Jak przejechać przez 9 europejskich krajów tylko za 1 euro? Na taką wirtualną podróż chce nas zabrać dwójka studentów z Katowic, która chce objechać Bałtyk, a rajd zakończyć w Elblągu.
Wystarczy wpłacić 1 euro, aby nasze imię, nazwisko lub nick pojawiło się na ekwipunku podróżników. Wyprawa rozpocznie się w Świnoujściu, a po 55 dniach i zwiedzeniu dziewięciu krajów, podróżnicy zawitają do Elbląga.
Inicjatywa ciekawa, ale na miesiąc przed startem pojawiły się problemy. – Z planowanych dwóch tysięcy ludzi dołączyło tylko 122 - mówi Krzysztof Bednarz, inicjator wyprawy. - Są to Polacy mieszkający w kraju i za granicą. Być może pojawią się osoby z Rosji dzięki zespołowi, który obiecał pomóc poszukać chętnych na nasz ekwipunek w ich kraju. My jednak nie spasujemy, póki na arkuszu nie pojawi się choć jeden mieszkaniec Niemiec, Danii, Szwecji, Finlandii, Rosji, Estonii, Łotwy i Litwy. Wtedy idea projektu zostanie spełniona - czyli połączymy jedną podróżą mieszkańców tych nadbałtyckich krajów.
Osoby, które chcą zostać uczestnikami wirtualnej wyprawy, muszą wejść na stronę www.thankyourope.pl i przyłączyć się do akcji. - Naszym zamiarem jest by faktycznie w wyprawie dwojga młodych zapalonych ludzi uczestniczyły tysiące przychylnych nam zwolenników - mówi Bednarz. - Aktem uczestnictwa będą specjalne plansze, arkusze thankyourope.pl zainstalowane na rowerowych sakwach. Na każdej z nich znajdą się imiona, nazwiska lub też "nicki". Postaramy się w czasie podróży dotrzeć do każdego darczyńczy.
Organizatorzy zanotowali też sukcesy. Największy z nich, to pojawienie się na ekwipunku nazwiska czterokrotnego mistrza olimpijskiego - Roberta Korzeniowskiego oraz wielkiego himalaisty, Krzysztofa Wielickiego. - Świadomość, że tak wielcy ludzie nas docenili, jest niezmiernie budująca - mówi Krzysztof Bednarz. - Ciepłe słowa, uznanie dla innowacyjności idei, które słyszeliśmy z wielu ust, również są wielką motywacją do dalszego działania.
Strat wyprawy ustalono na 11 lipca. Po drodze podróżnicy zwiedzą Kopenhagę, Sztokholm, Helsinki, Tallin, Rygę oraz wiele latarni morskich i parków krajobrazowych.
Jak mówią organizatorzy, aby wystartować, potrzebują około 2 tys. euro i nie chcą korzystać ze sponsoringu firm.