieszkam na Zatorzu i od wielu lat nie mogę się doczekać – podobnie jak i mieszkańcy tego osiedla, bezpośredniego dostępu do centrum miasta (bez szlabanów na kolejowych torowiskach). A przecież i inne dzielnice mają swoje problemy i także nie wolno o nich zapominać.
Ktoś kiedyś, nam mieszkańcom Zatorza powiedział, że nie ma w budżecie miasta wystarczających środków na realizację wiaduktu lub tunelu pod torami. No to zacząłem szukać i... znalazłem dodatkowe środki finansowe wzmacniające gminne budżety.
Panowie (bez) Radni, Panie Prezydencie! Pieniądze na ten cel są... pod morską wodą, o czym dowiedziałem się zaglądając tu i tam. Państwo zdziwieni? Więc wyjaśniam, w czym rzecz.
Wewnętrzne wody morskie, to polska część Zalewu Szczecińskiego z Jeziorem Nowowarpieńskim, Zalew Wiślany, Zatoka Gdańska oraz wody portowe nad otwartym morzem. Elbląg nad morzem nie leży, ale granice portu morskiego w Elblągu, obejmują część Zalewu Wiślanego i portowe wody rzeki Elbląg. Grunty pod wodą są własnością skarbu państwa administrowanymi przez Urząd Morski podlegający Ministerstwu Infrastruktury.
W ustawie o podatkach i opłatach lokalnych nie ma zapisu o wyłączeniu od opodatkowania gruntów pod tzw. wewnętrznymi wodami morskimi, czyli także... dnem „naszych” wód morskich, (co najmniej gminy elbląskiej i sąsiednich nad Zalewem Wiślanym: Tolkmicka i Fromborka).
Za takie podwodne grunty gmina Świnoujście otrzymała już od Urzędu Morskiego w Szczecinie 55 mln zł, aż 104 mln ma trafić do niewielkiej Stepnicy, a roszczenia zgłaszają już kolejne gminy Pomorza Zachodniego. Natomiast gminy Pomorza Wschodniego śpią lub nie wiedzą, że mają złot(o)ówki na dnie „swoich” wód morskich.
Łatwiej jest, więc wydawać pieniądze... niż wyciągać je z dna. Dlaczego inni mogą wspierać budżet podatkami z morskiego dna, a my tej możliwości nie wykorzystujemy? A przecież tego „złotego” dna mamy „niemnożko”- jak mawiają Rosjanie. Nadmienię, że o zwrot należnych podatków można ubiegać się do pięciu lat wstecz.
Policzcie sobie w urzędach, ile kasy to przyniesie i już planujcie jak ją wydać, ale... tym razem z „głową”, a przede wszystkim na rzecz zagospodarowania Zalewu Wiślanego. A może port morski w Elblągu powinien obejmować także wody morskie sąsiednich gmin... właśnie z tego powodu. Działajcie, więc państwo radni i urzędnicy! I to szybko, zanim nie zmienią się przepisy.
Gdybym się nie mylił, to za tę informację, Zatorze powinno otrzymać, co najmniej wiadukt nad przejazdem kolejowym.
Edward Pukin
Panie Putin, dlaczego Nie ma Pan odwagi napisać i przekręcie 100 lecia, jakim było oddanie tegoż to Portu Morskiego w Elblagu Przez Nowaczyka, wybudowanego za PODATNIKÓW Pieniądze rosyjskiej mafii finansowanej przez partię 1 rosja? Wszakże to my podatnicy finansujemy pensje Zarządowi Portu Morskiego w ELblągu, a nie Rosjanie! w załączeniu podaję Panu link do KRS spółki zarządzającej portem. może po przemyśleniu znajdzie Pan kolejnych kilkadziesiąt powodów dla których Zatorze winno otrzymać wiadukty! jhttp://www.krs-online.com.pl/kmtp-service-polska-sp-z-o-o-krs-715933.html
ciekawy artykuł :)
Nieznajomość prawa podatkowego szkodzi, a w tym przypadku wprowadza w błąd czytelników powyższego artykułu albowiem od 1 stycznia 2007 r. grunty pod wewnętrznymi wodami morskimi nie podlegają opodatkowaniu.
Żadna nowość, przecież Gmina Tolkmicko już od kilku lat buduje wodociągi i kanalizacje właśnie za pieniądze z Urzędu Morskiego jako opłatę za korzystanie z gruntów pod wodami Zalewu.