"To niepotrzebnie i za szybko zabrany kawałek dzieciństwa". Tak w większości elblążanki poproszone przez nas o wypowiedź, komentują ostatnie pomysły rządu premiera RP Donalda Tuska, w kwestii rozpoczęcia edukacji szkolnej przez 6-latków.
Na początku listopada Sejm odrzucił wniosek ws. Referendum dotyczącego wprowadzenia obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Jednocześnie z wielu stron odezwały się głosy, iż polscy politycy ignorują rodziców, którzy mają konstytucyjne prawo do decydowania o edukacji swoich dzieci. Jakie w tej kwestii zdanie mają elblążanki? Czy chcą, aby ich pociechy rozpoczęły edukację wcześniej?
Anita Singer:
Uważam, że to dobry pomysł. Moja córcia chodzi teraz do przedszkola i widzę u niej duże i pozytywne zmiany; jest śmielsza, poznała mnóstwo nowych rzeczy, nauczyła sie wierszyków i nowych piosenek. Wczesna edukacja to nic złego, myślę, że dziecko pozostawione w domu po prostu by się nudziło i nie rozwijało w odpowiedni sposób potencjału, który od małego jest w każdym z nas. Także poziom polskiej edukacji znacznie się polepszył, uważam jednak, że przydałoby się jeszcze zrobić porządek z książkami, żeby maluchy nie dźwigały w tornistrach takiej ilości podręczników, jak teraz. Najlepszym rozwiązaniem byłyby tu szafki w szkołach, w których takie książki mogłyby leżeć.
Jadwiga Dulczewska:
Wydaje mi się, że jednak maluchy powinny mieć jeszcze trochę czasu na jak najaktwniejsze i beztroskie wykorzystanie dzieciństwa. Przecież taka edukacja od najmłodszych lat to prawie jak praca; rano trzeba wstać, często w chłodzie, deszczu i mrozie spieszyć się na zajęcia. Często zdarza się, że dzieci siedzą w szkole od rana do późnego popołudnia; potem jeszcze zaczynają szereg zajęć dodatkowych. Nie obarczajmy ich od razu takimi obowiązkami - dajmy im być dziećmi jak najdłużej. W swoim życiu jeszcze zdążą się napracować.
Kinga Chomko:
Moje dziecko poszło do szkoły w wieku 6 lat i ja na tą decyzję nie narzekam. Syn bardzo dobrze się uczy i dla mnie to był strzał w dziesiątkę. Ale to wszystko zależy od dziecka - niektóre emocjonalnie nadają się do rozpoczęcia edukacji w tak wczesnym wieku, inni, niestety nie. Dlatego rozumiem obawy innych rodziców, którzy woleliby, aby ich pociechy poszły jednak do szkoły w wieku 7 lat.
Maria Sawicka:
Uważam decyzję o posłaniu sześciolatków do szkoły za bardzo zły pomysł. Wyobraża sobie pani takie 6-letnie dziecko z teczką pełną książek? Ja bym chętnie zrobiła takie zdjęcie i panu Tuskowi wysłała - malucha, który się ugina pod ciężarem takiego tornistra. Przecież widać na ulicy, że te dzieciaczki to teraz drobizna; ta decyzja przyniesie tylko negatywne skutki. W ogóle uważam, że system naszej edukacji, mimo reformy zbytnio się u nas nie poprawił.
Marta:
Mogę w tej kwestii posłużyć się przykładem mojej córki - w jej przypadku był to dobry pomysł, gdyż podstawą programową wyprzedza nawet swoich rówieśników. Ale wiadomo, każde dziecko jest inne. Dużo dzieci w wieku sześciu lat powinno jeszcze korzystać, jeśli nie z uroków dzieciństwa, to z edukacji przedszkolnej, gdzie łączono naukę z zabawą. A tu niestety trzeba liczyć się z tym, że wraz z pójściem do szkoły dziecku przybędzie obowiązków; nie wyobrażam sobie też, żeby taki maluch miał przez 45 minut siedzieć w ławce. Na przerwę też trudno go wypuścić - starsze dzieci tratują maluchy, nie patrzą na takiego drobnego dzieciaczka. Może dobrym rozwiązaniem w tej kwestii byłby indywidualny wybór rodzica, czy chce, czy nie chce posłać swoje dziecko wcześniej do szkoły?
