Nie ustalono dokładnie, kiedy pierwszy raz pocałunek został "wprowadzony w życie". Za prekursorów tej czynności można umownie uznać twórców kreteńskich fresków i mozaik, którzy w swoich pracach dawali ponieść się erotycznej wyobraźni, pokazując szeroki wachlarz póz i technik. Jednak niezaprzeczalnym znawcą tematu byli starożytni hindusi, którzy w "Kamasutrze" wymienili ponad 30 tys. rodzajów pocałunków.
Już Platon zastanawiał się nad tym, dlaczego ludzie tak bardzo lubią się całować. Swoje rozważania oparł na stworzonej przez siebie teorii, że na początku człowiek był istotą kulistą, która miała cztery nogi, cztery ramiona, dwie twarze i był jednocześnie kobietą i mężczyzną. Niestety istotę w tej postaci za bardzo ogarniała pycha, dlatego Zeus, za karę, przepołowił ją na pół. Według Platona od tamtej pory nieustannie dążymy do stany pierwotnej jedności, którą możemy osiągnąć poprzez pocałunek.
Ilu ludzi, tyle zdań i historii dotyczących pocałunków. Na przykład Sokrates uważał, że pocałunek jest niebezpiecznym aktem, który może przewrócić w głowie. Mirabeau sądził, że to tylko niewinna gra, a Wolter, że pocałunek odróżnia nas ludzi, od zwierząt.
Choć w Polsce pocałunek jest postrzegany, jako dobry sposób manifestowania uczuć, to w Indiach czy Japonii bywa traktowany bardziej jako element gry wstępnej, dlatego jest ograniczany do sfery prywatnej (publiczne całowanie nie jest tam "w dobrym tonie").
Pocałunek jest czymś intymnym, wzbudza silne emocje, dlatego pozwalamy sobie na całowanie jedynie osób bardzo bliskich. W innych przypadkach pocałunek jest obwarowany szeregiem norm kulturowych. Na przykład mężczyzna może pocałować poznawaną kobietę w rękę, ale nie np. w szyję. To już by było niedopuszczalne.
Podobno nasz mózg jest tak skonstruowany, że nawet w największych ciemnościach nie będziemy mieli problemu ze zlokalizowaniem ust drugiej osoby. A człowiek w ciągu całego swojego życia poświęca 20160 minut na całowanie, a w trakcie pocałunku, który trwa zaledwie minutę, spalamy aż 26 kalorii. Jeden pocałunek składa się z 61 miligramów wody, 0,7 miligramów białka, 0,16 miligramów hormonów, 0,45 miligramów soli i 0,76 miligramów tłuszczu.
Namiętny pocałunek powoduje, że mózg wysyła sygnał do nadnerczy, które zaczynają produkować endorfiny, tzw. "hormony szczęścia", tętno wzrasta do ok. 120 uderzeń na minutę. Temperatura ciała również się podnosi. Poprawie ulega ukrwienie i dotlenienie komórek. Pocałunek wspomaga procedurę insuliny i przemianę materii. Zostaje wzmocniony nawet system odporności. Dodatkowo spala się ok. 12 kcal przy użyciu 39 mięśni twarzy.
Nic dziwnego, że ludzie z przyjemnością pobijają rekordy w całowaniu. Jak na razie najdłuższy pocałunek, a raczej zetknięcia się ze sobą ust, należy do Ekachai i Laksana Teeranarat, którzy całowali się dokładnie 46 godzin, 24 minuty i 9 sekund. Ten rekord, jak na razie nie został pobity, ale chętnych, aby spróbować nie brakuje.
:*
Optymistko, dla Ciebie *)