Zbliża się grudzień, markety przygotowują się do świąt. Na stoiskach nie brakuje choinek, kolorowych lampek i łańcuchów, pięknie malowanych bombek. Ostatnimi czasy zaczęły się pojawiać również baseny wypełnione karpiami. Z przeprowadzonej przez nas sondy wynika, że elblążanie mają przykre doświadczenia związane z kupnem wigilijnej ryby. Nie wszyscy jednak wiedzą, jak powinna wyglądać poprawna sprzedaż detaliczna.
Mimo, że święta Bożego Narodzenia będziemy obchodzić dopiero za niecały miesiąc – wigilijnego karpia już możemy nabyć w elbląskich marketach. Widok duszącej się ryby w plastikowej siatce lub ekspedientki ucinającej rybie głowę nie cieszy oczu konsumentów.
- Widziałam, jak markety serwują nam te obrazy. Pakują żywe karpie do reklamówek. Nie wiem jak można w ten sposób postępować z żywymi istotami. Ta ryba powoli się dusi. Pomijam już moralność tych, którzy je kupują, ale jak im potem ten karp smakuje na stole, to nie mogę pojąć. Biorąc pod uwagę chociażby walory smakowe, to z taką dawką adrenaliny mięsko chyba niezbyt smakuje. Więc życzę smacznego tym co go kupują – mówi pani Jolanta, czytelniczka naszego portalu.
Równie oburzony takim traktowaniem zwierząt jest pan Józef, który jest wędkarzem - Ja łapię ryby, a w marketach nic się nie zmieni – i tak będą robić jak robili. Jak jeden nie kupi, to drugi kupi. To już trwa od komuny i tak niestety zostanie. Zdecydowanie mi to nie pasuje.
Dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Elblągu - Marek Jarosz, informuje, że jeśli konsumenci widzą w sklepach niepokojące sygnały dotyczące nieprawidłowej sprzedaży karpii - powinni zadzwonić do placówki, by inspektorzy mogli podjąć się kontroli tego miejsca.
– Jeżeli tylko dotrze do Nas informacja, zajmiemy się tą sprawą. Nawet jednodniowe stoisko z rybami musi mieć zezwolenie PSSE - dodaje.
Prawo dotyczące sprzedaży detalicznej karpi
Prawo nie reguluje szczegółowo sposobu postępowania z żywymi rybami będącymi przedmiotem sprzedaży detalicznej, należy więc stosować ogólne zasady wynikające z ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt.
Metodą uśmiercenia ryb powinno być przeprowadzone w sposób humanitarny, poprzez uderzenie w głowę lub poddanie działaniu prądu elektrycznego, które powoduje utratę przytomności.
Miejsce, w którym ryba jest uśmiercana musi być wydzielone, np. za parawanem, przenośną ścianką tak by żaden z konsumentów nie musiał tego oglądać.
W momencie, gdy konsument zdecyduje się na transport żywej ryby – powinno się jej zapewnić odpowiednie opakowanie. Jeśli dostaniemy pakunek bez wody – musi on być wykonany z tworzywa, które pozwoli na naturalną wymianę gazową przez powierzchnię skóry. Prawo to całkowicie wyklucza sprzedaży karpii w plastikowych torbach. Dodatkowo opakowanie, w którym umieszczona jest ryba, musi pozostać niezawiązane.
W czasie, gdy dostajemy swój zakup w pakunku z wodą pamiętajmy o tym, by ryba miała możliwość przyjęcia naturalnej pozycji.
"Karpi" w dopełniaczu pisze się przez jedno "i". Poprawcie, bo wstyd.
Nie przesadzajmy, "TO JEST RYBA" Pewnie ta sama osoba powie, że aborcja jest OK. Przepraszam za moje zdanie, jeśli komuś nie pasuje, ale chyba zabijanie dzieci jest czymś gorszym, a nie spotykam się z takimi artykułami choć dzieci są zabijane pewnie codziennie??????
karp oczywiście w Waszym rozumieniu to nie istota żywa, która tak samo odczuwa ból jak człowiek. Gromik załóż sobie reklamówkę na głowę i poproś żeby ktoś szczelnie ją zamknął. Posiedź sobie spokojnie w fotelu jakiś czas, tylko bez paniki, bo zabierzesz sobie więcej tlenu na raz.Po takim doświadczeniu mam nadzieję, że ta rybka nie będzie już taka smaczna.
Teraz obrońcy ale na Wigilii będą wpierniczać aż im sie uszy będą trzęsły:)
Niech zmienią prawo i nakażą sprzedaż karpi już ubitych i to humanitarnie !,bo karpi nie wolno, ale inne ryby np.żywe pstrągi to już inna inszość ???
Karp szybko sie psuje i zaraz smierdzi wiec jak ktos sprzedaje zdechle albo mrozone to juz lepiej wybrac filety z morszczuka bo mniejszy smrod. Karpik musi byc zywy i zamordowany w domku za pomoca tluczka albo mlotka. Wtedy mamy gwarancje ze karpik nie bedzie przypominal w smaku sledzia albo pachnial jak majtki sasiadki w upalne lato.
ZACZYNA SIĘ !!! BIEDNE TE RYBY.....
Co roczny temat .
Gromik wg Twojego toku myślenia, na mniejsze przewinienia przymykajmy oczy a skupmy się tylko na tych najgorszych? Co tam, że ktoś Cię okradnie skoro innego zamordowali. Pewnie, że ryba jest tylko rybą, koń koniem a człowiek tylko człowiekiem. Każde stworzenie z rozbudowanym systemem nerwowym cierpi. A można tak niewiele by temu zapobiec.