Ministerstwo Infrastruktury opublikowało wczoraj projekt ustawy, który wprowadzić ma uproszczenia w polskim prawie pozwalające na przyspieszenie budowy dróg na Euro 2012.
Problem, którym zajęło się Ministerstwo Infrastruktury poruszany był przez lata w wielu mediach. Dopiero stopień realizacji projektów zapisanych w przyjętym Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2008-2012, dał dużo do namysłu ustawodawcom, którzy wreszcie postanowili zmienić w prawie niektóre zapisy.
Podstawą konstrukcji rządowego programu inwestycji drogowych jest Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko oraz Program Operacyjny Rozwój Polski Wschodniej, na realizacje których przeznaczone są środki unijne. Programy te są ściśle powiązane z planami realizacji inwestycji drogowych, które niebawem ruszą pełną parą. Aby móc wykorzystać wszystkie środki unijne, postanowiono przyspieszyć realizację zadań.
W powołanym Programie poza uproszczeniem zasad przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych, zaproponowano przyspieszenie terminów realizacji zadań, które uznano za kluczowe w związku z organizacja „EURO 2012”. Do zadań tych należą odcinki dróg łączące miasta, w których mają odbyć się mecze ME 2012 oraz odcinki przygraniczne.
Łączna wartość przyspieszanych zadań na EURO 2012 wynosi 26 785 347 mld zł. Zatem zapewnienie sprawnej i jak najszybszej realizacji projektów drogowych wymaga dokonania zmian w kilku obecnie obowiązujących aktach prawnych. Zakłada się także dokonanie zmian w innych ustawach, m.in. w ustawie o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, ustawie – Prawo geologiczne i górnicze, ustawie – Prawo ochrony środowiska, czy ustawie o ochronie przyrody.
Zdiagnozowane bariery utrudniające inwestycje krytykowane były już od kilku kadencji poprzednich rządów. Najwyższa pora aby zmienić to na lepsze, bo na tle zachodnich państw unijnych pod względem systemu dróg i autostrad wypadamy miernie. W dużym stopniu istotny jest też zapał wykonawców, od którego czasem jeżą się włosy na głowie. To, czy planowane zmiany przyniosą zamierzone skutki okaże się jeszcze w tym roku.