Kontrola okazała się pechowa dla 33-latka, który miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyzna jechał za szybko i to wykazał policyjny miernik prędkości. Po sprawdzeniu danych okazało się, że ma on aktywny zakaz kierowania wszelkimi pojazdami.
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zatrzymali dziś (10.01) przy ul. Akacjowej 33-latka, który tłumaczył, że przekroczył prędkość, bo jedzie akurat do wulkanizacji, a schodzi mu powietrze z kół i chce tam jak najszybciej dojechać... Powietrze schodziło rzeczywiście i mężczyzna rzeczywiście za szybko jechał, za co dostał mandat.
Problem był jednak w tym, że nie powinien w ogóle kierować, bo ma orzeczony sądowy zakaz kierowania pojazdami (już drugi) wszelkimi. Auto przejęła inna osoba z uprawnieniami, a do sądu trafi policyjny wniosek o kierowaniu mimo zakazu. A sam zakaz obowiązywał go jeszcze przez 3 dni...
33-latek został ukarany mandatem w wysokości 100 złotych. Teraz sąd podejmie decyzje o karze. Za niestosowanie się do orzeczenia sądu może grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
nadkom. Krzysztof Nowacki
oficer prasowy KMP w Elblągu
Policja w akcji - świadek i poszkodowana jednocześnie, powiedziała, że chyba cieszy sie, że sie rozbili na drzewie, bo nie wie do czego dążyli policjanci i jak by to sie skończyło - https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-wypadek-radiowozu-z-nastolatkami-rpo-domaga-sie-wyjasnien,nId,6527551
nie wytrzymał 3 dni? to teraz będzie kilkuletni zakaz i sowita kara pieniężna i jak taki ma być postrzegany jako człowiek rozumny?