Elbląski Sąd Okręgowy wyda dziś (5 listopada) wyrok w sprawie z powództwa Jerzego Wilka przeciwko portalowi elblag24.pl. Podczas dzisiejszej rozprawy na sali sądowej obecny był pozwany wydawca portalu - którego wczoraj w sądzie zabrakło. Sebastian Bona-Kuchejda złożył szerokie wyjaśnienie w sprawie.
To już drugie spotkanie prezydenta i portalu na sali sądowej. Tym razem poszło o publikację, która - według prezydenta - narusza jego dobra osobiste. W materiale, dziennikarz portalu elblag24.pl stawia pytania o to, czy prawdą jest jakoby Jerzy Wilk był rozwodnikiem. Ponadto, powołując się na świadka, który rzekomo dobrze zna przeszłość Jerzego Wilka, padają pytanie o to, czy pierwsze małżeństwo włodarza Elbląga zakończyło się m.in. przez problemy alkoholowe i przemoc w rodzinie, a także dlaczego - rzekomo będący po rozwodzie Jerzy Wilk - przystępuje do Komunii Świętej. Według autora ma się to nijak do wartości katolickich, jakim hołduje prezydent Elbląga.
Wczorajsza (4 listopada), pierwsza rozprawa, została odroczona do dziś. Na salę sądową nie stawił się wtedy pozwany wydawca portalu, Sebastian Bona-Kuchejdda. Nie udało się bowiem doręczyć mu zawiadomienia o rozprawie. Dziś tego problemu nie było - Bona Kuchejda pojawił się w sądzie, gdzie złożył wyjaśnienia. Sędzia Arkadiusz Fall pytał pozwanego m.in o to, w jakich okolicznościach doszło do opublikowania artykułu - Informacji o tym, że Jerzy Wilk nie żyje w związku sakramentalnym i nie ma ślubu kościelnego udzieliła nam bliska osoba z rodziny Teresy Wilk, małżonki Jerzego Wilka - zeznawał dziś Bona-Kuchejda przed Sądem. - Ta osoba poinformowała nas też, że Jerzy Wilk z pierwszego związku ma dziecko, o którym nie wspomina. Ta osoba wskazała także, że pani Teresa Wilk z pierwszego małżeństwa ma również dziecko.
Bona-Kuchejda wskazywał, że przed publikacją dziennikarze starali się potwierdzić informacje związane z sakramentami świętymi - Udałem się do proboszcza Jerzego Wilka, który w rozmowie ze mną potwierdził, że pan Wilk nie ma ślubu kościelnego i nie może przystępować do komunii świętej. Nie udzielił jednak informacji, czy jest on rozwodnikiem, bo stwierdził, że nie jest upoważniony do tego, żeby udzielić takich informacji (...) z wypowiedzi ks. proboszcza wynika także, że pan Jerzy Wilk był upominany przez niego, że nie powinien przyjmować sakramentów - tłumaczył wydawca portalu E24.
Przedstawiciel prawny Prezydenta, pytał dziś pozwanego na jakiej podstawie sformułował on w artykule stwierdzenie, że prezydent jest rozwodnikiem, skoro jak sam zeznał - nie uzyskał on pełnego potwierdzenia tych informacji. Bona-Kuchejda uzasadniał to, że tym, że w artykule pojawiły się nie stwierdzenia, a otwarte pytania, które w tej sprawie wysłał do samego zainteresowanego. Jak zeznał dziś Sebastian Bona-Kuchejda na odpowiedź czekali dwa tygodnie - Po tym czasie i po ponagleniu przez nas dostaliśmy pismo, w którym prezydent stwierdza, że nie odpowie na żadne z pytań ze wskazaniem, że jeśli opublikujemy te pytania, to skieruje sprawę do sądu - mówił dziś pozwany. - (...) Zdecydowaliśmy się więc zadać te pytania publicznie - tłumaczył wydawca E24.
Rozmowa z księdzem proboszczem została zarejestrowana. Sąd dopuścił plik z nagraniem jako dowód w sprawie. Trwające siedem minut nagranie zostało odtworzone, ale bez udziału mediów i publiczności - na ten czas sędzia wyłączył jawność sprawy.
Pełnomocnik prawny portalu wskazywała, że artykuł w mniemaniu uczestników nie stanowi materiału wyborczego - Bona-Kuchejda zeznał dziś przed sądem, że nie należy do żadnego Komitetu Wyborczego - tym samym nie jest zaangażowany w kampanię, a sam materiał nie stanowi agitacji wyborczej. Przedstawiciel prezydenta podtrzymał wniosek o naruszenie dóbr osobistych Jerzego Wilka.
Jakie będzie postanowienie Sądu w tej sprawie dowiemy się dziś, o godz. 13.45. Do tematu powrócimy.
A redaktorem naczelnym nie jest przypadkiem Borys Tucki?
A jakie dowody miał przedstawiciel prezydenta, że Wilk może brać komunię?
Jakaś papla ten ksiądz! A ludzie zawierzają im swoje tajemnice w konfesjonale, a panowie potem klepią różne ludzkie sprawy na lewo i prawo...
http://www.elblag24.pl/fakty/88101-tworca-najbardziej-brudnej-kampanii-tasmy-prawdy-jerzego-wilka-w-calosci.html
"Bona-Kuchejda zeznał dziś przed sądem, że nie należy do żadnego Komitetu Wyborczego - tym samym nie jest zaangażowany w kampanię "-HA HA HA kuchejda jaja sobie robi z sądu i mieszkańców Elbląga !!!
Kuchejda do fenomen na skalę Polski! Jest jedynym "dziennikarzem" z taka ilością przegranych spraw.....Wierze, że po 16 jego mocodawca i mentor rozliczy go za przegrana kampanię prezydencka i komitetu.
Mam już dosyć Kuchejdy i tego szkalującego tabloidu który wydaje. Mam nadzieję że niebawem zniknie on z elbląskiego rynku mediów.
to będzie krwawa rozprawa za przegraną kampanię!!!! Pokłócą się na 1000% tak jak teraz obserwujemy rozprawę z Wilkiem. CHODZI po wszystkich NAGRYWA a potem co robi? sami dopowiEdźcie. Ja tam bym przy nim gęby nie otworzyła, bo potem sąd, sąd, sąd I NIEKOŃCZĄCA SIĘ OPOWIEŚĆ. OBROŃCA MORALNOŚCI. ALE MIEJMY NADZIEJĘ ŻE KTOŚ SIĘ TYM ZAJMIE.
PYZATKA ta jego pomagierka FE!!
SBK oficjalnie nie nalezy do zadnego komitetu wyborczego a nieoficjalnie to i owszem.