Dla wszystkich maturzystów to ostatnie wolne chwile przed najważniejszym egzaminem w ich życiu – maturą. Większość z nich powtarza materiał, jaki został przerabiany przez trzy lata nauki, ale też odpoczywa, by w maju móc, w pełni sił, dobrze napisać ten egzamin.
Przy zdawaniu każdego egzaminu pojawia się stres. A egzamin dojrzałości, potocznie zwany maturą, dostarcza szczególnej dawki nerwów. Bo to jego wynik zadecyduje, do których uczelni uczniowie trzecich klas szkół ponadgminazjalnych zdobędą indeks studencki.
Receptą, by dobrze napisać maturę, jest systematyczna nauka i dobre jej powtarzanie. I tak też niektórzy „powtórki” rozpoczęli już na początku roku szkolnego, we wrześniu.
- Są to dodatkowe zajęcia z poszczególnych przedmiotów, które prowadzą moi nauczyciele ze szkoły – mówi Marta, licealistka I LO. – Ja chodzę na tzw. „konsultacje” z wiedzy o społeczeństwie i historii. Uczęszczam też na koło języka polskiego, już od drugiej klasy liceum.
Marta zdaje rozszerzony język polski, angielski, WOS. Podstawowy materiał będzie zdawać z historii i „nieszczęsnej matmy”. Marta, typowa humanistka, denerwuje się, że przedmiot ten pochłania wiele czasu, który mogłaby przeznaczyć na powtórkę przedmiotów rozszerzonych. Matura z matematyki jest jej jedynym większym powodem do stresu.
Matematyki boi się również Marcin, uczeń IV LO, który jest w klasie o profilu ekonomiczno - prawnym.
– Pierwsze moje przygotowania, m.in. z matematyki, zaczęły się w październiku – mówi. – Nie czuję żadnego stresu przed maturą. Tylko obawiam się tej matematyki. Ale mam nadzieję, że będzie dobrze.
Niestety, szkoła nie zawsze dobrze przygotowuje ucznia pod kątem egzaminu maturalnego. Tak właśnie uważa Marcin, który choć jest w klasie o rozszerzonym języku polskim, to podczas trzyletniej nauki tylko trzy razy ćwiczył pisanie wypracowania maturalnego. – Trzeba jednak dodać, że nikt z mojej klasy nie zdaje… materiału rozszerzonego – zauważa trzecioklasista.
Jeśli więc praca w szkole i poza nią została odpowiednio zaplanowana, to należy jeszcze zająć się wspomnianym stresem.
- Nie stresuję się przedmiotami rozszerzonymi. Będzie jak będzie – przekonuje Marta. - Większość znajomych zachowuje spokój. Każdy coś tam powtarza, doucza się. A najbliższy czas spędzę na odpoczynku i powtarzaniu.
Psycholodzy radzą, by znaleźć swoją własną receptę na opanowanie zdenerwowania. Niektórzy więc… sami siebie oszukują. - Znajomi starają się nie panikować, udają, że się nie denerwują – mówi z uśmiechem Marcin. - Choć niektórzy mówią nawet, że matury nie zdadzą…
Z maturą wiąże się również wybór kierunku, jaki będą studiować trzecioklasiści. Dlatego też wiele szkół już w drugich klasach bierze udział w targach szkół wyższych, np. w Gdańsku. Każdy chętny uczeń może też skorzystać z pomocy doradcy zawodowego, który służy cennymi wskazówkami, pomocnymi przy wyborze studiów.
Co ważne, w trzeciej klasie odchodzą niektóre przedmioty nierozszerzone. I tak tez uczniowie klas o profilach humanistycznych zazwyczaj nie muszą w klasie maturalnej uczyć się fizyki, chemii…
Pierwsza część, język polski, odbędzie się 4 maja. Tym, którzy nie zdają matury, pozostaje przysłowiowe trzymanie kciuków.
