Czy Elbląg ma szansę stać się wiodącym ośrodkiem regionalnym? W którym kierunku Elbląg powinien się rozwijać? Ile ze środków pozyskanych z Unii Eupejskiej trafi do Elbląga i okolicznych gmin? Te i inne pytania zadaliśmy marszałkowi województwa warmińsko-mazurkiego Jackowi Protasowi.
Jak podsumowałby Pan kończącą się kadencję?
Był to pierwszy okres, w którym mogliśmy tak śmiało sięgać po środki unijne i wydaje mi się, że region, jak i sam Elbląg, dobrze skorzystały z tej szansy. Oczywiście musimy nadal utrzymać wysokie tempo inwestycji, jeżeli chcemy nadrabiać dystans do Europy, ale też pamiętajmy, że jeszcze kilka lat temu zaległości były olbrzymie, zarówno w infrastrukturze drogowej, jak i w innych dziedzinach, choćby w stanie sieci internetowej.
Jakie, Pana zdaniem, najważniejsze dla Elbląga decyzje zapadły w samorządzie województwa w ostatnich latach?
Przede wszystkim w koncepcji zagospodarowania przestrzennego kraju miasto zostało uznane za ośrodek o znaczeniu regionalnym. Przekonaliśmy do tej zmiany panią minister, a teraz komisarz UE - Elżbietę Bieńkowską. Miało to realny wpływ na politykę województwa i podejmowanie strategicznych decyzji np. dotyczących wspierania poszczególnych inwestycji. Decyzją, która będzie miała bardzo pozytywny wpływ na rozwój miasta w najbliższych latach, było też przyznanie Elblągowi specjalnych środków na rozwój funkcji aglomeracyjnych. Miasto i okoliczne gminy będą miały dodatkowe 37 mln euro na kolejne inwestycje. Takie środki byliśmy zobowiązani wydzielić dla Olsztyna, ale skorzystaliśmy z mechanizmów prawnych, które pozwoliły na przekazanie na takich samych zasadach pieniędzy Elblągowi. Bardzo ważne znaczenie gospodarcze dla całego województwa , ale szczególnie dla Elblaga, miało także uruchomienie małego ruchu granicznego.
Czy Elbląg w takim razie ma szanse, aby stać się wiodącym ośrodkiem regionalnym?
Mam wrażenie, że Elbląg nie wykorzystuje wielu atutów, których nie mają inne miasta w regionie. Dobre - a będzie jeszcze lepsze dzięki dokończeniu S-7 - skomunikowanie z Trójmiastem, bliskość lotniska, no i oczywiście port . W infrastrukturę portową inwestujemy od kilku lat, ale najbliższy okres będzie pod tym względem przełomowy. Tylko na przebudowę wejścia do portu przeznaczymy około 300 mln zł, a w kolejce następne inwestycje. Ich finałem musi być oczywiście przekop Mierzei. Zawsze byłem zwolennikiem tej inwestycji, ale trzeba przyznać, że wśród wielu osób widoczny zwrot w myśleniu o przekopie nastąpił dopiero wraz pogorszeniem się sytuacji politycznej na Ukrainie.
W którym kierunku Elbląg powinien się rozwijać? W jakich obszarach może liczyć na pomoc regionalnego samorządu?
Elbląg, ze względu na swoje położenie, musi jeszcze silniej być związany z wodą. Rozbudowa portu, którą zapisaliśmy w kontrakcie terytorialnym, lepsze wykorzystanie Zalewu Wiślanego na bazie powstałej infrastruktury, to najważniejszy, wręcz naturalny, kierunek rozwoju miasta i całego subregionu. Te zagadnienia wskazaliśmy już w strategii województwa uznając za inteligentną specjalizację regionu – ekonomię wody. Jestem także przekonany, że ze względu na lepszą sieć drogową, swoje biznesy w Elblągu będzie lokować coraz więcej dużych, międzynarodowych firm. Tereny w mieście są konkurencyjne wobec droższych lokalizacji w Trójmieście. W tym kierunku pierwsze kroki zostały zrobione już przed laty. Powstały dobrze zagospodarowane tereny przemysłowe i park technologiczny. Już dziś obserwujemy większe zainteresowanie inwestowaniem w Elblągu.
Na co zostaną przeznaczone pozyskane fundusze unijne w nowej perspektywie?
Sumując wszystkie programy unijne nadal najwięcej środków trafi na budowę i modernizację infrastruktury, czy to drogowej, kolejowej, czy portowej. Jednak szacując wydatki tylko z regionalnego programu operacyjnego najwięcej funduszy unijnych trafi wprost do przedsiębiorców. Komisja Europejska stawia na innowacyjną i konkurencyjną gospodarkę, dlatego chce w kolejnej perspektywie silniej wspierać sektor prywatny. Związane jest to oczywiście z powstawaniem nowych miejsc pracy oraz współpracą firm z uczelniami wyższymi.
Ile z tych środków trafi do Elbląga i okolicznych gmin?
Ciężko wprost powiedzieć ile dokładnie środków zdobędzie miasto, inne samorządy oraz elbląskie firmy i instytucje, ale będzie to z pewnością dobre kilka miliardów złotych. Sama budowa drogi S-7 do Gdańska może kosztować około 3 mld zł. Budowa wejścia do portu elbląskiego około 300 mln zł. Pełną listę inwestycję pokaże jutro podczas spotkania z wiceminister Dorotą Pyć, dlatego że właśnie w Elblągu podpiszemy uroczyście kontakt terytorialny dla całego regionu, czyli dokument spajający wszystkie najważniejsze inwestycje.
