34 i 46-latek zostali zatrzymani przez policyjny patrol w chwili, gdy rozkręcali tory kolejowe w okolicach nieczynnej już stacji Elbląg-Zdrój. Skradzione elementy, a dokładnie śruby mocujące szyny do podkładów zamierzali sprzedać w punkcie skupu złomu. Teraz odpowiedzą za kradzież. Kodeks Karny za ten czyn przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
164 śruby do podkładów kolejowych dwaj mężczyźni mieli ukryte w zielonej torbie. Zamierzali je zanieść do punktu skupu złomu i tam sprzedać. 34-letni Jacek P. oraz jego kolega 46-letni Wiesław M. postanowili wczoraj około godz. 14.00 rozebrać cześć torowiska kolejowego w okolicach nieczynnego już dworca Elbląg-Zdrój przy ul. Browarnej.
Zaopatrzeni w odpowiednie narzędzia, torbę oraz wstawieni sporą ilością alkoholu postanowili zrealizować swój plan. Przeszkodzili im w tym jednak policjanci. Mężczyźni zdążyli odkręcić 162 śruby podkładów kolejowych. W pewnym momencie zobaczyli zbliżających się policjantów. Na ich widok od razu rzucili się do ucieczki, jednak wypity wcześniej alkohol sprawił, że pościg odbył się na dystansie jedynie około 100 metrów. Po tym, obaj w kajdankach zajęli przygotowane już dla nich miejsca w radiowozie.
Po zbadaniu sprawców alkotestem okazało się, że 34-latek ma 2,66 a 46-latek aż 3,48 promila w organizmie. Wysoko procentowy trunek nie przeszkodził sprawcom w realizacji przedsięwzięcia, tak jak przeszkodzili im… policjanci. Skradzione mienie odzyskano, i nie trafi ono na złom. Obaj mężczyźni odpowiedzą teraz przed sądem za kradzież. Za ten czyn Kodeks Karny przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
164 śruby do podkładów kolejowych dwaj mężczyźni mieli ukryte w zielonej torbie. Zamierzali je zanieść do punktu skupu złomu i tam sprzedać. 34-letni Jacek P. oraz jego kolega 46-letni Wiesław M. postanowili wczoraj około godz. 14.00 rozebrać cześć torowiska kolejowego w okolicach nieczynnego już dworca Elbląg-Zdrój przy ul. Browarnej.
Zaopatrzeni w odpowiednie narzędzia, torbę oraz wstawieni sporą ilością alkoholu postanowili zrealizować swój plan. Przeszkodzili im w tym jednak policjanci. Mężczyźni zdążyli odkręcić 162 śruby podkładów kolejowych. W pewnym momencie zobaczyli zbliżających się policjantów. Na ich widok od razu rzucili się do ucieczki, jednak wypity wcześniej alkohol sprawił, że pościg odbył się na dystansie jedynie około 100 metrów. Po tym, obaj w kajdankach zajęli przygotowane już dla nich miejsca w radiowozie.
Po zbadaniu sprawców alkotestem okazało się, że 34-latek ma 2,66 a 46-latek aż 3,48 promila w organizmie. Wysoko procentowy trunek nie przeszkodził sprawcom w realizacji przedsięwzięcia, tak jak przeszkodzili im… policjanci. Skradzione mienie odzyskano, i nie trafi ono na złom. Obaj mężczyźni odpowiedzą teraz przed sądem za kradzież. Za ten czyn Kodeks Karny przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
mł. asp. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu