14 kwietnia 2013 roku to już historyczna data w dziejach naszego miasta. To dzień, w którym po raz pierwszy w Elblągu zostanie przeprowadzone referendum, mające na celu odwołanie Prezydenta Grzegorza Nowaczyka oraz Rady Miejskiej.
Kilka miesięcy temu, kiedy pojawiły się pogłoski o tworzeniu się grupy chcącej doprowadzić do referendum, elbląscy politycy podchodzili do nich sceptycznie. Nikt nie wierzył, że uda się zmobilizować mieszkańcom na tyle, by byli w stanie zebrać wystarczającą ilość podpisów. Ku zaskoczeniu wielu Grupa Referendalna zebrała ponad 10 tys. ważnych głosów popierających tę inicjatywę.
W najbliższą niedzielę, elblążanie będą mieli możliwość zabrać głos w toczonej od kilku miesięcy dyskusji - czy Prezydent oraz Rada Miejska powinni w połowie kadencji przestać pełnić swoje funkcje.
Podczas referendum zostaną zadane dwa pytania - jedno dotyczące odwołania Prezydenta, drugie o losy Rady Miejskiej. Oznacza to, że elblążanie mogą doprowadzić do pozostawienia bądź odwołania obu, lub tylko jednego z organów sprawujących władzę.
O tym jak zadecydują mieszkańcy naszego miasta mamy dowiedzieć się jeszcze w niedzielę. Na łamach info.elblag.pl zapytaliśmy internautów, czy w ogóle wybiorą się na referendum, by wypowiedzieć się w tej sprawie.
W sobotę, 6 kwietnia, zadaliśmy pytanie: "Na niedzielę 14 kwietnia wyznaczone jest referendum. Czy pójdziesz oddać swój głos?". W ankiecie wzięło udział 1100 osób. Aż 86 procent (949 głosy) zadeklarowało swoje przybycie na referendum, a jedynie 14 procent (151) zaznaczyło wariant pozostania w domu.
Gdyby liczba osób biorących udział w referendum miałaby taką frekwencję jak w naszej sondzie, to byłoby ono nieskuteczne, a sytuacja na elbląskiej scenie politycznej nie uległaby zmianie. Inaczej wyglądałoby, gdyby wynik procentowy głosujących w naszej sondzie przełożyłby się na frekwencję podczas niedzielnego głosowania. Jak będzie w rzeczywistości? Pozostaje nam czekać i przekonać się czy elblążanie przejdą od słów do czynów i wypowiedzą się wrzucając karty do urn.
YES, YES, YES. Dość z nieudacznikami. Elbląg dla mieszkańców nie dla polityków.
Normalni uczciwi ciężko pracujący ludzie nie idą na referendum bo wybory są za rok!;) Na wybory idą ci którzy chcą aby Elblągiem rządzili polikmiotowcy i pislamiści!!! Pomodlę się w tą niedzielę za niską frekwencję i przegraną referendziarzy!;)
Normalni ciężko pracujący ludzie mogą nie dożyć wyborów za rok.Przy aktualnym wzroście bezrobocia w Elblagu mogą nie być już wtedy ciężko pracujący tylko trwale bezrobotni.Jeśli pies wam nawali na progu mieszkania to raczej sprzątniecie to nawet z obrzydzeniem,Niewielu będzie czekać ,aż za kilka dni przyjdzie sprzątaczka i przez ten czas wdychać kału woń.Wdychanie kału woni proponują wlaśnie przeciwnicy s2xreferendum. Co do rządzenia w Elblągu.Sądzę,że nawet stado krów lepiej by władało miastem niż obecna ekipa.Gdyby przedstawiciele PIS i RP zgodzili sie przejąć odpowiedzialność za miasto byłoby to błogosławieństwem dla Elbląga .Lepsza choćby grypa niż kiła i mogiła.
Prezydentowi potrzebne jest Nasze wsparcie dlatego nasza obecność na referendum to nasz obowiązek. Pozostając w domu pokażemy jacy jesteśmy słabi. A ja jestem przekonany, że prezydent bardzo by sobie życzył, żebyśmy wzięli udział w referendum. Niech to będzie wskazówką dla niezdecydowanych czy pójść na referendum czy też pozostać w domu. Zdecydowanie pójść bo taka jest wola Pana Prezydenta.
do 90 000 razy nie - wybacz człowieku ale gdyby w Elblągu było 90 000 miejsc dobrze płatnej pracy nikt by Nowaczyka nie pozbawiał stołka a Miasto zamiast długu miałoby spore lokaty. Ale w części masz racje " Normalni uczciwi ciężko pracujący ludzie nie idą na referendum " bo wyjechali z Elbląga za chlebem . Jak Godlewski w 1970. Ale w sumie masz racje - gdyby został w domu to by żył i nikt by jego nazwiska nie poznał... kwestia filozoficzna.
Czy prezydent i radni miejscy wydali już oświadczenie,jaki jest ich stosunek do referendum jako formy demokracji bezpośredniej? Czy zachęcają mieszkańców Elblaga którzy powierzyli im swoje miasto do zabrania głosu i oceny dotychczasowych poczynań i osiagnięć władzy czy raczej zalecają im "mordę w kubeł"? Czy są za jawnością i procedurami demokratycznymi czy za kolesiostwem,zastraszaniem i zniechęcaniem obywateli do wyrażenia opini? Za czym są władze miasta? Może portal INFO by je zapytał zamiast publikować anonimowe opinie.
Bez bzdur proszę! Jest tu kilka osób podstawionych, które uważają, że referendum da władzę palikotom, pis lub innym sld. Referendum jest po to, aby odsunąć obecne władze, gdyż większość ocenia je krytycznie i takie ma prawo. W wyborach po referendum wygrac może każdy nawet po, więc proszę nie robić ludziom wody z mózgu, że referendum to zmiana władzy na palikotowów lub pisiorów bo to po prostu nieprawda. Tak piszą tylko osoby zależne od układu w trosce o własne stołeczki - czytaj korytka!
Dokładne tak jak piszesz Matteoo , pewne osoby celowo "mącą wodę" aby ludzie nic nie widzieli i zostali zniechęceni do działania. Co do ewentualnego wyboru nowych " twarzy " po udanym REFERENDUM to ich na naszej scenie politycznej Elbląga, nie widzę. Mamy w Elblągu i w Polsce ciągle te same " stare" twarze POlityków. Nudne i bez wyrazu. Chyba sam wystartuję ( żartuję), z ramienia ludzi, którym zależy na rozwoju i polepszeniu warunków życia elblążan. POzdrawiam.
A teraz dla całego Elbląskiego Po dedykujemy ----- Mieczysław Fogg - To ostatnia niedziela ....
Do "~ Miś Colargol " - Przepraszam, ale czy Pana/Pani wpisy są ironiczne? Bo jeżeli nie są, to naprawdę - nie wiem co powiedzieć. Gdyby był rok np. 1965, to Pan/Pani stała by w pierwszym rzędzie, klaskał/a mocno w rączki i krzyczał/a na całe gardło "Wiesław-Partia, Partia-Wiesław.......!!!" Jakieś totalnie niewolnicze myślenie - "Wadza mi każe, Wadza jest wielka i mąda, bo jest Wadzą" (pisownia zamierzona) Po prosty strach czytać.