Katarzyna Jandzińska:
Moim zdaniem to chyba trochę za szybko. Mam w rodzinie 5-letnią dziewczynkę; jest bardzo mądra i nad wiek rozwinięta, ale z tego co słyszę to mimo wszystko dużo trzeba pracować nad tymi dziećmi, które szybciej poszły do szkoły. Jestem w tej kwestii na nie; to za szybko zabrany kawałek dzieciństwa. No niestety rząd uważa inaczej; jedyny w tym pozytyw, że może dzięki temu podniesie się standard nauczania w polskiej szkole, ale to dopiero czas pokaże.
Jak długo będzie ten horror na krytej pływalni.Małe dzieci które przychodzą na naukę pływania na godz 17,00 muszą oglądac gołe stare baby które pokazują swoje obwisłe nagości .A kierownictwo krytej pływalni nic nie robi z tym bo są powiązania rodzinne gdyż jedna z osób prowadzi areobik tylko czy musi to robic wtedy jak są małe dzieci.Jeśli się nic nie zmieni sprowadzimy TV i zawiadomimy Policje o tym fakcie że małe dzieci muszą to oglądać.Jest ochrona dzieci przed nagościami czy w Elblągu nie obowiązuje.
Popieramy ten wpis o krytej pływalni i dodajemy osobiście jako dorośli widzieliśmy ten fakt i co zgłaszano i cisza .Teraz czekamy i sami wezwiemy policję .Ciekawe czy ta Pani z areobiku płaci za wykorzystywanie muzyki w miejscu publicznym-PRAWA AUTORSKIE .Może czas by zmienić dyrekcję krytej pływalni w Elblągu.
ale ta Anita Singer jest rozgarnięta - nie zauważyła nawet, że jest obowiązek przedszkolny i żadne dziecko nie siedzi w wieku 6 lat w domu - niestety takie mają też prawo wyborcze i potem mamy jak mamy... Ps. to co tusk ze swoją Partią Obłudy zrobił z tym projektem rodziców, którzy zebrali setki tysięcy podpisów w sprawie 6-latków, to jest kolejny kamień, który dobija Po do dna - pytanie ile jeszcze musi być takich "kamieni" i czy jak już PO sięgnie dna, to Polska i Polacy jeszcze się utrzyma na powierzchni, bo nie będzie za późno?
Po co ta sonda przecież już wiadomo że dzieci przymusem będą musieli iść wcześniej do szkoły które nie są przystosowane a te panie co pisza za to wiadomo woli dziecko oddać do szkoły i mieć czas dla siebie to tacy psełdo rodzice !
już jest postanowione ,że pójdą. Ludzie , wy nie macie nic do gadania. Ciekawe, kiedy to do was dotrze.
6 latki są jak najbardziej gotowe aby pójsc do szkoły. w dzisiejszych czasach dzieci są bardzo madre i rozwiniete emocjonalnie. Niestety na przyjście 6 latków nie sa gotowe ani szkoły ani nauczyciele.
Zgadzam się z przedmówcami. To co dzieje się na basenie miejskim to jakaś tragikomedia. Pocieszam się, że żadne stanowisko nie jest na wieczność ale ludzie żyją teraz długo, a w kolejce rodzina czeka na sukcesje. Próbowałem chodzić z dzieckiem na basen, ale warunki tam panujące skutecznie zniechęciły i mnie i dziecko. Jako ojciec 5 letniej córki, nie mam warunków aby dziecko przebrac czy umyć po basenie. Dziecko samo boi się być w szatni z obcymi kobietami. A na samym basenie tłok, głośna muzyka i zwyczajny brak kultury zarówno ze strony pracowników jak i współużytkowników. Ogromnie smutne jest to że takie miasto jak Elbląg, piekne, doskonale położone, z ogromnymi możliwościami rozwoju, chyli sie ku upadkowi i absolutnie nikomu nie zalezy aby to zmienić.
i wszystko po to by szybciej poszly do szkoly szybciej ja skonczyly i poszly do roboty i podatki placily - wiadomo o co chodzi !!!!!! tusk dzieci to ma gleboko w d... i beztroskie dziecinstwo im nawet zabierze
Dobro naszych dzieci tu jest najmniej ważne, tu chodzi o to że te dzieci o rok wcześniej zaczną szukać pracy i płacić podatki.Będą młodsze więc bedzie mozna jeszcze podnieść wiek emerytalny. Przypuszczam że na 6 latkach się nie skończy,za jakiś czas stwierdzą że to się sprawdza i poślą do kieratu jeszcze młodsze dzieci.
Czy ten artykuł dotyczy basenu??!!