Trwa proces przeciwko Janowi P. – właścicielowi Hetmana. Oskarżonemu stawiane są zarzuty złośliwego naruszenia praw pracowniczych.
Jan P. dyscyplinarnie zwolnił kobiety, które założyły związki zawodowe. Szwaczki wywalczyły w sądzie przywrócenie do pracy w spółce. Po urlopie wypoczynkowym kobiety powinny wrócić do Hetmana, jednak firmę tę przejęła elbląska spółka J. I. M. Państwowa Inspekcja Pracy orzekła, że szwaczki, zgodnie z prawem stały się pracowniczkami J. I. M. i zapowiedziała kontrole w tej firmie.
Oskarżony odpowiada przed sądem także za przywłaszczenie sobie pieniędzy. Jan P. potrącał z wypłat pracowników składki, ale nie odprowadzał ich do ZUS. Prokuratura zarzuca prezesowi Hetmana także inne przestępstwa: nie utworzył zakładowego funduszu pracowniczego, nie płacił pracownikom za nadgodziny, a pensje wypłacał z opóźnieniem i w ratach.
W wyniku działalności właściciela Hetmana poszkodowani są wszyscy pracownicy spółki, a więc 233 osoby. Na wyrok sądu trzeba jeszcze poczekać, bowiem sąd zamierza wysłuchać zeznań wszystkich pracowników.