„Tylko brać - Osiecka znana i nieznana", to tytuł najnowszej płyty Stanisława Soyki. Inicjatywa skomponowania muzyki do tekstów Agnieszki Osieckiej, tekstów, które jeszcze nie mają muzyki, okazała się wielkim sukcesem. Soyka w swój własny, niepowtarzalny sposób, poprzez pełne głębi i liryki, wyśpiewane słowa, potrafił sprawić, że ludzie zdawali się zapomnieć o problemach życia codziennego, przenosząc się w świat, do którego zaprosił artysta.
Z okazji XV edycji Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuki Słowa "...Czy to jest kochanie?", wczoraj w elbląskim Światowidzie Stanisław Soyka, z zespołem Soyka Kwintet + Goście, zagrał koncert z piosenkami Agnieszki Osieckiej.
Soyka, artysta z ugruntowaną pozycją na muzycznej scenie. Choć komponuje, gra i śpiewa już wiele lat, wciąż oferuje odbiorcom wspaniałe doznania artystyczne. Zadebiutował w listopadzie 1978 roku recitalem muzyki bluesowej i gospel, w Filharmonii Narodowej w Warszawie. Na swym koncie ma wiele przebojów, ale nigdy nie uciekał przed piosenkami innych, wielkich artystów, oczywiście we własnej aranżacji, poprzez swój niepowtarzalny styl.
Podczas koncertu Soyka przedstawił piosenki ze swojej nowej płyty „Tylko brać - Osiecka znana i nieznana", ale nie tylko. Uczestnicy koncertu mogli usłyszeć między innymi takie utwory jak: „Uciekaj moje serce”, „Tango Warszawo”, „W naszym domu nie ma drzwi”, czy „…Tylko brać”. Większość piosenek do tekstów Agnieszki Osieckiej, skomponował sam Stanisław Soyka.
Jego inicjatywa skomponowania muzyki do tekstów Agnieszki Osieckiej, tekstów, które jeszcze nie mają muzyki, okazała się wielkim sukcesem. Sojka w swój własny, niepowtarzalny sposób, poprzez pełne głębi i liryki, wyśpiewane słowa, potrafił sprawić, że ludzie zdawali się zapomnieć o problemach życia codziennego, przenosząc się w świat, do którego zaprosił artysta.
- Potrafiła pięknie pisać, była strażniczką języka, była darem dla powojennej Polski – wspominał artystkę Stanisław Soyka. - A piosenka jest po to, aby było pogodniej.
Razem z Soyką, niepowtarzalny klimat na scenie tworzyli: jego syn, Kuba Sojka, grający na perkusji, Przemek Greger, grający na gitarze, Marcin Lamch, na kontrabasie, Zbyszek Uhuru Brysiak, tworzący nietypowe dźwięki na perkusjonaliach oraz goście specjalni, Janusz Yanina Iwański, z gitarą akustyczną, Antoni Gralak, grający na trąbce i Aleksander Korecki, na saksofonie.
JO
Koncert był rewelacyjny , choć nie byłem wielkim fanem Sojki, zespół super .publiczność dopisała ,tylko czemu pani wreczajaca kwiaty o glowę wyższa od artysty i zapowiadająca jakby była na okresie próbnym . Jak robimy coś fajnego to róbmy to dobrze i profesjonalnie do końca , tak jak Sojka i jego zespół.