.Dziś, 28 stycznia, po godz.11.00 elbląscy strażacy otrzymali nietypowe zgłoszenie – samochód osobowy wpadł do rzeki.
Kobieta ( wiek ok. 50 lat) jechała samochodem osobowym nissan micra ul. Junaków. Przy działkach, w pobliżu mostu kolejowego cofając auto wjechała na skarpę z której samochód zsunął się do rzeki. Strażacy za pomocą liny wyciągnęli samochód. Kobieta w samochodzie przewoziła dwójkę dzieci w tym jedno na wózku inwalidzkim. Groźnie wyglądajace zdarzenie zakończyło się szczęśliwie.
W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Zabrać jej prawo jazdy. Mogła zabić dwójkę dzieci. Jej tam nie szkoda ale dzieci już tak. Miała szczęście że był lód inaczej by nurkowała.
GLUPIA BABA PRZECIEZ DALEJ JEST JEST ZJAZD GDZIE SWOBODNIE MOGLABY ZAWROCIC ,AUTEM MOZNA TAM WJEZDZAC?
Pytanie jest proste czy nie należy wysłać ja na odpowiednie badania?! Gdzie ona chciała jechać? Mam nadzieję, że za akcje wystawia jej rachunek?!
Czy tylko potraficie krytykować?! A może przyczyną była inna. Wstyd Panowie
Nurkowała? Jak tam poziom wody to może z 50 cm max. Ewentualnie by sobie buty i spodnie zamoczyła. Ale fakt, chwila nie uwagi i jest problem
Tam zaczyna się już łączenie Kumieli z Drużnem i tam dużo głębiej jest niż w innych miejscach
Ale stres musiał przejść dziaciak poruszający się na wózku!
Kobieta... Mąż nie bedzie pocieszony
Widać jacy znafcy się tu wypowiadają, Rzeka Kumiela w żadnym miejscu nie łączy się z Jeziorem Drużno, a wpada do rzeko Elbląg. Drużno zaczyna się parę km. w lewo od ujścia Kumieli. A poziom wody w miejscu wypadku może sięgać nawer kilku 2-3 metrów, szczególnie gdy jest cofka z Zalewu lub nagła odwilż, w normalnych warunkach tam jest wody do 30 cm.