Przy zdawaniu każdego egzaminu pojawia się stres. A egzamin dojrzałości, potocznie zwany maturą, dostarcza szczególnej dawki nerwów. Bo to jego wynik zadecyduje, do których uczelni uczniowie trzecich klas szkół ponadgminazjalnych zdobędą indeks studencki.
Receptą, by dobrze napisać maturę, jest systematyczna nauka i dobre jej powtarzanie. I tak też niektórzy „powtórki” rozpoczęli już na początku roku szkolnego, we wrześniu.
- Są to dodatkowe zajęcia z poszczególnych przedmiotów, które prowadzą moi nauczyciele ze szkoły – mówi Marta, licealistka I LO. – Ja chodzę na tzw. „konsultacje” z wiedzy o społeczeństwie i historii. Uczęszczam też na koło języka polskiego, już od drugiej klasy liceum.
Marta zdaje rozszerzony język polski, angielski, WOS. Podstawowy materiał będzie zdawać z historii i „nieszczęsnej matmy”. Marta, typowa humanistka, denerwuje się, że przedmiot ten pochłania wiele czasu, który mogłaby przeznaczyć na powtórkę przedmiotów rozszerzonych. Matura z matematyki jest jej jedynym większym powodem do stresu.
Matematyki boi się również Marcin, uczeń IV LO, który jest w klasie o profilu ekonomiczno - prawnym.
– Pierwsze moje przygotowania, m.in. z matematyki, zaczęły się w październiku – mówi. – Nie czuję żadnego stresu przed maturą. Tylko obawiam się tej matematyki. Ale mam nadzieję, że będzie dobrze.
Niestety, szkoła nie zawsze dobrze przygotowuje ucznia pod kątem egzaminu maturalnego. Tak właśnie uważa Marcin, który choć jest w klasie o rozszerzonym języku polskim, to podczas trzyletniej nauki tylko trzy razy ćwiczył pisanie wypracowania maturalnego. – Trzeba jednak dodać, że nikt z mojej klasy nie zdaje… materiału rozszerzonego – zauważa trzecioklasista.
Jeśli więc praca w szkole i poza nią została odpowiednio zaplanowana, to należy jeszcze zająć się wspomnianym stresem.
- Nie stresuję się przedmiotami rozszerzonymi. Będzie jak będzie – przekonuje Marta. - Większość znajomych zachowuje spokój. Każdy coś tam powtarza, doucza się. A najbliższy czas spędzę na odpoczynku i powtarzaniu.
Psycholodzy radzą, by znaleźć swoją własną receptę na opanowanie zdenerwowania. Niektórzy więc… sami siebie oszukują. - Znajomi starają się nie panikować, udają, że się nie denerwują – mówi z uśmiechem Marcin. - Choć niektórzy mówią nawet, że matury nie zdadzą…
Z maturą wiąże się również wybór kierunku, jaki będą studiować trzecioklasiści. Dlatego też wiele szkół już w drugich klasach bierze udział w targach szkół wyższych, np. w Gdańsku. Każdy chętny uczeń może też skorzystać z pomocy doradcy zawodowego, który służy cennymi wskazówkami, pomocnymi przy wyborze studiów.
Co ważne, w trzeciej klasie odchodzą niektóre przedmioty nierozszerzone. I tak tez uczniowie klas o profilach humanistycznych zazwyczaj nie muszą w klasie maturalnej uczyć się fizyki, chemii…
Pierwsza część, język polski, odbędzie się 4 maja. Tym, którzy nie zdają matury, pozostaje przysłowiowe trzymanie kciuków.
Antek Rokicki
ooo Marcin, z tymi wypracowaniami masz rację ;). ale wydaje mi się, że Ola z Natalią zdają rozszerzony polski.
Matura to bzdura!
Taką maturę jak jest teraz to trzeba być debilem żeby oblać
A ciekawe czy Dominiczek L. zda swoja maturę, bardzo jestem ciekawa:)
warto jeszcze teraz troche powtorzyc material ale nie dajmy sie zwariowac:) odpoczynek tez sie nalezy
"przerobić" to można śliwki na kompot redakcjo :)