Policjanci zatrzymali 39-latka zaraz po tym jak wybił on szybę w zaparkowanym fiacie doblo. Wcześniej między użytkującą samochód a agresorem doszło do utarczki słownej. Poszło o… psa, którego mężczyzna chciał pogłaskać. Kobieta obawiając się agresywnie zachowującego się 39-latka nie pozwoliła na głaskanie zwierzęcia. Mężczyzna ze złości wybił więc boczną szybę w jej aucie.
Wezwani na miejsce policjanci zatrzymali 39-letniego agresora kilka ulic dalej. Na widok nadjeżdżającego patrolu próbował nawet uciekać ale po chwili został obezwładniony. Mężczyzna bagatelizował zdarzenie. Tłumaczył policjantom że wielokrotnie zdarzało mu się wybić szybę w aucie i nie ponosił z tego tytułu konsekwencji. Funkcjonariusze przewieźli 39-latka do szpitala na badanie oraz osadzili go w policyjnym areszcie. Mężczyzna twierdził w rozmowie z policjantami, że cała ta sytuacja wyniknęła z tego iż miał zły dzień i trochę za dużo wypił.
Teraz odpowie za zniszczenie mienia. Wybitą szybę wyceniono na 600 złotych. Mężczyzna usłyszał dziś zarzut. Kodeks Karny przewiduje za taki czyn karę do 5 lat pozbawienia wolności.
kom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
bo to pies na baby był
Chyba wcześniej " kosza " dostał, bo skąd by wiedział że to jej auto było?
Czubków nie sieją, sami się rodzą
a ja wam mówię z dobrego źródła że tu o dymanko chodziło