Jakich inwestycji nie będzie można finansować z tych środków?
Ciężko będzie wprost finansować inwestycje w turystykę, ale i na to można znaleźć rozwiązanie. Chodzi o to, aby w takie projekty zaangażowane były firmy lub niepubliczne stowarzyszenia. Wtedy Unia daje zielone światło także na takie przedsięwzięcia. To moim zdaniem pomysł na reaktywowanie kolei nadzalewowej, która może się stać świetnym produktem turystycznym.
Jak skonfrontowałby Pan oczekiwania i efekty dot. małego ruchu granicznego?
Jesteśmy generalnie zadowoleni z efektów małego ruchu. Pomyślmy tylko co by się stało, gdybyśmy posłuchali polityków, którzy kilka lat temu grzmieli, że po stronie rosyjskiej jest tylko mafia i ciemne interesy. Tymczasem okazało się, że udaje nam się robić z Rosjanami dobry biznes, chętnie kupują nasze towary i tym samy wspierają naszą gospodarkę. Nie dochodziło, mimo napiętej sytuacji międzynarodowej, do większych incydentów na granicy. Myślę, że jesteśmy wzorcowym przykładem dla Federacji Rosyjskiej, ale też innych państw europejskich, jak można przyjaźnie, po sąsiedzku, współżyć nawet w ciężkim politycznie okresie.
Z Jackiem Protasem, marszałkiem województwa warmińsko-mazurskiego, rozmawiała
To prawda
kilka rozsądnych słów
Przekazywanie pieniędzy Olsztynowi to już obowiązek. Reszta województwa może się wypchać...
Janie, czytaj ze zrozumieniem
Znowu biadolenie o środkach unijnych ludzie... za 5 lat, w 2020, zapomoga się skończy. Skoro po 15 latach, pomimo środków, szuwarowo-bagienne jest na szarym końcu województw, a Elbląg w ogóle w czarnej d... to co ma się zmienić w ciągu następnych 5 lat? Taka paplanina to pogarda dla ludzi. Poza tym niech pan marszałek wytłumaczy, jak Elbląg ma być jakimś tam "ośrodkiem regionalnym" skoro połowa jego regionu jest w innym województwie i nie ma nad nim żadnej kontroli? Protas nigdy nie widział mapy Polski czy jak? Ostatnie - Elbląg ma być konkurencją dla 3m dla międzynarodowych firm - litości... przykład to firmy IT, które wymagają wyjątkowo niewiele (są niezależne od lokalnego rynku i potrzebują tylko ludzi) - masowo inwestują w 3m, nie w Eg. Bo kto zainwestuje w zacofanej wiosce "na warmii"
Doskonale rozumiem intencje i zapowiedzi Marszałka.Tak czyni każdy polityk choć nie każdy kiwa wyborców. I wszystko byłoby ok, gdyby nie jedno... ale. Tym "ale" jest moje hasło wyborcze - SEJMIK do ELBLĄGA, jako podział władzy będący gwarancją, że zrównoważony rozwój województwa jest możliwy. Bez Elbląga nie byłoby woj. Warmińsko-Mazurskiego i nie byłoby też Olsztyna, jako stolicy regionu. W woj. Kujawsko-Pomorskim władzę podzielono na Bydgoszcz i Toruń, w naszym - Elbląg potraktowano, jak krewnego, do którego wpada się tylko w okresie kampanii wyborczych po głosy (np.P. Cieśliński z Lidzbarka Warmińskiego, S. Żelichowski z Iłowa lub M. Sycz z Górowa Iławeckiego). Tak więc Elblążanie muszą sami zadbać o sprawy Elbląga w sejmiku. Aby tak się stało powinni wybrać przede wszystkim elblążan.
Protas Elbląg rozkradłeś a teraz skomlisz o głosy? Człowieku przecież ty jest poniżej depresji szuwarowo bagiennej. To jest dno dna. wstyd.
Ale zanim będzie przekop Mierzei - wcześniej pogłębienie rzeki Szkarpawa łączącej Nogat i Zalew Wiślany z Wisłą. Tą drogą już teraz można transportować średniej wielkości statkami towar. Wiadomo jest że transport każdej tony ładunku jest około 3 razy tańszy niż na TIR-ach.
Zaraz po przeniesieniu sejmiku wojewódzkiego do Elbląga sprawy się unormują i Elbląg będzie mógł wykorzystać swoje szanse panie marszałku. Jeżeli funkcjonujący w Elblągu kandydaci na prezydentów i innych samorządowców nie optują za takim rozwiązaniem powinni być przez elbląskich wyborców olani. To fundamentalna kwestia trzeba egzekwować stanowisko od kandydatów do samorządu i stworzyć silne lobby regionalne
Czytam ze zrozumienie, więc głośno zastanawiam się , gdzie w naszym województwie jest ""aglomeracja"? Czy to tylko Olsztyn? Jak jest "u sąsiadów"? Przykład: "Rozwój Komunikacji Rowerowej Aglomeracji Trójmiejskiej w latach 2007-2013". Projekt realizowany jest wspólnie przez Miasta Gdańsk, Gdynię i Sopot.". Bez komentarza...