Do elbląskiego oddziału ZUS`u wpływa setki podań o pracę. Wolnych jest ponad 100 stanowisk. Nabór rozpocznie się z początkiem lutego.
- U nas leży już ponad 800 podań o pracę. Nowe wciąż napływają - mówi Ewa Kołakowska, dyrektor elbląskiego oddziału ZUS. - Wiem, że setki podań jeszcze w grudniu trafiły do oddziału olsztyńskiego. W najbliższym czasie je przejmiemy. W sumie, możemy już więc mieć około tysiąca podań. Mam nadzieję, że do końca stycznia dowiem się, jakimi pieniędzmi będę mogła dysponować w tym roku. Wówczas rozpoczniemy też zatrudnianie nowych pracowników. Na początek będzie to na pewno ponad 100 etatów.
Na razie w oddziale pracuje, oprócz pani dyrektor, również 17 byłych pracowników zlikwidowanego oddziału ZUS w Ciechanowie. - Tylko Elbląg miał takie szczęście, że utworzono tu oddział - przypomina Ewa Kołakowska. - W kraju 14 oddziałów zlikwidowano. Ich pracownicy mogli przejść do pracy w innych oddziałach, jeżeli godzili się na przeprowadzkę do innego miasta. Ze mną do Elbląga przyjechali głównie pracownicy księgowości i informatycy. Bez nich na pewno trudniej byłoby mi organizować nowy oddział.
W związku z powstaniem oddziału, 42 dotychczasowych pracowników inspektoratów oddziału ZUS w Elblągu awansowało do tzw. średniego szczebla zarządzającego. - Na ich miejsce będziemy zatrudniali nowych ludzi - mówi dyrektor.
Proces rekrutacji rozpocznie się z początkiem lutego. Na każde stanowisko - po selekcji dokumentów - wyłonionych będzie po dwóch, trzech kandydatów. Tylko z nimi prowadzone będą rozmowy kwalifikacyjne. Nie od razu przyjętych będzie sto osób. - Ta liczba uzależniona będzie m. in. od możliwości stworzenia warunków pracy dla nowo przyjętych osób w budynku przy ul. Teatralnej - mówi Ewa Kołakowska. - Ten gmach jest duży, ale miejsca w nim dla wszystkich nie wystarczy. Na pewno do czasu zakończenia remontu obiektu przy ul. Mazurskiej będziemy musieli jakieś dodatkowe powierzchnie wynajmować.