Niedziela, 15 stycznia 2012, godzina 17:00. Silny wiatr z północy odpuścił, dzięki czemu podnosząca poziom wód cofka ustępuje. Nowakowo rozpoczyna sprzątanie po podtopieniu. Tym razem dotyczyło ono dwóch domów, do których woda wdarła się zalewając pomieszczenia na wysokość ok. 50 cm. Odwiedziliśmy te rodziny, aby sprawdzić jak duże straty poczyniła woda i jaka potrzebna jest pomoc.
- Wszystko na dole jest zalane – mówi Grzegorz Duda, mieszkaniec pierwszego z podtopionych domów. – Meble zniszczone, panele popłynęły.
W kolejnym domu mieszka 82-letnia wdowa. Cały parter pokryty jest błotem, otaczający ogród i sad zalane są aż do drogi. Zapytaliśmy w jaki sposób możemy pomóc. - Już była wójtowa i obiecała na jutro pomoc – mówi pani Genowefa. – Ma przyjść człowiek, któremu mam podać jakie straty poniosłam.
Nie pierwsza to powódź w życiu emerytki. Widać, że ma już wprawę w ratowaniu dobytku. Większość rzeczy wyniosła na schody wiodące na piętro lub, z pomocą sąsiadów, umieściła na wyższych meblach. Teraz wraz z sąsiadką, która ją przenocowała oraz innymi życzliwymi nowakowianami, stara się pozbyć szlamu z podłóg i posprzątać część mieszkalną. Rozpalony piec ogrzewa mieszkanie osuszając z wolna mokre ściany i podłogi.
Pani Genowefa pokazała nam swój zniszczony dobytek. Pokoje, kuchnia, przedpokój – wszystko w resztkach uprzątanego błota, przylegająca do domu obora, przerobiona na drewutnię jeszcze nie porządkowana, do części piwnicznej worki z piaskiem bronią dostępu. - W oborze nanoszone mam na zimę drzewo. Zapłaciłam, żeby mi je przywieźli, narąbałam i tu złożyłam – rozwalone są teraz po całej oborze. A do piwnicy nie zajrzałam czy kartofle się utrzymały, bo te worki przeszkadzają - dodaje.
Pani Genowefa wyraźnie niechętnie prosi o pomoc. Zapytana wprost, skromnie odpowiada – Mnie niewiele potrzeba, ale żeby choć dali na kafelki do kuchni. Wykładzina po tej wodzie się strasznie pozwijała. Musiałam ją wyrzucić.
Spotkany mieszkaniec Nowakowa opowiada o regularnym zalewaniu miejscowości. Cofka, wiosenne roztopy, jesienne ulewy – wszystko to utrudnia życie mieszkańcom tej podelbląskiej miejscowości. – Wystarczyłoby zrobić taki falochron na długości około 200 metrów, tak żeby wystawał metr nad drogę – to wystarczyłoby, żeby nas nie zalewało. Urząd Morski miał się tym zająć po ostatniej powodzi, ale nic nie zrobili – stwierdza z rezygnacją.
Z rozmów z poszkodowanymi dowiadujemy się, że domy w Nowakowie nie są ubezpieczone, ponieważ na tym terenie żaden ubezpieczyciel nie chce tego zrobić. Mieszkańcy mogą liczyć jedynie na niewielką pomoc Gminy.
Nie ma to jak nasza władzunia kochana ,sami specjaliści od 7 boleści --tylko do kasy pierwsi a do roboty to po L-4.Znamy już takich którzy systematycznie obiecują co CZTERY LATA
POWINNA BYĆ UTWORZONA JEDNA INSTYTUCJA ZAJMUJĄCA SIĘ NAPRAWOM ŻUŁAW,PRZEZ TEN NOWY PODZIAŁ KRAJU TYLKO ZROBIŁ SIĘ WIĘKSZY BURDEL NIŻ BYŁ,CO ZA BARAN PODZIELIŁ ŻUŁAWY MIĘDZY DWA WOJEWÓDZTWA
To "mieszkanie" na zdjęciach jest bardziej zaniedbane niż moja piwnica.
Pani Genowefo, głowa do góry, Olsztyn z wojewodą Pani pomogą.
Wiem że powódź jest to ogromny żywioł i trudno się przed nim ustrzec jednak za każdym razem zalewane sa w nowakowie dwa i te same domy. Czy nie prościcej by było znaleść tym mieszkańcom dwa nowe mieszkania i wyburzyc ich domy. Za każdym razem jest to samo - może bedzie taniej i zaoszczędzi sie na ludzkich nerwach i tragedii.
Niech cudak Donald Tusk obieca mieszkańcom Nowakowa że zbuduje im arkę noego
a kto buduje domy na naturalnych rozlewiskach rzek?? co roku ta sama sytuacja i faktycznie te same domy nie prosciej sie przeprowadzic albno znalesc mieszkania zastepcze. Nowakowo ma dwie uporczywe minusy wysypisko smieci i co roku cofki... przeciesz w tamtych zalanych domach to pewnie wilgoc plesnie i grzyby same.
No to foka zasponsoruje Pani Genowefie dom w bezpiecznym miejscu.
Władza jak władza normalka nic sie niezmienia ,a odnosnie mieszkanców którzy liczą tylko na odszkodowanie i wieżą tylko w promile a do pracy dwie lewe ręce ups zostaje jeszcze łowienie ryb.
Do osoby ,,nbbbbv.. dobry komentarz tylko na zdięciach są dwa mieszkania jedno starszej Pani a drugie smakoszy .O które ci chodzi .