Choć wtorkowy wieczór był chłodny, to gorąca rock`n`rollowa muzyka zespołu „The music of ELO performed by Phil Bates and Band” rozgrzała elblążan, którzy przyszli na Plac Kazimierza Jagiellończyka. Brytyjska formacja przypomniała publiczności piosenki lat sześćdziesiątych, siedemdziesiątych.
Muzycy zagrali takie piosenki jak: „Midnight blue”, „Do ya” czy „Turn to stone”. Liderem zespołu jest Phil Bates, który współpracował z takimi artystami i zespołami jak: Black Sabbath, Deep Purple, Robert Plant, Billy Ocean.
- Wyszłam z psem na spacer, usłyszałam muzykę i przyszłam tutaj na Plac Jagiellończyka –mówi Renata, jedna z przybyłych elblążanek. - Uważam, że w Elblągu powinno być więcej imprez tego typu. Wydaje mi się, że nasze społeczeństwo coraz to częściej spędza czas w domu, często przy komputerze… Koncert jest świetny, jestem pod dużym wrażeniem. Wydaje mi się, że święto narodowe, jakim jest dzień trzeciego maja, można pogodzić z zabawą na koncercie. Żałuję tylko, że nie byłam od początku.
Niestety, wielu elblążan do przyjścia na koncert zniechęciła zapewne mało przyjazna aura.
– Niektórzy myślą, że to pogoda sprawiła, że przyszło mało osób – przekonuje Renata. - Ja tak nie uważam. Ci, którzy chcieli się pobawić, po prostu tu przyszli.
Jednak na koncert brytyjskich muzyków przybyli nie tylko mieszkańcy Elbląga.
- Wzięłam udział w imprezie, bo bardzo lubię występujący dziś zespół – mówi Helena ze Sztumu, która do Elbląga przyjechała też na koncert „Dżemu” i zabawę sylwestrową. - To formacja już z tradycją, pamiętam ją z dawnych lat. Bardzo mi się podoba, tylko szkoda, że mało ludzi przyszło. Ubrałam się ciepło i pogoda mi nie przeszkadza. Nie żałuję tego, że tu jestem.
Antek Rokicki
Rewelacja, grali bardzo profesjonalnie.Szkoda .że Elblążanie chyba nie bardzo kumają dobą muzę.Jakby przyjechał Feel, pewnie by było sporo ludzi. A gdy przyjeżdża legenda muzyki rozrywkowej- pustki.Ale i tak fajnie,nie było ścisku. Gratuluję!
Najlepszy koncert ostatnich lat w Elblągu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
zimno było jak cholera, ale grali super
koncert z utworami ELO z lat 70, /nie jak autor artykulu mylnie napisał 60 -tych/ był swietny, ale jak widać po znikomej frekwencji za malo reklamowany ,przez organizatorów , ktorzy uwazaja ,że wystarczy krotka notatka w internecie i grubo się mylą ,od czego jest pisowskie radio EL kierowane przez Kasperczyka ? . Nie wystarczy ściągnąć wykonawcę za państwowe pieniadze i czekać na publikę . choć darmowy ,to trzeba jeszcze ludzi umieć zachęcić.
Świetna muzyka oraz pefekcyjne wykonastwo dali z siebie wszystko było super !!!!! i bardzo mało ludzi .Ciągle słychac że elblag to wiocha ze nic sie nie dzieje . Mam wrazenie że to elblazanie sami i z osobna są wiochą bez urazy
A ja uwazam ze to dzien wtrokowy byl niewypalem.Ludzie powyjezdzali na majowke i w srode rano do pracy...a kiedy sie wyspac i nie zaspac???Gdyby grali 1 lub 2 maja frekfencja bylaby o niebo wieksza i lepsza...
Popieram przedmówców w 100%, a najbardziej spodobał mi się komentarz \"bu\". Nie wszyscy ludzie w Elblągu dorośli do poziomu ELO. Koncert rewelacja!!!
tutaj moich 10 fotek http://imgur.com/U5nS6&0heNy&SKyNq&kFsv0&h8lwH&7hQsp&AtEGD&DtmcQ&dFybh&5HOy3?tags