59 osób zatrudnionych w elbląskiej delegaturze Urzędu Wojewódzkiego może w przyszłym roku stracić pracę. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji planuje likwidację 34 delegatur w Polsce. Oznacza to, że po odbiór paszportu mieszkańcy naszego regionu musieliby jeździć do Olsztyna.
Takie informacje potwierdza Edyta Wrotek, rzecznik prasowy wojewody warmińsko-mazurskiego. Jednak zaznacza, że mówimy dopiero o projekcie ministerialnym.
- Wiemy, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przygotowuje projekt zmian w funkcjonowaniu wojewody i urzędów wojewódzkich - mówi Edyta Wrotek. - Taki projekt na jesieni ma trafić dopiero pod obrady Sejmu. Faktycznie, jednym z punktów jest likwidacja delegatur urzędów wojewódzkich. My mamy dwie delegatury, w Elblągu i Ełku.
Edyta Wrotek zaznacza, że jeśli ustawa wejdzie w życie, to dopiero od stycznia 2009 r. Na razie więc nie chciała komentować sytuacji pracowników zatrudnionych w elbląskiej delegaturze.
Elbląską delegaturę odwiedzają głównie ci, którzy wyrabiają paszport. Dziennie przychodzi nawet kilkaset osób. Jeśli ustawa nowelizująca wejdzie w życie, to co prawda wniosek o paszport będzie można złożyć np. w Urzędzie Miasta Elbląga, jednak po odbiór trzeba będzie pojechać do Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie.
O swoje miejsca pracy obawiają się pracownicy elbląskiej delegatury urzędu.
- My od 1999 r., kiedy weszła w życie reforma administracyjna, siedzimy jak na bombie zegarowej - mówi jedna z pracownic delegatury. - Nie mamy żadnej stabilizacji i pewności, że utrzymamy miejsca pracy po kolejnej reformie. Gdzie w Elblągu znajdziemy pracę? W naszym urzędzie większość zatrudnionych to osoby po 50 roku życia, które bardzo długo już tu pracują. Docierają do nas różne informacje. Nie wiemy, czy przejdziemy do Urzędu Miasta czy do delegatury Urzędu Marszałkowskiego. Mówi się też, że może będziemy musiały dojeżdżać do pracy do Olsztyna. Nie wiem tylko czy będzie nas na to stać. Nie zarabiamy zbyt dużo.
Obecnie w elbląskiej delegaturze Urzędu Wojewódzkiego pracuje 59 osób. Jeśli ustawa wejdzie w życie, nie wiadomo ile osób utrzyma zatrudnienie, a ilu będzie musiało pożegnać się z pracą.
Oby ! Były by to pierwsze biurwy od 18 lat które stracą pracę. Jest was już 650.000 !!! A jeszcze 18 lat temu było 125.000 ! A podobno komunizm słynął z biurokracji.
Zastanow sie co piszesz, po kazde sprawe jezdzic 110 km! Mam nadzieje, ze do tego nie dojdzie, sprawa jest odgrzewana co 2-3 lata jak kotlet.
I bardzo dobrze nareszcie urzedasy na kuroniowke brawo tak trzymac
To skandal, żeby po byle co jechać do Olsztyna.
Nieroby na kuroniówkę! Koniec obijania się, złodziejstwa, prywaty i alkoholowych imprez!!!
Brawo POpaprańcy takich reform nam trzeba zamiast ułatwić życie to Popaprańcy na wspak- następni debile u władzy.