Wigilijny wieczór jest dla wszystkich wyjątkowy. To moment, w którym możemy zebrać się całą rodziną przy stole, zjeść wspólną kolację, kolędować czy sprawić sobie prezenty. Magia świąt udziela się coraz mocniej, a my wyszliśmy na ulicę by zapytać mieszkańców Elbląga jak spędzają Święta Bożego Narodzenia.
Pan Marek, 58 lat:
„Święta będę spędzać z mamą i z siostrą. Choinkę mam już kupioną, czeka na odebranie. Będą prezenty i oczywiście. Dla mnie najważniejsza podczas świąt jest atmosfera.”
„Święta będę spędzać z mamą i z siostrą. Choinkę mam już kupioną, czeka na odebranie. Będą prezenty i oczywiście. Dla mnie najważniejsza podczas świąt jest atmosfera.”
Pani Alicja, 54 lata:
„Wigilia będzie u mnie w domu w Milejewie. Spędzę ją z synami, z córką, synową i wnukami. U nas jest tradycyjnie, siadamy do stołu, a po kolacji rozdajemy prezenty. Choinkę oczywiście mamy żywą.”
„Wigilia będzie u mnie w domu w Milejewie. Spędzę ją z synami, z córką, synową i wnukami. U nas jest tradycyjnie, siadamy do stołu, a po kolacji rozdajemy prezenty. Choinkę oczywiście mamy żywą.”
Pan Konstanty, 66 lat:
„Ja święta spędzam sam. Może nie będzie do końca tak jak u wszystkich, ale ugotuję sobie coś lepszego niż na co dzień. Choinkę mam symboliczną, ale jest.”
„Ja święta spędzam sam. Może nie będzie do końca tak jak u wszystkich, ale ugotuję sobie coś lepszego niż na co dzień. Choinkę mam symboliczną, ale jest.”
Pani Krystyna, 44 lata:
„My spędzimy święta w gronie 5-osobowym. U nas jest tradycyjnie 12 potraw, chociaż ja najbardziej lubię pierogi. Dla dzieci najważniejsze w świętach są prezenty, a dla mnie spotkanie z rodziną.”
Pan Paweł, 28 lat:
„My spędzimy rodzinnie święta u mamy. Co roku chodzimy o 24 na Pasterkę do Kościoła, mamy akurat blisko. U nas zjeżdża się rodzina z całego świata – z Niemiec, z Anglii. Odebrałem już szwagra z lotniska, więc już niedługo będziemy świętować.”
Pan Wiesław, 59 lat:
"Święta na pewno spędzę w domu z żoną i z synem. W domu mamy żywą choinkę i mnóstwo choinek za oknem. Będzie 12 potraw i sianko pod obrusem. Wieczorem wybieramy się na Pasterkę. Dla mnie najważniejsza jest rodzina, reszta to sprawy drugorzędne.”
"Święta na pewno spędzę w domu z żoną i z synem. W domu mamy żywą choinkę i mnóstwo choinek za oknem. Będzie 12 potraw i sianko pod obrusem. Wieczorem wybieramy się na Pasterkę. Dla mnie najważniejsza jest rodzina, reszta to sprawy drugorzędne.”
Pani Karolina, 18 lat:
„Do nas do domu na Wigilię przyjeżdżają wszyscy, jest nas dużo. Będą moi rodzice, rodzeństwo i ciocia. Jemy kolację, potem śpiewamy kolędy wszyscy razem. Tradycją u nas jest, że prezenty dostajemy dopiero następnego dnia, bo młodsze rodzeństwo wierzy jeszcze w Św. Mikołaja.”
Pani Monika, 28 lat i Pan Tomek, 32 lata:
„Dopiero w pierwszy dzień świąt będę się widzieć z narzeczoną, bo ja mieszkam w Kwidzynie, a ona w Elblągu. Troszkę spędzimy je w rozjeździe, ale będzie tradycyjnie – kolacja z karpiem, choinka. Śpiewać kolęd nie będę, bo mi nie pozwalają, pewnie przez mój głos. Prezenty muszą być obowiązkowo.”
„Dopiero w pierwszy dzień świąt będę się widzieć z narzeczoną, bo ja mieszkam w Kwidzynie, a ona w Elblągu. Troszkę spędzimy je w rozjeździe, ale będzie tradycyjnie – kolacja z karpiem, choinka. Śpiewać kolęd nie będę, bo mi nie pozwalają, pewnie przez mój głos. Prezenty muszą być obowiązkowo.”
Ks. Artur, 29 lat:
„Święta spędzę najpierw z rodziną, a później z parafianami. Rodzinnie spotykamy się u babci, jest ok. 25 osób. Dziadkowie są ze Wschodu, więc na pewno będzie kutia. Pośpiewamy kolędy i nie będzie prezentów dopóki ktoś nie zaśpiewa. Później idziemy na Pasterkę. W te Święta najważniejsze jest, by w sercu narodził się Jezus Chrystus.”
„Święta spędzę najpierw z rodziną, a później z parafianami. Rodzinnie spotykamy się u babci, jest ok. 25 osób. Dziadkowie są ze Wschodu, więc na pewno będzie kutia. Pośpiewamy kolędy i nie będzie prezentów dopóki ktoś nie zaśpiewa. Później idziemy na Pasterkę. W te Święta najważniejsze jest, by w sercu narodził się Jezus Chrystus.”
Pani Monika, 28 lat:
„Spotykamy się prawie całą rodziną, z babcią, mamą, siostrą, bratem i z dziećmi. Mamy duże grono. Śpiewamy kolędy, rozdajemy sobie prezenty. Na Pasterkę chodziliśmy kiedyś, teraz już nie. Gdyby wróciły te stare kolędy, a nie teraz śpiewają jakieś dyskotekowe wersje. Dla mnie najważniejsze jest dzielenie się opłatkiem.”
„Spotykamy się prawie całą rodziną, z babcią, mamą, siostrą, bratem i z dziećmi. Mamy duże grono. Śpiewamy kolędy, rozdajemy sobie prezenty. Na Pasterkę chodziliśmy kiedyś, teraz już nie. Gdyby wróciły te stare kolędy, a nie teraz śpiewają jakieś dyskotekowe wersje. Dla mnie najważniejsze jest dzielenie się opłatkiem.”