Dwa przypadki oszustw „na wnuczka" odnotowali wczoraj (27 marca) elbląscy policjanci. W jednym przypadku sprawcom udało się osiągnąć cel. Starsza kobieta przekazała oszustowi 3 tysiące złotych. Policjanci apelują o rozwadze i ostrożność.
To były klasyczne przypadki oszustw „na wnuczka". Sprawcy telefonowali wczoraj do dwóch starszych osób w Elblągu. Niestety w jednym zdarzeniu starsza pani z ulicy Płk. Dąbka w Elblągu dała się oszukać i straciła oszczędności. Około godziny 13.00 zadzwonił do niej mężczyzna i podał się za jej wnuka. Powiedział kobiecie, że brał udział w wypadku drogowym i potrzebuje pieniędzy. Kobieta zgodziła się, a po gotówkę przyjechał młody mężczyzna, który miał być znajomym syna. Kobieta oddała mu 3 tys. złotych.
Podobny telefon odebrała inna mieszkanka Elbląga. Pani z ulicy Leszczyńskiego nie dała się jednak oszukać i zadzwoniła pod 997.
Policja ostrzega!
Należy pamiętać o rozwadze i zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podaje się za członka naszej rodziny i prosi o szybkie przekazanie pieniędzy, nie podejmujmy żadnych pochopnych decyzji. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy też z banku wszystkich swoich oszczędności.
Zawsze w tego typu sytuacjach zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która przed chwilą prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Wszystko po to, by sprawdzić wiarygodności naszego rozmówcy. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe, że zachowujemy się rozsądnie i rozważnie. Nigdy też w przypadku podejmowania finansowych decyzji nie ulegajmy presji czasu.
W przypadku oszustw „na policjanta" pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy też nie proszą o przekazanie pieniędzy!
W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas w ten sposób oszukać, podając się przez telefon za policjanta – natychmiast zakończmy taką rozmowę! Nie wdawajmy się w dialog z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować - powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich lub dobrych znajomych, a o całym zdarzeniu natychmiast trzeba powiadomić Policję.
Apelujemy również do opiekunów osób starszych - informujmy naszych rodziców i dziadków o tym procederze. Ostrzegajmy przed osobami, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość i ufność. Powiedzmy im, jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni z prośbą o szybkie pożyczenie dużej sumy pieniędzy. Wykorzystujmy do tego celu rodzinne spotkania, świąteczne obiady, czy przypadkowe wizyty. Wszystko po to, by w porę ostrzec naszych bliskich. Zwróćmy też uwagę na tego typu zagrożenie seniorom z naszego otoczenia.
Pamiętajmy - zwykła ostrożność i wiedza o metodach działania przestępców może uchronić starsze osoby przed utratą oszczędności ich życia.
Jakub Sawicki, KMP Elbląg
Ręce opadają, przecież nawet w TVPiS o tym trąbili
Już mi ich nie żal
Niech się cieszy, że tak mało. Ci starsi ludzie w przychodni czy na rynku, potrafią się kłócić i wpychać bez kolejki. A w rzeczywistości okazują się naiwni i głupi. Mimo wszystko szkoda mi ich.