Niedziela, 26.01.2025, Imieniny: Paulina, Wanda, Tytus
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii AKTUALNOŚCI

Uczyli się historii na ulicach Elbląga

05.10.2011, 08:00:10 Rozmiar tekstu: A A A
Uczyli się historii na ulicach Elbląga
Na zdjęciu reprezentanci zwycięskiej klasy: (od lewej) Marcin Celuch, Weronika Arkabus, Kamila Lis i Agnieszka Kazior (fot. Kamila Jabłonowska)

29 września Elbląg zamienił się w grę planszową. Pionkami byli uczniowie szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, którzy wcielili się w agentów wywiadu wojskowego. Dzięki  grze uczniowie elbląskich szkół  mogli poznać historię jednej z najważniejszych bitew w historii Polski, nazywanej cudem nad Wisłą. Klasy biorące udział w zabawie miały za zadanie przechwycenie tajnych depesz od bolszewików i przekazanie ich Dowództwu Sztabu Wojska Polskiego. Zorganizowani dziewięć punktów, w których na wywiadowców czekały zadania . O przebiegu gry i wrażeniach z tej wyjątkowej lekcji historii zapytaliśmy przedstawicieli  zwycięskiej grupy – uczniów  III klasy gimnazjum Zespołu Szkół Pijarskich: Weronikę Arkabus, Agnieszkę Kazior, Kamilę Lis i Marcina Celucha oraz ich wychowawczynię  Izabelę Zwierzyńską.

Organizatorzy imprezy przygotowali wiele zadań, niektóre były bardzo czasochłonne. Jak długo trwała gra?

Zbiórkę mieliśmy o 8:30, w teren wyruszyliśmy o 9:00, a zakończyła się o 15:00. Czyli ponad sześć godzin.

Skąd rozpoczęliście poszukiwania ukrytych zadań i jakie one były?


Start był sprzed „Światowida”. Mapa zaprowadziła nas na ulicę 1 Maja. Tam, w witrynach sklepów umieszczonych było w sumie dziewięć  plakatów zawierających informacje historyczne. Zadaniem było zapamiętanie jak największej ilości  danych dotyczących bitwy warszawskiej. Potem był przeprowadzony test z wiedzy. Tam zdobyliśmy sto punktów i dodatkowe sto punktów bonusowych. Dalej mapa zaprowadziła nas na Stare Miasto do szkoły Jańskiego, gdzie musieliśmy wykonać plakaty nawołujące studentów do walki o ojczyznę.

Kolejnym miejscem, do którego musieliście dotrzeć, było Seminarium Duchowne. Jakie zadanie tam na Was czekało?

Tam był szpital polowy i ranni. Naszym zadaniem było opatrzenie pięciu rannych. Okaleczenia były różne. Złamania otwarte, oparzenia, wybity bark, rany kłute i cięte.

O ile wiem w gimnazjum nie ma lekcji przysposobienia obronnego. Jak sobie poradziliście?

Dlatego tam  zdobyliśmy tylko osiemdziesiąt punktów na sto możliwych, bo opatrywaliśmy trochę na czuja.

Następnym przystankiem był Klub Garnizonowy przy ulicy Mierosławskiego.


Tak. MZK również brało udział w zabawie. Na szczęście wszystkie przejazdy komunikacją miejską mieliśmy darmowe. W Klubie znajduje się Stowarzyszenie Historyczno- Poszukiwawcze „Denar”. Była tam ekspozycja broni. Pan przewodnik okazał nam ją i opowiedział o niej. Zadaniem było wskazanie pięciu rodzajów broni, która mogła być użyta podczas bitwy warszawskiej oraz znalezienie trzech błędów w ekspozycji. Tutaj zdobyliśmy kolejne 94 punkty za rozwiązanie zadania i 100 bonusowych.

Za co były przyznawane bonusy?

W salonie Orange otrzymaliśmy telefony komórkowe zaopatrzone w program, który rozszyfrowywał kody QRC. Musieliśmy najpierw odszukać te kody, które były ukryte w różnych miejscach, na przykład w rogu plakatów wywieszonych w tramwaju. Program telefonu skanował kod i otrzymywaliśmy linki do filmów na You Tube, albo pojawiała się informacja, że otrzymujemy bonus 100 punktów. Filmy z kolei trzeba było obejrzeć, a informacje w nich zawarte były potrzebne do zaliczenia kolejnego etapu.

Następnym punktem zbornym był czołg przy Armii Krajowej. Jakie zadanie czekało na Was w tym miejscu?

