Parlamentarzyści z regionu elbląskiego spotkali się w poniedziałek z lokalnymi przedsiębiorcami w ramach Forum Debaty Publicznej. Dyskusję zdominował temat przekopu Mierzei Wiślanej.
Na spotkaniu obecni byli posłowie Tadeusz Naguszewski z PO, Witold Gintowt-Dziewałtowski z LiD oraz senator Stanisław Gorczyca z PO. Zabrakło przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości.
- Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości niestety nie przychodzili na nasze debaty, które organizowaliśmy w Gdańsku i Słupsku zarówno przed wyborami, jak i po wyborach - wyjaśnił Maciej Dobrzyniecki, kanclerz Loży Gdańskiej Business Centre Club.
Debatę zdominował temat przekopu przez Mierzeję Wiślaną. Wszyscy parlamentarzyści zgodzili się, że decyzja, podjęta przez PiS, to "kukułcze jajo" podrzucone przez odchodzącą władzę. Jak powiedział senator Stanisław Gorczyca, przed rozpoczęciem przekopu należy dobrze zastanowić się nad wszystkimi jego konsekwencjami. - Decyzja o przekopie bez wcześniejszych analiz jest absolutnie przedwczesna. Przede wszystkim należałoby również pogłębić odcinek prowadzący od portu w Elblągu aż do morza. To są dodatkowe koszty, o których należy pamiętać - mówił senator Gorczyca. - Należy się również zastanowić nad rolą elbląskiego portu po tym przekopie. Uważam, że jest to duża szansa zarówno dla Elbląga, jak i dla regionu. Trzeba jednak do tego podchodzić profesjonalnie.
Senator dodał, iż ma wrażenie, że politycy ścigają się w obietnicach przekopania Mierzei. - Mam tylko nadzieję, że przed rozpoczęciem przedsięwzięcia będziemy w pełni przekonani o użyteczności tej inwestycji - zaznaczył senator.
Poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski przypomniał, że tereny Mierzei są prawnie chronione programem Natura 2000. Dlatego ważne jest, aby przed rozpoczęciem przekopu wziąć pod uwagę konsekwencje ekologiczne oraz ekonomiczne przedsięwzięcia. - Powinniśmy wcześniej zbadać, czy ten przekop jest rzeczywiście potrzebny - mówił Gintowt-Dziewałtowski. - Pamiętajmy, że różnica poziomu wód po obu stronach lądu jest tam różna. To niesie ze sobą dodatkowe koszty. Ponadto wyczytałem gdzieś, że miasto nie ma prawa wydawania pieniędzy z budżetu poza swoim terenem. Kto więc będzie później to wszystko finansował?
Poseł zwrócił uwagę, że teren, na którym miałby być dokonywany przekop nie należy do województwa warmińsko-mazurskiego. - Czy można to zrobić bez zgody osób tam mieszkających? - pytał retorycznie poseł. - Domagamy się przestrzegania zasad demokracji i innych norm, a tam chcemy odebrać mieszkańcom prawo do decydowania o tym, co jest dla nich bardzo ważne.
Gintowt-Dziewałtowski wyjaśnił, że dobrze by było, aby przekop powstał, jednak nie za wszelką cenę. - Nie może być tak, że inwestycja zostanie zrealizowana wbrew zdrowemu rozsądkowi - zaznaczył.
W trakcie spotkania poruszono również problem przedłużających się kontroli w przedsiębiorstwach. - Często jest tak, że w jednej firmie kontrole prowadzi kilka instytucji - mówił kanclerz Maciej Dobrzyniecki. - I te kontrole zajmują czas naszym pracownikom. A przeważnie efekt jest taki, że żadne nieprawidłowości nie zostają znalezione.
Parlamentarzyści zapewnili, że dostrzegają ten problem i będą starali się mu zaradzić. - Trzeba eliminować niepotrzebne przepisy, dać ludziom większą swobodę działania - deklarował poseł Gintowt-Dziewałtowski.
Kanclerz Dobrzyniecki przekazał posłom listę oczekiwań, jakie przedsiębiorcy mają wobec parlamentarzystów. - Patrzymy z nadzieją na nowy rząd i oczekujemy pozytywnego działania - mówili przedstawiciele BCC.
Fot. Milan
Szanowni Państwo przekop promują komunistyczne słuzby specjalne. Szczególne działa w tej sprawie kłamca lustracyjny Profesor Krzysztof Luks i syn pracownika komunistycznych słuzb. Redaktor Gazety Wyborczej. Celem tego jest ukrycie możliwosci rozwoju portu w przedwojennych granicach na Zalewie Wiślanym - Zatoka Elbląska. więcej na stronie rafzen.pl Jerzy Kulas
I będą tak długo podchodzić do tego "profesjonalnie", aż wszyscy zapomną na kolejne 30 lat o przekopie Mierzei a port w Elblągu zgnije doszczętnie.
gintowt-Dziewialtowskij niech sie lepiej nie odzywa,to czerwony kacyk,dzięki ,miedzy innymi,ktoremu,Mierzeja Wislana znalazla sie w innym wojewodztwie niż Elblag
Kto kąpał się np. w Suchaczu wie, że można iść pieszo kilkaset metrów w głąb Zalewu, a woda sięga ciągle do kolan. Tor wodny musi mieć około 3 metrów głębokości. Proszę sobie wyobrazić ile metrów długości (lub 1 -2 km?) trzeba pogłębić Zalew - tor wodny przed dojściem do przekopu - po obu stronach! Po stronie Zatoki Gdańskiej musi być jakaś reda dla statków oczekujących na wejście do śluzy (różnica poziomów wód). Do tego prądy morskie - zatokowe i w Zalewie powodujące stałe zapiaszczanie toru wodnego. Ktoś kto płynął statkiem z Fromborka do Krynicy Morskiej wie jakimi zygzakami (z uwagi na głębokość toru) statek płynie przez PÓŁTOREJ godziny. Przez kilka miesięcy w roku Zalew zamarza, trzeba uruchomić lodołamacz itd. Jeżeli PRZEKOP jest taką SUPER sprawą, to dlaczego żadna prywatna spółka nie chce zrealizować tego zamierzenia i czerpać w przyszłości zeń korzyści? Dlaczego kosztami zamierza się obciążyć podatników? Dlaczego EU nie zamierza tej idei dofinansować? Nikt tego przekopu nie chce, mieszkańcy Mierzei, porty Trójmiasta, ekolodzy itd. Jedynie paru fanatyków. Nikt nie wyliczył jakie będzie koszt - rachunek ekonomiczny tego przekopu i jego utrzymania...... Mierzeja należy dzisiaj do województwa pomorskiego, a historycznie była także własnością miasta Elbląga. To Elbląg budował już w XIX w. potęgę i znaczenie Krynicy Morskiej, podobnie jak Szczecin kurort w Świnoujciu. W następstwie decyzji traktatu wersalskiego i utworzeniu Wolnego Miasta Gdańska oraz granicy na Nogacie w Jazowej - związki Elblaga z Krynicą i Mierzeją - o dziwo - zacieśniły się. Od 1999 r. dzięki decyzjom paru niedouków z centrali jest tak jak jest.