Elbląscy policjanci zatrzymali 63-latka podejrzanego o kradzież portfela z jednego z mieszkań na terenie Elbląga. Mężczyzna miał skorzystać z nieuwagi lokatorów i otwartych drzwi. Portfel zabrał z przedpokoju. Policja przypomina o zamykaniu drzwi na klucz, gdy jesteśmy w mieszkaniu. Uchroni to nas przed takimi sytuacjami.
63-letni mężczyzna nie po raz pierwszy zadziałał w ten sposób. Był już znany policji z podobnych przestępstw. Elementem jego stylu działania było właśnie sprawdzanie czy są zamknięte drzwi. Gdy nie były, niepostrzeżenie wchodził do przedpokoju i zabierał stamtąd cenniejsze rzeczy. Były to głównie portfele, torby, saszetki. Mężczyzna przeszukiwał również powieszoną w przedpokoju garderobę.
Funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego o dokonywanie kradzieży 63-latka. Zarzuca mu się popełnienie dwóch takich podobnych czynów. Teraz o karze dla niego zadecyduje sąd. Kodeks Karny za dokonanie kradzieży przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci przypominają o zachowaniu zasad bezpieczeństwa. Często uznajemy, że skoro na klatce schodowej jest domofon to drzwi naszego mieszkania nie muszą być zamknięte na klucz. To oczywiście błędne myślenie. Jak pokazuje policyjna praktyka sprawcy potrafią sprawdzić nawet kilkanaście mieszkań za nim trafią na takie, w których naciśniecie na klamkę spowoduje otwarcie drzwi. Pamiętajmy o tym.
kom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
Sprawca jak dostanie 5 lat to po wyjściu będzie miał pełną emeryturę, i na pewno mu oto chodzi .
To nie ja mam się bać tylko przestępca. Ukradł raz , ukradł drugi kara nie przyniosła skutku dalej kradnie to uciąć dłoń. Nie rozumiem dlaczego wielokrotni mordercy, okrutni ludzie dostają 25 lat lub dożywocie. Jeżeli resocjalizacja takich ludzi nie przynosi skutku dalej to robi to znaczy, że nie potrafi żyć w społeczeństwie. Powinni być eliminowani w sposób humanitarny. Zajmują miejsca w więzieniach, "państwo" ponosi ogromne koszty utrzymania. Im już "nawet najwyższy" nie pomoże. Ale kto się odważy w tym kraju to wprowadzić?
Widać, że nadal Polacy nie rozumieją sytuacji na styku przestępca, a kara za ten czyn. Każdy przestępca decydując się na ten czyn zakłada, że nie zostanie ujęty, a więc nie będzie ukarany. I nie zważa na wysokość kary, która jest oznaczona za takie przestępstwo. Nawet zapis o karze śmierci nie odstrasza go od tego kroku. Także zaostrzanie kar nie powoduje zmniejszenia przestępczości. Jej ograniczenie może spowodować skuteczność aparatu ścigania, a także restrykcyjny system odbywania kar za popełnione przestępstwa czy wykroczenia.