Tłusty Czwartek już dziś - okres objadania się pączkami i innymi smakołykami. W ten dzień praktycznie wszyscy sięgamy po pączki. Istnieje także przesąd, że zjedzenie pączka w Tłusty Czwartek przynosi szczęście. Jak do tego dnia podchodzą elblążanie?
Pani Patrycja:
Myślę, że w ten dzień można sobie pozwolić zjeść trochę więcej kalorii. Na pewno zaopatrzę się w jakieś pączki czy ciastka. Może sama upiekę jakieś faworki. Czynnie obchodzę tą tradycję co roku.
Pani Aneta:
Jest to bardzo fajna tradycja. Moja mama zawsze piecze pączki, najlepsze swojskie. Wnuczek też bardzo lubi babcine wyroby. Wiadomo, że w sklepach są różne smaki i nadzienia, ale swoje to swoje. Planuję zjeść około trzech pączków tego dnia. Oczywiście nie zapominam o faworkach. Na jeden dzień można sobie odpuścić diety.
Pani Martyna:
Jest to dla mnie bardzo dobra zabawa i tradycja. Nie zapominam o tym dniu i bardzo mi się podoba to święto. Lubię wszystkie rodzaje pączków. Do faworków nie jestem przekonana, wolę klasyczne obchodzenie tego dnia. W tym czasie nie obchodzą mnie kalorie.
Pani Małgorzata:
Ten pączek smakuje w Tłusty Czwartek inaczej. Jest to bardzo miła tradycja. Czekam cały rok właśnie na ten dzień. Z reguły zjadam około czterech pączków w to święto. Jest to pewien rodzaj pretekstu i powodu do zjedzenia więcej słodkości. Wydaje mi się, że warto obchodzić ten dzień. Można się spotkać ze znajomymi i rodziną przy kawie i pączkach.
Pani Edyta:
Uważam, że jest to bardzo fajna i ciekawa tradycja. Obchodzę je co roku i czekam na ten dzień. Zawsze jest w jakiś sposób wyjątkowy. Jest to bardzo przyjemny dzień, który się wyróżnia i pozwala spędzić czas troszkę inaczej niż zwykle.
Pan Roman:
Co za dużo to niezdrwowo. Żeby porządnie obchodzić ten dzień to trzeba zjeść przynajmniej kilka tych pączków. Wiem, że są nawet jakieś zawody, gdzie zjada się ich po 10. Uważam, że to jest niezdrowe. Nie nastawiam się na to, że tego akurat dnia zjem pączki. Wszystko jest fajne, ale z umiarem.
Pani Krystyna:
Stara i fajna tradycja. Sama piekę pączki i dla mnie jest to coś przechwyconego od mamy czy babci. Bardzo lubię ten okres w roku. Ograniczam się tylko do pączków. Jest to miły czas, który spędzam z reguły z rodziną. Można sobie pozwolić trochę więcej, jeśli chodzi o ilość zjadania słodyczy.
Pani Barbara:
Zawsze przyjemnie jest się z kimś spotkać, a ten dzień to bardzo dobra ku temu okazja. W moim domu preferujemy pączki i chrusty, które w domowym zaciszu sobie pieczemy. Raz do roku tylko jem pączki i raz do roku je robie, właśnie w ten dzień.
od razu widac ze miasto emerytów....
a czemu sie dziwisz? wszyscy w wieku produkcyjnym wylecieli na wyspy. Ale POwcy dalej uwazaja ze polacy tylko narzekaja a powinni sie cieszyc. A w kraju panuje tak naprawde dobrobyt.
hahahah majonez