Musieliśmy wczuć się w rolę tajnych agentów, wmieszać się w tłum i od  agentów pracujących „pod przykrywką” w sklepikach, uzyskać kolejne informacje. Nie było to łatwe, bo najpierw musieliśmy rozszyfrować wskazówkę, która brzmiała „Nie zawiedź Piłsudskiego, znajdź kotleta zielonego, w bitwie ważna jest taktyka, nie zapomnij rogalika”. To były wskazówki, gdzie mamy szukać. Doszliśmy do wniosku, że rogalik to jest piekarnia, a kotlet zielony to albo sklep mięsny przy kwiaciarni, albo przy warzywniaku. Tak znaleźliśmy kwiaciarnię, a po jej obu stronach sklepy mięsne. Tak nam dobrze poszło, że zdobyliśmy aż cztery koperty, a powinniśmy dwie. Te dwie nadprogramowe były przewidziane dla kolejnej drużyny. Oczywiście jak tylko się o tym dowiedzieliśmy oddaliśmy je organizatorom.

Kolejne punkty zdobyliście w salonie Orange i tramwaju nr 2, którym jechaliście na poligon przy ulicy Piłsudskiego. Za co tym razem?

Też za odczytanie kodów QRC. W tramwaju były plakaty z wiadomościami o pociągach pancernych.  Na wszelki wypadek przeczytaliśmy o nich wszystko. Jako ostatnia grupa dotarliśmy na poligon, na którym czekały na nas trzy zadania. Dostarczenie amunicji na czas, czyli załadowanie i rozładowanie samochodu. Potem było strzelanie z kałasznikowa. Dziesięć osób musiało trafić do tarczy. Za każdy trafiony strzał dostawaliśmy 10 punktów. Za to zadanie zdobyliśmy kolejne 90 punktów. I ostatnie zadanie, to było rozwiązanie zaszyfrowanego hasła i przekazanie go dowództwu. Tym hasłem było nazwisko Ignacego Matuszewskiego. Dodatkowe punkty zdobyliśmy za powiedzenie kim on był.
 
I tak wygraliście pierwszą grę miejską.

Jeszcze nie. Musieliśmy wrócić na Plac Jagiellończyka i przekazać zebrane na wcześniejszych stanowiskach depesze. Przemieszczając się pomiędzy kolejnymi punktami rozszyfrowaliśmy je. Depesze zawierały informacje strategiczne, dotyczące całej bitwy. W sumie zdobyliśmy cztery koperty i to pozwoliło nam na przekazanie całego meldunku.

Czy poza dobrą zabawą mieliście momenty, w których czuliście klimat tamtych czasów?

Najbardziej w szpitalu wojskowym, przy opatrywaniu rannych. Czuliśmy się tacy bezradni. No i w poszczególnych punktach zwracano się do nas jak do żołnierzy. Wtedy też czuliśmy się jak przeniesieni w czasie.

W oczekiwaniu na podliczenie wyników otrzymaliście poczęstunek.


Tak, pyszną wojskową grochówkę, którą podali nam żołnierze.

Na 1200 możliwych punktów zdobyliście 1174 i zostaliście zwycięzcami. Jakie nagrody otrzymaliście?

Dostaliśmy książki, które przekazaliśmy do biblioteki szkolnej, dostaliśmy też wejściówki na premierę filmu „Bitwa Warszawska 1920” i karnet na tysiąc złotych  do painballa laserowego.

Ze sposobu w jaki opowiadacie o tej przygodzie widzę, że nie mielibyście nic przeciwko, żeby takie lekcje odbywały się częściej. Czy uważacie, że powinno być ich więcej?

Tak, było bardzo fajnie. Coś nowego. Rewelacyjne doświadczenie. Bardzo dobra lekcja historii, a poza tym znakomita integracja klasy. Praca zespołowa, oparta na zdolnościach i umiejętnościach członków grupy. 
 

Kamila Jabłonowska
Wyślij wiadomość do autora tekstu

Oceń tekst:

Ocen: 3

%100.0 %0.0


Komentarze do artykułu (2)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    +1
    ~ Optymistka
    Środa, 05.10

    Brawo! Takich lekcji powinno być więcej. Już Maria Montessori uważała, że taka forma nauki jest najskuteczniejsza. Wiedza podana w tak atrakcyjny sposób zostaje w pamięci na zawsze. Gratulacje dla pomysłodawców i organizatorów oraz zwycięzców. Trzymam kciuki, żeby następna taka lekcja np. biologii, geografii regionu czy polskiego odbyła się jak najszybciej.

  2. 2
    0
    ~ am
    Czwartek, 06.10

    Brawo ,jesteście wspaniali !!!

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2025 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.4726450443268