Główne uroczystości związane z 90. rocznicą niepodległości w naszym mieście odbyły się wczoraj na Placu Jagiellończyka. Obchody rozpoczęły się w poniedziałek, a zakończą dzisiejszą wystawą w elbląskim Muzeum.
Obchody Niepodległości rozpoczęły się już w poniedziałek, kiedy to w Centrum Sztuki Galeria EL odbył się m.in. koncert Elbląskiej Orkiestry Kameralnej. Orkiestra dyrygowana przez Marzenę Diakun, wykonała utwory Adama Jarzębskiego, Karola Lipińskiego oraz Grażyny Bacewicz. Solo na skrzypcach wykonał Andrzej Konstanty Kulka.
Następnego dnia w katedrze św. Mikołaja odbyła się msza św. w intencji Ojczyzny. Mszę odprawił biskup elbląski Jan Styrna. Po mszy, uczestnicy, przeszli ulicami miasta na Plac Kazimierza Jagiellończyka. W obchodach udział wzięły: pododdziały Garnizonu Elbląg 16 PDZ, przedstawiciele władz miejskich i powiatowych, elbląscy radni, parlamentarzyści, przedstawiciele służb mundurowych – Policji, Służby Celnej, Straży Pożarnej, harcerze oraz elblążanie.
Część artystyczną uświetnił wiersz Leopolda Staffa „Polsko, nie jesteś Ty już niewolnicą” w interpretacji Mirosława Siedlera - dyrektora Teatru im. Aleksandra Sewruka. Zebrani wysłuchali także pieśni artystycznych w wykonaniu Chóru „Bel Canto”.
Przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu, Janusz Nowak, przypomniał elblążanom jak wyglądała droga Polski do niepodległości.
- Pamiętamy ogromny wysiłek, który pokolenia Polaków włożyły w odzyskanie wolności kraju – mówił Janusz Nowak. – Teraz co prawda nie musimy już o tę wolność walczyć, ale musimy bronić niezależności Rzeczpospolitej. Dzisiejszy dzień jest więc czasem podsumowań historycznych, ale i refleksji nad teraźniejszością.
Następnie odbył się Apel Poległych. Przypomniano o tych, którzy zapłacili życiem za wolność naszego kraju. Złożyło się na nią wiele pokoleń Polaków, m.in.: kościuszkowcy, powstańcy listopadowi i styczniowi, żołnierze legionów, marszałek Józef Piłsudski oraz żołnierze walczących w obu wojnach światowych.
Kwiaty pod pomnikiem Kazimierza Jagiellończyka złożyli m.in.: przedstawiciele władz Elbląga, przedstawicieli służb mundurowych, przedstawiciele władz kombatanckich, związkowcy oraz obywateli miasta. Na koniec uroczystości zebrani mogli obejrzeć pokaz w wykonaniu Orkiestry Wojsk Lądowych Garnizonu Elbląg.
Dopełnieniem tegorocznych obchodów będzie wystawa: „Józef Piłsudski, tylko Polsce służę”, która dziś (12 listopada) otwarta zostanie w Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu o godzinie 17.00.
Fot. Mateusz Milanowski
Czemu piszecie tak nie rzetelnie? Przecież obchody nie rozpoczęły się od koncertu w Galerii El, tylko od uroczystości o 17.30 w poniedziałek pod pomnikiem Państwa Podziemnego!!! Poza tym jakich uczestników widzieliście w przemarszu ulicami Elblaga spod katedry do placu Jagiellończyka oprócz samych żołnierzy??? Można z waszego artykułu wywnioskować, ze szli ulicami też zwykli ludzie, jednak kompletny brak organizacji im to uniemozliwił. Nawet harcerze poszli zupełnie inną trasą, gdyż Policja konwojowała tylko żołnierzy i jeśliby ktoś chciał iść ulicą to musiałby za samochodem konwojującym. Niestety tutaj był ogromny brak organizacji co do tego przemarszu - żołnierze szli konwojowani ulicą; zwykli ludzie nie mając wyboru na początku szli obok żołnierzy chodnikiem, a potem zmuszeni byli (ze względu na kończący się chodnik) pójśc zupełnie inna trasą; a harcerze poszli jeszcze inaczej. Na marginesie - na samej mszy uderzało po oczach zachowanie żołnierzy siedzących w ostatnich ławkach, za którymi stali (z braku miejsc) babcie i dziadkowie (kto wie, moze weterani) i nikt im nie ustąpił siedzenia. Dowódca tych żołnierzy (jakieś dwie gwiazdki) szedł tamtędy dwa razy i to widział jak za siedzącymi żołnierzami stają starsi ludzie i w ogóle nie zareagował. Co więcej, ci sami żołnierze na koniec mszy, jak grano bardzo dostojną i patriotyczną pieśń: "Boże coś Polskę", ci żołnierze wtedy zaczęli gadać ławka przez ławkę między sobą - a przecież tą pieśń się śpiewa niemal na baczność! Całe obchody w Elblągu oceniłbym jako bardzo mizerne - 90 Rocznica Odzyskania Niepodległości a na prawdę nic szczególnego się nie wydarzyło (a to co było to było mizerne - np. wystąpienie chóru i orkiestry wojskowej na placu Jagiellończyka: dali po 3 piosenki), a przecież powinno być wesoło, patriotycznie, tak aby każdy czuł że jest to tak wyjatkowy dzień - w wielu innych miastach wypadło to o niebo lepiej.