Zmiany, które zostały wprowadzone po 31 sierpnia tego roku, znacząco zmniejszyły liczbę mieszkań dostępnych z rządową dopłatą. Znalezienie odpowiedniego lokum będzie coraz trudniejsze, bo chętnych na skorzystanie z programu „Rodzina na swoim” nie brakuje, a ten potrwa już tylko do końca 2012 roku.
Według danych Banku Gospodarstwa Krajowego trzeci kwartał 2011 roku był najlepszym w dotychczasowej historii programu „Rodzina na Swoim”. Podpisano 14 355 tys. umów kredytowych na łączną kwotę 2,95 mld złotych. Na kupujących mobilizująco podziałała informacja o rychłym zakończeniu programu rządowych dopłat.
- Od momentu wejścia w życie nowych zasad obserwujemy zwiększone zainteresowanie mieszkaniami spełniającymi warunki programu „Rodzina na Swoim”. O ofertę pytają już nie tylko młode małżeństwa, ale także osoby samotne, które po zmianach z sierpnia tego roku również mogą starać się o przyznanie kredytu preferencyjnego – mówi Magdalena Górzna-Jaromin z firmy deweloperskiej PBG Erigo. – Ale największy boom związany z poszukiwaniem mieszkań o odpowiednich parametrach dopiero przed nami. Prognozujemy, że na kilka miesięcy przed wygaśnięciem programu chętnych do skorzystania z pomocy państwa będzie znacznie więcej – dodaje.
Czas na obniżki
Jeśli więc ktoś planuje w najbliższym czasie zaciągnąć kredyt hipoteczny, to nie powinien zwlekać. Obniżenie współczynników służących do obliczenia maksymalnej ceny nieruchomości już teraz oznacza duże utrudnienie w znalezieniu mieszkania. Limit cenowy metra kwadratowego po zmianach spadł o prawie 30% w przypadku mieszkań nowo wybudowanych i aż o ponad 40% w przypadku nieruchomości wcześniej zamieszkiwanych. Warto pójść w ślady deweloperów, którzy obniżyli ceny mieszkań, tak aby spełniały wymogi formalne programu „Rodzina na swoim”.
- Widząc duże rynkowe zapotrzebowanie na mieszkania z rządową dopłatą, dokonaliśmy cięć w naszym cenniku. W związku z tym aż 78% mieszkań na osiedlu Dolina Potęgowska w Gdańsku może być finansowane kredytem na preferencyjnych warunkach. Cena mieszkania w ramach programu „Rodzina na swoim” kształtuje się już od 4020 zł za m kw. do 4922 zł za m kw. – mówi Magdalena Górzna-Jaromin.
Szczęśliwie nie zmieniły się limity powierzchni nieruchomości. Wciąż dopłaty można uzyskać maksymalnie na 50 m kw. przy mieszkaniach o powierzchni nie przekraczającej 75 m kw. i na 70 m kw. przy domach o powierzchni nie przekraczającej 140 m kw. Nowy limit obowiązuje osoby samotne i bezdzietne – mogą uzyskać kredyt w ramach programu z dopłatą na 30 m kw. w mieszkaniu nie przekraczającym 50 m kw.
Koniec w 2012 roku
Zanosi się na to, że właśnie w takim kształcie program trwać będzie do końca 2012 roku. Nie słychać żadnych pogłosek o przedłużaniu lub wznawianiu programu, warto więc zainteresować się nim już teraz i znaleźć odpowiednią nieruchomość pasującą zarówno do programu „Rodzina na swoim” jak i osobistych wymagań.
Decyzję o zakupie mieszkania w ramach programu „Rodzina na swoim” nie należy odkładać na później. Z kredytu na preferencyjnych warunkach można skorzystać do końca 2012 roku. Beneficjenci otrzymywać będą dopłaty do odsetek nawet do 2020 roku – czyli przez pierwsze 8 lat kredytowania.
AM
Jest prostsze rozwiazanie na tanie mieszkanie. Wystarczy ze miasto przestanie doplacac do polowy darmozjadow w mieszkaniach komunalnych i po prostu sprzeda im zajmowane mieszkania z duza bonifikata ( w zaleznosci od czasu zamieszkiwania nawet do 90 %). Wykup obowiazkowy!!!. Zamiast tego przeznaczyc wolne miejski grunty (Modrzewina, przejac od wojska tereny na krolewieckiej) ZA DARMO!!! pod budownictwo wielorodzinne. TBS jako spolka celowa dostaje grunty, rozpisuje przetarg na budowe, najtanszy wykonawca, cena nie uwzgledniajaca gruntu. Mysle ze cena takiego mieszkania za metr to jakies 2600 -2800 zl brutto.
A mi udało się skorzystać z programu przed wprowadzeniem zmian i teraz na 955 złotych kredytu miesięcznie "państwo" dokłada mi 365 czyli jakieś 48% całości :D To chyba jeden z niewielu programów gdzie faktycznie odczuwam pomoc "państwa" i uważam jego wprowadzenie za dobry ruch w kierunku obywateli.
ci co się nie załapią na rodzinę dewelopera na swoim niech się nie martwią tylko poczekają jeszcze z kupnem, skończy się dopłata spadnie liczba sprzedawanych mieszkań ceny spadną... bo to co jest teraz jeszcze to jakieś nieporozumienie cenowe, mieszkania w wieżowcach chodzą po tyle że można dołożyć trochę i domek mały postawić
Ja się pytam dlaczego osoby które chcą się zamienić na mieszkanie mają problemy.Mowa o zamianie z mieszkania nie zadłużonego na zadłużone.Sprawy papierkowe w ZBK trwają długo w epoce komputerów.Nie dość że chce się spłacić zadłużenie i doprowadzić do ideału mieszkanie to kłody pod nogi.Może wreszcie ktoś weżmie pod lupę ZBK bo zmiany na stołkach dyrektorskich nic nie polepszyły załatwianych spraw.
Komentarz zablokowany z powodu naruszenia regulaminu!
trzeba uważac na program rodzina na swoim, bo nie zawsze będzie się płaciło mniejsze raty, wiem to z doświadczenia gdyż mam znajomych którzy wzieli w pewnym banku kredyt na mieszkanie "rodzina na swoim" i płacą większą ratę niż znajomi, którzy mają zwykły kredyt, a ceny mieszkań takie same. Jakiś czas temu tylko w jednym banku opłacało się wziąć rodzina na swoim, teraz nie wiem jak wygląda sytuacja, ale radze się zastanowić i dokładnie przeanalizować oferty banków.