W tragicznym wypadku, który miał miejsce dzisiejszej nocy (22 lutego) w okolicach Braniewa, o którym pisaliśmy w porannych wiadomościach, zginęło pięć osób. Według niepotwierdzonych informacji to dwie kobiety i trzech mężczyzn, mieszkańcy gminy Wilczęta i Młynar. - Na razie nie możemy potwierdzić, kto dokładnie znajdował się w tym samochodzie. Odpowiedź na to pytanie przyniesie sekcja zwłok - informuje sierż. sztab. Damian Sorkowicz z Komendy Powiatowej Policji w Braniewie.
Do tragicznego w skutkach wydarzenia doszło dziś w czwartek (22 lutego) około 2.25 w nocy na drodze powiatowej Wilczęta - Karwiny, w pobliżu miejscowości Wilczęta ( zdjęcia ) Tam osobowy renault megane zjechał na przeciwny pas drogi i uderzył czołowo w przydrożne drzewo. Po wypadku auto stanęło w płomieniach.
Na miejsce wypadku skierowano strażaków-ochotników z OSP Wilczęta oraz pojazdy ratownicze z Państwowej Straży Pożarnej w Braniewie. Na miejscu ratownicy zastali palące się auto osobowe. Podczas gaszenia pożaru wewnątrz auta strażacy natrafili na spalone ciała pięciu osób, które podróżowały pojazdem
- informuje mł. bryg. Ireneusz Ścibiorek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Braniewie.
Okoliczności tragicznego wypadku wyjaśniają biegli.
- Najprawdopodobniej przyczyną wypadku była duża prędkość, z która poruszał się samochód i śliska nawierzchnia. To są jednak dopiero wstępna ocena. Dokładne okoliczności wydarzenia zostaną dopiero wyjaśnione. Trwa dochodzenie pod nadzorem prokuratury - dodaj sierż. sztab. Damian Sorkowicz.
W mediach pojawiły się informacje, że samochodem podróżowały dwie kobiety i trzech mężczyzn. Ofiary miały od 19 do 21 lat. Cztery osoby pochodziły z gminy Wilczęta, jedna - z pobliskich Młynar - podaje RMF FM. Tych informacji nie potwierdza braniewska policja, która prowadzi śledztwo.
Wiemy, że pojawiły się takie informacje. Zdarzyło się również kilka telefonów od osób zaniepokojonych nieobecnością bliskich. My musimy jednak mieć stuprocentową pewność, a tej jeszcze nie mamy. Pięć osób spłonęło w samochodzie, ich ciała zostały zabrane na sekcję zwłok
- dodaj sierż. sztab. Damian Sorkowicz.
nie powinniście zamazywać części zdjęć, jakby tak inni młodzi kierowcy popatrzyli, to pomyśleli by bardziej za nim wsiedli by za kółko.!
W pełni popieram Wasyla. Zwęglone zwłoki dałyby do myślenia i przemówiły do rozsądku. W zwłokach nie ma już osoby i dane osobowe w postaci wizerunku nie mają sensu.
W jakim stanie były ciała? Są jakieś foty?