Wczoraj przy ulicy Rodziny Nalazków w Elblągu doszło do zabójstwa 67 – letniej kobiety. Potencjalnym sprawcą może być 59-letni Zbigniew M. - znajomy kobiety, który z nią zamieszkiwał. Kobieta została najprawdopodobniej uduszona poszewką od poduszki. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Dzisiaj zostanie przesłuchany w Prokuraturze Rejonowej w Elblągu. Jeżeli zarzuty się potwierdzą grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Do zabójstwa doszło między godziną 16.00 – 17.50 przy ulicy Rodziny Nalazków w Elblągu. Policję powiadomił Zbigniew M. Mężczyzna zadzwonił pod 997 i oznajmił oficerowi dyżurnemu, że udusił swoją znajomą. Chwilę później na miejscu byli policjanci i potwierdzili zgon. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnej celi. Miał blisko promil alkoholu w organizmie.
- Z udziałem prokuratora, policjantów śledczych oraz biegłego z zakresu medycyny, zostały przeprowadzone oględziny zwłok i miejsca zdarzenia. Policjanci przesłuchali sąsiadów, członków rodziny zmarłej oraz zabezpieczyli ślady biologiczne. Jak ustalili funkcjonariusze 59-latek mieszkał u kobiety od około miesiąca. Często razem spożywali alkohol. Funkcjonariusze od 2009 roku byli wzywani do tego mieszkania trzykrotnie – wyjaśnia Jakub Sawicki z Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Zatrzymany Zbigniew M. był wcześniej notowany między innymi za kradzież i oszustwo. Sekcja zwłok wyjaśni dokładną przyczynę śmierci kobiety. Szczegóły tego zabójstwa wyjaśni śledztwo prokuratorskie.
dostanie w zawieszeniu rok na dwa lata o co zaklad?
dozywocie!
w kamieniołomy
a powinno być śmierć za śmierć tak by było najprościej a tak pójdzie do więzienia i jeszcze z naszych pieniędzy będą go utrzymywać.
Zapytam gdzie w Elblągu ZAGINĘLI DZIELNICOWI,ktoś ich może widział.Kiedyś taki gość to wiedział wszystko o swojej dzielnicy --a jak wyszedł się przewietrzyć to nawet muchy spi ------ ły aby mu nie wpaść w oko ,a teraz ci panowie chyba zeszli do POdziemia.zawsze mówią lepiej zaPObiegać nia gasić
Dzienicowi są jak żona porucznika Colombo-każdy o nich słyszał, a nikt ich nie widział.Nie ma ich pod telefonem,nie ma na dyżurach,a jak -szczęśliwym trafem spotkasz go, to on nie jest w stanie nic zrobić.zamiezram o tym napisać gdize jakiś większy materiał.
I po co jej to było, szukała kumpla do kieliszka to znalazła, ale te kobiety są głupie...