„Wczoraj pożegnaliśmy Was w Ghazni pod biało-czerwoną flagą. (…) Dzisiaj jesteście w Polsce. W Polsce, którą tak ukochaliście, że założyliście dla Niej mundury żołnierza Wojska Polskiego i dla Niej gotowi byliście zapłacić najwyższą cenę” – tymi słowami powitał poległych w Afganistanie żołnierzy minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.
Rodzinom poległych żołnierzy towarzyszyli szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski, szef BBN Stanisław Koziej, szef Sztabu Generalnego WP generał Mieczysław Cieniuch, Dowódca Operacyjny SZ gen. broni Edward Gruszka, dowódca Wojsk Lądowych gen. broni Zbigniew Głowienka oraz koledzy z macierzystej jednostki. W imieniu Zwierzchnika Sił Zbrojnych, Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego kondolencje rodzinom złożył szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Stanisław Koziej.
„Łączymy się w bólu z najbliższymi poległych żołnierzy, z ich rodzinami, przyjaciółmi, kolegami i przełożonymi. W obliczu tej tragedii wszyscy jesteśmy jedną wielką polską rodziną, opłakującą śmierć naszych bohaterskich rodaków. Modlimy się za nich i ich najbliższych, aby Dobry Bóg pocieszył ich w nieszczęściu. (…) Za tę ofiarną służbę składam im wszystkim, tu na pogrążonej w smutku i żałobie polskiej ziemi, wyrazy najgłębszego szacunku. Na zawsze pozostaną w naszej pamięci, jako dzielni żołnierze i wzorowi obywatele Rzeczypospolitej.”- napisał w liście prezydent Komorowski.
Prezydent podkreślił także, że ta przedwczesna śmierć jest niepowetowaną stratą dla Wojska Polskiego. „Oddajemy cześć ich bohaterskiej postawie i patriotyzmowi, o którym świadczy gotowość do wyjazdu w tak niebezpieczne miejsce, jakim jest Afganistan. Nie bacząc na trudy i niebezpieczeństwa nasi żołnierze wypełniają w Afganistanie sojusznicze zobowiązania”’ – napisał w liście prezydent Komorowski.
Obecny na ceremonii minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak złożył kondolencje Rodzinom żołnierzy oraz zapewnił o pomocy ze strony wojska. „Łączymy się w bólu z Rodzinami. (…) Zapewniam o pełnym wsparciu, i w tej chwili, i w przyszłości". (…) Niech Polacy, łamiąc się opłatkiem, pomyślą o tym, że przy wigilijnych stołach zabraknie pięciu wspaniałych chłopaków. Cześć ich pamięci!" - powiedział szef MON.
Dowódca Operacyjny SZ gen. broni Edward Gruszka zwracając się do rodzin i przyjaciół poległych żołnierzy podkreślił, że trudno znaleźć słowa, aby opisać smutek po stracie żołnierzy. „Witam Was na Ojczystej ziemi, a jednocześnie z wielkim bólem żegnam się z Wami dziękując za waszą bohaterska służbę (…) Pozostaniecie w naszej pamięci jako oddani i bohaterscy żołnierze”. – powiedział podczas uroczystości na Okęciu Dowódca Operacyjny. Zwracając się do rodzin gen. Gruszka zapewnił, że zawsze mogą one liczyć na żołnierskie wsparcie i pomoc.
Podczas uroczystości biskup polowy ks. Józef Guzek rodzinom poległych żołnierzy złożył kondolencje i zapewnił o modlitwie. „Ich śmierć napełniła bólem rodziny, rodzinę wojskową i przyjaciół. Chcemy być dzisiaj z nimi. Wierzymy że śmierć jest początkiem nowego życia.” – powiedział biskup polowy.
mjr Zbigniew Tuszyński, rzecznik prasowy 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej
Najszczersze kondolencje dla rodzin poległych żołnierzy.
brak słów cześć i chwała żołnierzom
Panie ministrze Siemoniak: przy trumnach głównie starsi szeregowi ... - oni jeżeli nie zginą to innej możliwości awansu prawie nie mają - po 12 latach do cywila (!). .... - jak zginą to awans na .. sierżanta - jak nie zginą to do .... cywila .... TAK BYĆ NIE MOŻE .... - zginęło pięciu - gdyby nie zginęli ZWOLNILI BYŚCIE ICH po 12 latach do cywila :( smutne ale to polska armia polskie prawdziwe realia :( przykre bardzo to jest :(
Szkoda chłopaków ale po co się tam pchali.Jakoś nikt nie mówi o tych ludziach co zginęli w busie a tamci jechali pracować za 2 Pln.na chleb dla rodziny.