W niedzielne popołudnie do 47-letniego mieszkańca Elbląga przyjechało pogotowie, gdyż jak twierdził, źle się poczuł i zadzwonił pod numer 999. Mężczyzna w mieszkaniu przy ul. Bażyńskiego, wywołał awanturę z ratownikami, wychylił przy nich jeszcze jeden kieliszek wódki i sięgnął do szafki po… 40 cm sztylet. Ratownicy zdążyli na szczęście opuścić mieszkanie i wezwali policję. Agresywny mężczyzna został obezwładniony przez funkcjonariuszy i zatrzymany w policyjnym areszcie. Teraz stanie przed sądem.
Zdarzenie miało miejsce w Elblągu w niedzielę około godziny 16 w okolicach ulicy Bażyńskiego. 47-letni Mirosław P. pił w domu wódkę. W pewnym momencie źle się poczuł i zadzwonił po pogotowie mówiąc, że boli go klatka piersiowa i chyba ma zawał. Podał także adres pod, który ma przyjechać karetka. Gdy ratownicy medyczni wchodzili do jego mieszkania 47-latek postanowił nalać sobie jeszcze jeden kieliszek wódki. Jeden z ratowników, powiedział, że jeżeli będzie pił, to oni wychodzą, bo nie są tu potrzebni. Mirosław P. zaczął wtedy być agresywny. Pytał po co tu przyjechali. O sytuacji został powiadomiony dyżurny komendy, który wysłał na miejsce patrol. W tym momencie 47-latek nie chciał już dać się zbadać. Podszedł do szafki, z której wyjął 40 cm sztylet i ruszył w stronę ratowników odgrażając się, że ich zabije. Ci zabrali sprzęt medyczny i wyszli z mieszkania. Po chwili na miejscu byli już policjanci, którzy obezwładnili i zatrzymali agresywnego „pacjenta”. Mężczyzna został przewieziony do szpitala na badanie a następnie do wytrzeźwienia umieszczony w policyjnym areszcie. Funkcjonariusze zabezpieczyli także 40 cm sztylet, którym Mirosław P. groził medykom. Sprawca miał w chwili zatrzymania ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Dziś usłyszał zarzut kierowania gróźb wobec ratowników. Mężczyzna był wcześniej karany za włamania i kradzieże. W 2008 roku skończył odbywać karę pozbawienia wolności. Teraz za kierowanie gróźb może mu grozić kara do 2 lat więzienia.
mł. asp. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
Znając nasz Elbląski sąd, to go wypuszczą na wolność za to że tylko pogroził sztyletem zamiast zabić. Dadzą mu wyrok dopiero gdy następnym razem kogoś zamorduje
Trzeba było mu za karę dać zastrzyk z pavulonem.
Ten sztylecik przydał by mi się do kolekcji. Jak myślicie. Pewnie jest z przed II WŚ.
Obłudnik - ładny z ciebie kolekcjoner całymi tonami w Zamechu robili z nudów takie bzdury w latach 70-tych
Jaki sztylet to nóż do cięcia papieru robiony w Zamechu
No to po pierwsze pavulonu nie ma w karetkach wiec lipa :/ A po drugie ratownik medyczny podczas pracy jest chroniony prawem tak jak funkcjonariusz państwowy, czyli tak jakby zaatakował policjanta