W sobotę, 12 marca br. miała miejsce wydarzenie, które w zasadzie dla większości elblążan przeszło niezauważalnie. Były to regionalne eliminacje do VI Szkolnej Giełdy Turystycznej, które odbyły się w Szkole Podstawowej nr 18 w Elblągu. O istnieniu tej imprezy Fundacja „Pogezania” została powiadomiona pocztą elektroniczną (wreszcie ta forma łączności przydała się do czegoś pożytecznego). Skontaktowałem się z panią Dorotą Życzkowską, koordynatorem regionalnym Giełdy, aby dowiedzieć się co to jest. Informację uzyskałem oraz zostałem zaproszony do udziału w jury Giełdy. Dlaczego było potrzebne jury? Dlatego, że elbląska giełda stanowiła eliminacje do finału, który odbędzie się w Szczecinie, 23 kwietnia.
Fundacja „Pogezania” zajmuje się ostatnio bardzo paskudnymi sprawami, więc pomyślałem sobie, że warto zrobić coś innego.
W dniu 12 marca w godzinach rannych w SP18 zaczął się ruch. Początkowo nie było widać nic szczególnego. Ale potem zaczęło się robić trochę dziwnie. Pojawili się uczestnicy-wystawcy, biorący udział w Giełdzie. Bo tak naprawdę to głównym zadaniem eliminacji było wyłonienie zespołu do reprezentowania naszego regionu w finale szczecińskim. Wszystkie inne sprawy stanowiły tylko otoczkę i dodatki do głównego zadania.
Na korytarzach SP 18 zjawili się harcerze, Grupa Wodna, Policja, przedstawiciele biur turystycznych, a nawet prawdziwa koza z Piastowa.
Na czym polegał sam konkurs?
Grupy dzieciaków z różnych szkół prezentowały wybrany kraj za pomocą krótkiego występu na scenie oraz „smaku, zapachu i dźwięku” – oprócz występów na scenie były przygotowane stoiska poszczególnych krajów z kuchnią, zapachami i muzyką. Na elbląskiej scenie jury i zgromadzeni goście mieli okazję zobaczyć Włochy, Peru, Rosję i Chiny, a na stoiskach spróbować potraw właśnie z tych krajów.
Jury musiało spróbować każdej potrawy, dokładnie przyjrzeć się wystrojowi stoiska i wydać werdykt.
Oczywiście taka impreza nie może się odbyć bez sponsorów. Wiele firm elbląskich pomogło przy jej organizacji. Również Marszałek województwa warmińsko – mazurskiego oraz Urząd Miasta w Elblągu.
Oprócz konkursu było wiele dodatkowych imprez – wycieczki do Bażantarni, tramwaj „giełdowy”, warsztaty dla nauczycieli...
Przy ogłaszaniu werdyktu, przewodniczący jury zaznaczył, że w konkursie nie było przegranych. I to jest prawda. Ogrom włożonej pracy, zarówno przez występujące dzieci jak i nauczycieli i rodziców na pewno przyniesie efekty – zainteresowanie czymś więcej niż własne podwórko.
W konkursie zwyciężył zespół z Szkoły Podstawowej nr 18 pokazujący Chiny. Trochę obawiałem się, że moja fascynacja kulturą chińską zostanie poczytana za stronniczość, ale okazało się, że jury było jednogłośne.