Sądy Rodzinne to relikt PRL. Pod takim hasłem przed Sądem Rejonowym w Elblągu protestowała dziś niewielka grupa mężczyzn – ojców, którym sędziowie i urzędnicy odebrali bądź ograniczyli prawa rodzicielskie. Teraz mężczyźni domagają się likwidacji instytucji sądów rodzinnych i przywrócenie im praw do własnych dzieci.
Termin protestu i miejsce nie zostało wzięte z sufitu. Właśnie dziś przed Sądem Rejonowym w Elblągu toczy się kolejna rozprawa elblążanina Przemysława Miękusa, który walczy o prawo do opieki i kontaktów z córką. Były transparenty obraźliwe dla sądu rodzinnego oraz gwizdy i wycie syren.
- Dzieci są odbierane przez sędziów z ich własnych rodzin. Sędziowie tych sądów to oszuści – grzmiał przez megafon Michał Zając, któremu sąd także odebrał trójkę dzieci i umieścił w pogotowiu opiekuńczym z powodu nierealizowania przez dzieci obowiązku szkolnego.
Dostało się też miejskim ośrodkom pomocy społecznej i powiatowym centrom pomocy rodzinie. Według protestujących mężczyzn, te instytucje wcale rodzinom nie pomagają, tylko realizują postanowienia sądów. Protestujący domagali się odebrania immunitetów sędziom.
- Moje dziecko matka wywiozła do Danii – mówił jeden z mężczyzn. – Sąd wyraził na to zgodę. Stwierdzono, że podobno tam będzie korzystał z pomocy psychologów. Dziecko zaś się do mnie garnęło. Chciało zostać z tatą. Matka nie mogła na to patrzeć, że syn tak lgnie do mnie. Proszę spojrzeć. Nie jesteśmy żadnymi pijakami czy degeneratami. Chcemy tylko mieć możliwość kontaktów z dziećmi. Mi sąd zezwolił na kontakt z synem tylko 6 godzin tygodniowo. Jakim prawem jakiś sędzia ma decydować ile czasu i kiedy mogę się spotykać z synem?
- Uważamy, że dotychczasowy system orzecznictwa jest wadliwy i niewątpliwie wymaga zmian, powoduje tragedię dzieci w całości zawinioną przez sądy, które wykazują się nieprawdopodobną wręcz pychą, arogancją i brutalnością – pisał do naszej redakcji Rafał Dobrowolski, przewodniczący Inicjatywy Społecznej „Porozumienie Rawskie”. - Funkcjonowanie sądów rodzinnych jest problemem dla wielu , jednak nie ma sił politycznych, które by chciały i mogły to zmienić.
W ostatnich miesiącach w kilkunastu miastach na terenie Polski dochodziło do bardzo wielu akcji protestacyjnych, Członkowie stowarzyszenia twierdzą, że podejmują kolejną inicjatywę w obronie praw konstytucyjnych ,w obronie praw dziecka.
- Chcemy zwrócić uwagę opinii publicznej, że według przedstawicieli wszystkich organizacji polskich związanych z ruchem obrony praw ojca obecnie w Polsce gdy sprawa trafi do sądu rodzinnego niemal 100 % ojców trwale napotyka na trudności w kontaktach ze swoimi dziećmi, o przyznawaniu opieki nie wspominamy nawet , gdyż ojciec jest bez szans – mówi Dobrowolski. - Jednocześnie pragniemy zwrócić uwagę opinii społecznej na fakt łamania Konwencji Praw Dziecka, łamania prawa do poszanowania życia rodzinnego przez Sąd Rejonowy Wydział Rodzinny w Elblągu. W naszej ocenie, w toku wieloletniego postępowania oraz w jego wyniku doszło do naruszenia prawa tego młodego ojca do poszanowania życia rodzinnego, sądy traktowały go bowiem gorzej, aniżeli matkę dziecka, uznając bezzasadnie, że jako ojcu należą mu się mniejsze prawa w zakresie kontaktów i wychowywania dziecka.
Niech płacą alimenty a później protestują.
Dzieci są nasze - nie państwowe!
do Jola L. - oddaj dziecko mężowi - i sama płać mu alimenty - wy głupie baby nigdy nie przełknełybyście płacenia alimentów na dzieci facetom !!!
prawda jest taka że w większości przypadków dziecko jest bardziej związane z matką
Do Jola L. - jestes glupia baba i tyle (ja jestem baba ale madra) a jak ojcowie placa alimenty i nie maja widzen z dziecmi to tez ma PLACIC ?? tylko kasa i kasa. pewnie wszystkich tych ojcow wrzucilas do jednego wora razem z TWOIM BYLYM - OJCEM co nie placi. Jola L. ty to pewnie zloto dziewczyna jestes???????????? do ksiazek PANOWIE POPIERAM WAS!!! WALCZCIE!!!!
więcej o sądownictwie w Elblągu na stronie rafzen.pl
kama - prawda jest taka, że jesteś głupia i masz wszy na pępku OJCOWIE WALCZCIE, NIE PODDAWAJCIE SIĘ - NORMALNI LUDZIE SĄ Z WAMI, A SĄDY "RODZINNE" POWINNO SIĘ WYWALIĆ NA PRL-OWSKI ŚMIETNIK, A SĘDZIOM ZABRAĆ IMMUNITETY
Taki jest ten świat i nie tylko w USA. Robią co chcą, prawo to tylko slogan. Wszelkie sądy i prawo jest chore. Nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością. Sprawiedliwość to ułuda głupców. Mało brakowało, by mnie doprowadzili do samobójstwa.Załatwili mnie kompletnie !!! Synek wiceprezesa sprzedawał marychę i namawiał do przestępstw ale Sąd ukarał kozła ofiarnego, narkomana mojego syna.Sądy są tak kompetętne jak Rząd. Ryba psuje się od głowy. jedyne co potrafią to zamknąć, czy winny, czy niewinny, czy chory, który nie powinien w ogóle siedzieć.Prawo jest chore jak ten cały system. Skomplikowane, pozbawione często logiki,stworzone przez ignorantów, teoretyków, jak wszelkie ustawy zaprzeczające zdrowemu rozsądkowi. Najgorsze jest to, ze jest ślepe na niesprawiedliwość, krzywdę ludzką, poniżenie ojców, dyskryminację mężczyzn przez babskie sądy, jest nieludzkie i niehumanitarne. Dawno straciłem nadzieję. Rząd, policja, Sądy, prawo to taki mutant nie mający nic wspólnego z rzeczywistością. Myślę, że 10% tego systemu funkcjonuje dobrze i tylko ze względu na ludzi dobrych którzy jeszcze czasem gdzieś są w tym systemie. Cała reszta jest chora jak nowotówr, który trzeba usunąć. Łącznie z prawnikami, bo jak nie masz kasy nie ma dla ciebie prawa.Prawo to biznes nie prawo. Wystarczy się zastanowić ile zarabiają prawnicy, sędziowie.Tam gdzie walka idzie o kasę, jakie jest prawo znamy z historii od czasów Socratesa i Rzymskich. Nic się nie zmieniło i nie zmieni. Nie mam złudzeń.
Znam przypadek, że sędzina w Elblagu odmówiła żonie aresztowanego (po wielu dniach wypuszczony jakby nigdy nic) dowiedzenia się za co w ogóle go aresztowano? Sędzina powiedziała, że żona nie jest strona w sprawie i ona będzie rozmawiała tylko z obrońcą - TO NIE JEST CHORE, TO JEST SKURW......TWO I TAKIE COŚ TRZEBA TĘPIĆ.