Może się zdarzyć, że podczas legitymowania policjanci sprawdzą również numer imei posiadanego przez osobę telefonu. Dzieje się tak, ponieważ urządzenia, które zostały np. skradzione trafiają do policyjnej bazy danych. Taka kontrola pozwala określić czy urządzenie pochodzi z legalnego źródła czy też nie.
Opisywana sytuacja miała miejsce wczoraj około godziny 18.00 w Tolkmicku. Powodem policyjnej interwencji była awantura domowa. W jej trakcie funkcjonariusze podczas legitymowania sprawdzili numer imei telefonu, który posiadał przy sobie zatrzymany 52-latek.
Wtedy też okazało się, że figuruje on w systemie jako utracony w wyniku przestępstwa. Telefon został zabezpieczony a 52-letni mężczyzna zatrzymany do wytrzeźwienia. Teraz będzie musiał wyjaśnić skąd miał wspomniany telefon i jak wszedł w jego posiadanie.
W ciągu przykładowego weekendu policjanci weryfikują legalność pochodzenia około 20 urządzeń. Rynek wtórny powoduje, że skradzione urządzenia są wprowadzane do ponownego obiegu. Sprawdzanie numerów imei to jeden ze sposobów ich weryfikacji.
kom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
hehe beczka policjant z góry zakłada, że mój telefon może być kradziony. A może rower też, a może telewizor itd. itd. Dobrze, że mam iphona i numer IMEI mam na obudowie, nie będzie musiał mi pan policjant zaglądać do telefonu.
na iPhone nie ma nr IMEI na obudowie.
Buntownikom bez powodu nie mieści się w ich główkach zainfekowanych wolnością pomyloną z anarchią, że policja nawet w prawdziwie demokratycznych państwach ma znacznie szersze uprawnienia niż nasza. Także buntowanie się jest tu niepotrzebne. Szkoda, że teraz policja nie legitymuje młodzieży w wieku szkolnym, która w zwyczajowym czasie nauki nie przebywa na terenie szkoły. Dopiero wielu rodziców by się zdziwiło, że ich pociecha już dawno zapomniała o obowiązku nauczania, a okres absencji u niektórych stanowiłby rekordowy wynik.
Gdy przed laty utraciłem telefon, złodziej przez kilka dni go używał i utrzymywał ze mną kontakt. Natychmiast po kradzieży zgłosiłem zdarzenie policji elbląskiej. Funkcjonariusz stwierdził, że zaraz namierzy złodzieja. Wybrał mój numer i zdziwiony rozmawiał z kimś jak z kumplem. Zmieszany powiedział, że niestety namierzenie nie jest możliwe. gdy powiedziałem, że rozmawiał przy mnie ze złodziejem, rozłożył ręce i milczał. Złodziejem był ich , policyjny, człowiek. Ile jest takich?
Śledź, spływaj stąd, najlepiej do oceanu. Tam są rekiny które cię pokochają.
Co za różnica gdzie ma tel. nr IMEI?? Skoro w każdym tel./smartphonie wpisujesz frazę *#06# i zieloną słuchawkę wciskasz i już wyskakuje Ci IMEI na ekranie.
Tu karpiu ty!!! Spadaj do mułu!!!
a wystarczyło by, żeby każdy operator miał aktualną bazę danych skradzionych IMEI telefonów co policja, każdy aparat jak się loguje do sieci przekazuje nr IMEI, bo bez niego operator nie zezwoli zalogować się karcie SIM. numery są rejestrowane przecież jaki na kogo. równie dobrze można by stwierdzić, ze każdy operator który tego nie zgłasza popełnia przestępstwo...
Przecież można zablokować skradziony telefon u operatora. Wystarczy zgłosić kradzież na policję i z kwitkiem pójść do punktu operatora, u którego mamy numer zarejestrowany. I następuje zdalna blokada telefonu. Jeśli ktoś tego nie robi, to mu nie zależy na odzyskaniu telefonu, lub ma to gdzieś. Nie widze powodu dla którego, stojąc na ulicy, policjant ma prawo mnie podejrzewać, że posiadam kradziony telefon. Do każdej czynności policji potrzebne jest uzasadnione podejrzenie popełnienia czynu zabronionego. Bezzasadne rzucanie podejrzeń czy oskarżeń narusza prawo i godność obywatela. Co do opisanej sytuacji w artykule, działania policji były uzasadnione. Zgłoszona interwencja w domu, przy okazji wykonane inne czynności.