Kilka dni temu rozmawiając z jednym z przyjaciół przy kawie otrzymałem pytanie - „Czy Dzień Kobiet to święto komunistyczne? I czy należy je świętować?” Wiedziałem, że święto pracy, walentynki, halloween miały swoją genezę w USA. Co do Dnia Kobiet nie byłem pewien, pamiętałem bowiem, że święto to przestało być obchodzone centralnie decyzją Rządu kobiety Hanny Suchockiej w 1993 roku, a większość publikatorów tłumaczyła to sowieckim charakterem tego dnia.
Nic bardziej mylnego. W lutym 1908 roku wybuchł strajk nowojorskich pracownic przemysłu odzieżowego, przeciwko złym warunkom pracy. Aby zapobiec rozprzestrzenianiu się strajku właściciel fabryki zamknął pracownice w halach produkcyjnych. Niestety doszło do pożaru, w którym 126 kobiet spłonęło żywcem. Rok po tym tragicznym zdarzeniu 28 lutego 1909 Socjalistyczna Partia Ameryki dla upamiętnienia nowojorskich wydarzeń ustanowiła obchody Narodowego Dnia Kobiet. Zaznaczyć należy, że lata te położyły się tragicznym cieniem na historii pracujących kobiet. Kobiety w owym czasie nie miały pełni praw publicznych, dostępu do szkoleń zawodowych były dyskryminowane.
25 marca 1911 r. w zakładach odzieżowych Triangle Shirtwais mieszczących się od 8 do 10 piętra w jednym z nowojorskich budynków wybuchł pożar. Ignorując zasady bezpieczeństwa zamknięto klatki schodowe pod pretekstem niekontrolowanych wyjść z pracy i zapobieganiu kradzieżom. W wyniku tego zdarzenia spłonęło, uległo zatruciu dymem lub zginęło w skutek upadku z wysokości 146 kobiet. Najstarsza miała 48 a najmłodsza 14 lat. Była to trzecia co wielkości tragedia w Nowym Jorku po spaleniu statku General Slocum 15.06.1904 roku (1021 ofiar) oraz zamachu terrorystycznym na World Trade Center 11.09.2001 roku.
W wyniku przemian oraz rosnącej świadomości kobiet w 1910 roku (nie było wtedy państw o ustroju komunistycznym) Międzynarodówka Socjalistyczna odbywająca się w Kopenhadze przeprowadzając anonimowe głosowanie wśród 100 uczestniczek z 17 krajów ustanowiła obchody Międzynarodowego Dnia Kobiet. Wykorzystała to socjalistyczna feministka Aleksandra Kołłontaj przekonując Lenina do ustanowienia Dnia Kobiet oficjalnym świętem w ZSRR. Ale dopiero w maju 1965 (a dokładnie 08.05.1965) władze Związku poszły dalej i dekretem Prezydium ZSRR Międzynarodowy Dzień Kobiet ustanowiono dniem wolnym od pracy. Była to chyba jedyna i najdalej idąca decyzja dotycząca Święta Kobiet na świecie. Stąd prawdopodobnie skojarzenia części osób o sowieckim charakterze święta.
W historii Dnia Kobiet przewijają się różne daty, Międzynarodówka w Kopenhadze nie określiła konkretnego dnia. Zakłada się, że 8 marca może mieć swoją genezę wynikającą z faktu, że w latach 1913-1914 w dniu Międzynarodowego Dnia Kobiet odbywały się demonstracje antywojenne. Była to ostatnia niedziela lutego, według kalendarza gregoriańskiego jest to 8 marca. Od tego czasu dzień upamiętniający kobiety obchodzony jest 8 marca w wielu krajach.
Odmiennie jest w ortodoksyjnej części Grecji np. Tracji, Dzień Kobiet nazwany lokalnie gynekokratia obchodzony jest 8 stycznia. W tym dniu mężczyźni i kobiety zamieniają się rolami. Mężczyźni ubierają fartuchy żon i zostają w domu z dziećmi, zajmując się gotowaniem, praniem i sprzątaniem, a kobiety w tym czasie bawią się w kawiarniach, do których żadnemu mężczyźnie wejść nie wolno.
Wszystkim tym, którzy ze sceptycyzmem odnoszą się do Dnia Kobiet powinien ułatwić zrozumienie i poszanowanie tego dnia fakt, że już w starożytnym Rzymie w pierwszym tygodniu marca obchodzono Matronalia. W dniu kobiety obdarowywane były przez mężczyzn prezentami.
Nie wiem czy pochodzenie Dnia Kobiet ma jakiekolwiek znaczenie. Jak powiedział mój rozmówca „To właśnie ten dzień, szczególnie dla nas mężczyzn, powinien być jednym z piękniejszych dni w roku. W natłoku problemów i trosk zapominamy o tych, które powinny być dostrzegane przez nas na co dzień. Nie doceniamy tego, co najlepsze i najpiękniejsze wokół nas. Nadróbmy to w tym jednym, szczególnym dniu. 8 marca uśmiechnijmy się do naszych pań, złóżmy najpiękniejsze życzenia i podarujmy im kwiaty. Niech w tym dniu panie czują się tak, jak zawsze na to zasługują. Pokażmy , że są dla nas najważniejsze.”
Przyłączam się do tych słów, życząc Paniom wszystkiego najlepszego
Sławomir Kula
dziękuję
Proponuję wprowadzić w Polsce choć ze dwa "dni myślenia" żeby społeczeństwo miało wreszcie kiedy myśleć.Jeden dzień "dobrych rozwiazań legislacyjnych " w Sejmie itd ,itp.. Bo bez odpowiedniego dnia nikt nie kocha i nie szanuje kobiet, nikt nie myśli,nikt nie jest w stanie przygotować przyzwoiej ustawy. Tak jak z psem Pawłowa..Jest światlo ,jest pokarm,jest ślina. Jest dzień kobiet,jest szacunek, docenianie roli ,są kwiaty.
o prosze kobietom równouprawnienia się zachciało. a to ciekawe. Bo mi się wydaje że u kobiet równouprawnienie kończy się gdy np.: trzeba razem z mężem wnieść pralkę na 3 piętro. No kobieta oczywiście znajdzie wymówkę że ona jest kobietą że jest słabsza. Jesteście żałosne.Do roboty się weźcie w kopalni, do roboty na budowie, do roboty przy kładzeniu asfaltu i innych ciężkich pracach a potem porozmawiamy o równouprawnieniu. Oczywiście na całe szczęście nie wszystkie kobiety mają takie szambo zamiast mózgu.