Jak zdefiniować tożsamość Elbląga? - drugi dzień Letnich Ogrodów Polityki

- Sądzę, że od wojny nie było pomysłu na Elbląg. Trzeba zacząć budować pozytywną historię tego miasta, opartą na wartościach, które ono ma. Jest to miasto niezwykłe, miasto, które ma absolutnie unikatową historię, gigantyczny potencjał, ale równocześnie jest to miasto, które nie potrafi zdefiniować swojej tożsamości - wskazywał profesor Mirosław Duchowski, podczas wczorajszego panelu dyskusyjnego, który odbył się w ramach 7. Letnich Ogrodów Polityki.

Wczorajszy panel dyskusyjny pn. „Rozmowa o mieście - dryfowanie,  hegemonie i hasła intymne”, zdominował wątek dotyczący tożsamości Elbląga oraz  jego możliwości i planów rozwojowych. Wiele do powiedzenia na ten temat miał  profesor  Mirosław Duchowski, który przez kilka lat mieszkał w Elblągu. Spotkanie poprowadził  Mirosław Pęczak, dziennikarz działu kultury „Polityki”, a jego gośćmi były  także Sylwia Chutnik oraz dr Elżbieta Sekuła. Nieobecny był  zapowiadany dr Mariusz Czubaj.

Zdaniem Profesora Duchowskiego, fakt, iż Elbląg nie ma zdefiniowanej tożsamości jest m.in. efektem zaniedbań władz miasta, które od czasów zakończenia wojny nie miały na nie pomysłu.

 - Jedyną wolą władz  komunistycznych było szybkie odbudowanie Zamechu i stworzenie tutaj elitarnego techniczno- inżynieryjnego środowiska. Równocześnie pomijając wszystko inne. Fascynujące jest, że to środowisko w latach 50., a potem 60. potrafiło, mimo wszystko, wytworzyć niezwykle ciekawe kulturowo zjawiska, takie jak „Czerwona Oberża”, a następnie Biennale. Potem to umarło z woli centralnych władz, które nie wiedziały co z tym miastem zrobić - powiedział profesor Duchowski.

Jak zdefiniować tożsamość Elbląga?

Profesor Duchowski wskazał, iż drogą do budowania tożsamości miasta mogą być plany rozwojowe, o których opowiedział mu wcześniej Prezydent Henryk Słonina.

- Wydają mi się one bardzo ciekawe i z mojego punktu widzenia są słuszne - przyznał Duchowski. - Chociażby kwestia ożywienia Wyspy Spirzchów. Odbudowa mostów zwodzonych pozwoli na usprawnienie komunikacji między tym, co powstanie za kanałem. Z tego co zrozumiałem, ma to być centrum kulturalno- handlowe. Jaki to mam sens? W moim przekonaniu ogromny. Problem Elbląga polega na tym, że Starówka, która jest interesującym przykładem tworzenia przestrzeni nawiązującej do historii, świeci pustkami. Stworzenie centrum handlu, które dzisiaj przyciąga rzesze ludzi,  mieszkańców Elbląga i okolic i komunikacja przez kanał spowodują,  że ożyje również Starówka. To z kolei, skłoni deweloperów do włożenia większych pieniędzy. Tego typu ruch, który może spowodować także pozytywne emocje społeczne, będzie drogą do budowania tożsamości.

Elbląg do Trójmiasta?

Duchowski przychylił się też do opinii, że w perspektywie kilkudziesięciu lat Elbląg mógłby wejść w skład metropolii gdańskiej.

-  Elbląg jest przydzielany raz tu, a raz tam. Wiem, że sentymenty mieszkańców są w tamtą stronę .Skoro tak jest, to warto byłoby w pewnym momencie spróbować stworzyć mechanizm  współpracy z Gdańskiem.  Kto powiedział, że nie można wtedy myśleć o czwórmieście? Przy odpowiedniej komunikacji, odległość między Gdańskiem, a Elblągiem, w dzisiejszych czasach, nie jest żadna odległością. To byłaby także szansa dla Gdańska, który zyskałby nowe możliwości rozwoju. Historycznie też nic nie stoi na przeszkodzie, bo łączy je przynależność do miast hanzeatyckich.

A po panelu...

Po panelu dyskusyjnym odbył się wernisaż wystawy rysunków Henryka Sawki, noszący tytuł „Z czarnej skrzynki Henryka Sawki”. Część muzyczną Festiwalu opanował klimat reggae. Na scenie zaprezentowali się Jafia Namuel oraz Izrael