Wielki Piątek jest jednym z dwóch dni, kiedy to nie odprawia się w Kościele Katolickim Mszy św., to czas najgłębszej żałoby upamiętniającej męczeńską śmierć Jezusa na krzyżu.
Nabożeństwo składa się z Liturgii światła, Liturgii Słowa Bożego, Liturgii Chrzciciela oraz Adoracji Krzyża. Tego dnia nie ma pieśni na wejście, wierni klęczą i modlą się w skupieniu. Celebrans nie pozdrawia zgromadzonych słowami: „Pan z wami” i przechodzi do Liturgii Słowa, po której następuje uroczyste czytanie Męki Pańskiej wg św. Jana. Zamiast Modlitwy Eucharystycznej odbywa się Adoracja Krzyża, która ma swoje korzenie w liturgii jerozolimskiej. Kiedy w IV wieku odkryto relikwię Krzyża Świętego. Podczas Wielkiego Piątku w Jerozolimie, biskup kilka godzin siedząc trzymał relikwię w rękach, a wierni podchodzili i całowali ją wyrażając w ten sposób hołd. Dziś obowiązuje zasada, że nie wolno podawać do ucałowania więcej niż jednego krucyfiksu.
Podczas uroczystej procesji kończącej nabożeństwo, przenosi się Eucharystię do Grobu Pańskiego (w czasach średniowiecznych krzyż), w osłoniętej welonem monstrancji i przechowuje tam do niedzieli. Po Adoracji jest Komunia św., ale długo zastanawiano się czy w ogóle powinna odbywać się w Wielki Piątek. Niejednokrotnie zdarzało się, że w jednym kościele była udzielana w innym nie, choć oba znajdowały się w tym samym mieście.
Tradycja budowania Grobów Pańskich jest typowo polska, zazwyczaj umieszczane są w bocznych nawach. W ich przygotowaniu biorą udział wierni, dekorując je kwiatami, a czasem także symbolami narodowymi. Od wieków praktykuje się zwyczaj chodzenia na Groby, kiedy to odwiedza się kościoły, by oddać cześć Chrystusowi. Dawniej popularne były również widowiska pasyjne, kiedy to odgrywano sceny Męki Pańskiej.
Tego dnia obowiązuje ścisły post, w trakcie którego, zgodnie z zaleceniami Kościoła, nie je się mięsa i tylko raz dziennie można się najeść. W Wielki Piątek, wedle tradycji, na obiad powinno się spożywać śledzia z ziemniakami w mundurkach czy postny żur. Tego dnia również przygotowywanie dań świątecznych powinno dobiegać końca, najpóźniej ostatnie potrawy trzeba było przygotować przed południem w Wielką Sobotę.
Jezus Chrystus w starożytności nie był pokazywana na krzyżu, dopiero w średniowieczu zaczęto tworzyć wizerunki ukrzyżowanego Zbawiciela. Zawsze jednak jako króla, tak jak głosi to Ewangelia św. Jana. Tradycyjnie przedstawiano zatem Jezusa w kapłańskim ornacie lub koronie (ale nie cierniowej), panującego władcę, który tylko zasnął, choć wyraźnie zaznaczano rany, niejednokrotnie z uśmiechniętym wyrazem twarzy. Wizerunek Jezusa Chrystusa Ukrzyżowanego przykrywano fioletową tkaniną właśnie ze względu na królewskość Zbawiciela. Fiolet jest przecież jednym z odcieni purpury, kojarzonej z szatami władców. W Polsce można spotkać się też z tradycją zasłaniania obrazów. W średniowiecznej Anglii praktykowano nieco inny zwyczaj. Podczas Adoracji Krzyża, wierni, a nawet sam król czołgali do krzyża, w ten sposób prezentując całkowitą pokorę i hołd.